witam was swiątecznie:-)
kościół zaliczony, śniadanko zjedzone, teraz można leżeć i odpoczywać;-)tym bardziej że pogoda u nas się popsuła całkowicie od wczoraj prawie cały czas deszcz albo burza no i zero słońca:-(
trochę jestem śpiąca bo wstawałam o 5 do kościoła ale święta są raz w roku więc dam radę
synuś mnie cudnie skopał z samego rana więc humor też mi dopisuje:-)
ja niestety już nie dam rady się ogolić bez lusterka, a paznokcie jak już pisałam obcinał mi ostatnio mąż, jeszcze prawa noga ok ale lewa to masakra, przed ciążą nie byłam super wysportowana a teraz takie wygibasy już nie dla mnie tym bardziej że brzuch przeszkadza, nie mogę się tak pochylić bo ściskam brzuch aż boli
wczoraj się uśmiałam, bo mówię mężowi że idę we wtorek do lekarza ale nie dam rady się ogolić to stwierdził że sam mnie ogoli bo jak pójdę taka zarośnięta
a co ja poradzę że pewne rzeczy już nie dla mnie, ostatnio nawet brzuch oglądałam w lusterku czy nie mam rozstępów, bo widzę tylko jego górną część a dołu już nie
a brzuszek mogę pokazać już dziś, początek 25 tygodnia, i choć czasem jest ciężko to uwielbiam ten mój brzucholek:-)
Beata
trzymam kciuki za ciebie i Roxankę, zobaczysz że wszystko dobrze się skończy