reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

tak mam A :-)
podobno jesteśmy mniej mięsożerni, ale hehe jakoś w mojej rodzinie tylko na mnie trafiło, a połowa rodzinki ma A, ale to się u mnie też od dzieciństwa chyba zaczynało bo były może ze dwa rodzaje mięsa które lubiłam, a mówiąc rodzaje mam na myśli np. "pierś z kurczaka" bo już niczego innego z kurczaka nie lubiłam i odkąd przestałam to nie tęsknie
 
reklama
ja w dzieciństwie też gustowałam tylko w kurczaku, mielonce i mortadeli :-D - także nie miałam wygórowanych żądań mięsnych. Ja też jestem grupa krwi A i właśnie większość osób 'trawożernych' które znam ma taką grupę więc.. tak w ciemno strzelałam:tak:
 
:-D a jeszcze zauważyłam u siebie inny objaw - jak jadłam mięso, to dwie rzeczy i reszta mogła nie istnieć, a teraz strasznie lubię eksperymenty, a to jakiś egzotyczny owoc, a to jakieś udziwnione warzywo i kombinacje, strasznie lubię gotować
a twój mąż je mięso czy miałaś tego farta że trafiłaś na jednego z "naszych" ;-)
bo mój to niestety je, ale jak ja robię to nie ma jakichś makabrycznych wymagań, co zrobię to zje, więc na ogół dostaje pierś z kurczaka [przygotowanie dla mnie na granicy obrzydzenia]
 
mąż jest mięsożercą ale ... chyba coraz mniejszym :tak: - po prostu zasmakował w mojej kuchni. Robię mu różne rzeczy mięsne ale z reguły jak później pytam czy ma ochotę na swoje czy moje to wybiera - moje :-D. Taka .. hmm dobrze doprawiona wędlina jakoś zaspokaja jego potrzeby mięsne ;-)
 
:-D u nas też mięcho jest tylko od czasu do czasu, a poza tym jak jest w pracy to czasem jak bardzo chce coś innego to sobie kupi, cała moja rodzina się nad nim lituje, gdy jesteśmy u mojej mamy [mieszka w sąsiednim domu] to ciągle mu coś podsuwają "masz, tego w domu nie masz"
mąż też polubił te wszystkie moje wynalazki typu szpinak czy bakłażan

ja się trochę boję przyszłości - bo o ile moje niejedzenie mięsa jakoś rodzina zaakceptowała to nie wiem co powiedzą gdy dziecko nie będzie jeść, nie wiem w sumie jak to rozwiązać - mam nadzieję że długo będę karmić piersią to się temat w czasie odsunie
 
też nad tym myślałam jak to będzie... ale pomyślałam sobie, że co ma być to będzie. Nie będe ograniczała dziecku mięsa - jak będzie chciało - będzie jadło, jak nie -nie będe na pewno go przymuszać bo wiem, że bez mięsa można doskonale funkcjonować. Zresztą.. skoro u nas na obiady dominują wynalazki bezmięsne więc do takich chyba się przyzwyczai. Ryby na pewno będą dominować.
 
ja mam ambitny plan nie dawania dziecku śmieci, mięsko może tam trafi kiedyś - jeśli będzie lubiło, nie będę zmuszać, bo sama to za dobrze pamiętam, ale parówki - nie sądzę!
 
Witam się z ranka spać już nie mogę bo dzwonili do mojego o 6 z pracy już pojechał zamiast na 8

Życzę miłego dzionka idę dziś do mamy żeby mi zrobiła włosy tzn położyła farbę na odrosty
 
reklama
witam:)

jak jesteśmy przy pogodzie to u nas słoneczna zima;-)

ja dziś jadę na usg i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i mój maluszek okaże się zdrowy no i może poznam płeć:-)

Słońce
ciesz się że masz ślub przed sobą, to jest piękna chwila życia i tak szybko minie że nie zauważysz:-) no i chętnie obejrzę sukienkę:-)
goteczka
ciekawe wyobrażenia ma twój mąż na temat szkoły rodzenia:-Dciekawe co mój by powiedział:-p
kaaaasiualka
życzę zdrowia dla córeczki
 
Do góry