reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

tak mam A :-)
podobno jesteśmy mniej mięsożerni, ale hehe jakoś w mojej rodzinie tylko na mnie trafiło, a połowa rodzinki ma A, ale to się u mnie też od dzieciństwa chyba zaczynało bo były może ze dwa rodzaje mięsa które lubiłam, a mówiąc rodzaje mam na myśli np. "pierś z kurczaka" bo już niczego innego z kurczaka nie lubiłam i odkąd przestałam to nie tęsknie
 
reklama
ja w dzieciństwie też gustowałam tylko w kurczaku, mielonce i mortadeli :-D - także nie miałam wygórowanych żądań mięsnych. Ja też jestem grupa krwi A i właśnie większość osób 'trawożernych' które znam ma taką grupę więc.. tak w ciemno strzelałam:tak:
 
:-D a jeszcze zauważyłam u siebie inny objaw - jak jadłam mięso, to dwie rzeczy i reszta mogła nie istnieć, a teraz strasznie lubię eksperymenty, a to jakiś egzotyczny owoc, a to jakieś udziwnione warzywo i kombinacje, strasznie lubię gotować
a twój mąż je mięso czy miałaś tego farta że trafiłaś na jednego z "naszych" ;-)
bo mój to niestety je, ale jak ja robię to nie ma jakichś makabrycznych wymagań, co zrobię to zje, więc na ogół dostaje pierś z kurczaka [przygotowanie dla mnie na granicy obrzydzenia]
 
mąż jest mięsożercą ale ... chyba coraz mniejszym :tak: - po prostu zasmakował w mojej kuchni. Robię mu różne rzeczy mięsne ale z reguły jak później pytam czy ma ochotę na swoje czy moje to wybiera - moje :-D. Taka .. hmm dobrze doprawiona wędlina jakoś zaspokaja jego potrzeby mięsne ;-)
 
:-D u nas też mięcho jest tylko od czasu do czasu, a poza tym jak jest w pracy to czasem jak bardzo chce coś innego to sobie kupi, cała moja rodzina się nad nim lituje, gdy jesteśmy u mojej mamy [mieszka w sąsiednim domu] to ciągle mu coś podsuwają "masz, tego w domu nie masz"
mąż też polubił te wszystkie moje wynalazki typu szpinak czy bakłażan

ja się trochę boję przyszłości - bo o ile moje niejedzenie mięsa jakoś rodzina zaakceptowała to nie wiem co powiedzą gdy dziecko nie będzie jeść, nie wiem w sumie jak to rozwiązać - mam nadzieję że długo będę karmić piersią to się temat w czasie odsunie
 
też nad tym myślałam jak to będzie... ale pomyślałam sobie, że co ma być to będzie. Nie będe ograniczała dziecku mięsa - jak będzie chciało - będzie jadło, jak nie -nie będe na pewno go przymuszać bo wiem, że bez mięsa można doskonale funkcjonować. Zresztą.. skoro u nas na obiady dominują wynalazki bezmięsne więc do takich chyba się przyzwyczai. Ryby na pewno będą dominować.
 
ja mam ambitny plan nie dawania dziecku śmieci, mięsko może tam trafi kiedyś - jeśli będzie lubiło, nie będę zmuszać, bo sama to za dobrze pamiętam, ale parówki - nie sądzę!
 
Witam się z ranka spać już nie mogę bo dzwonili do mojego o 6 z pracy już pojechał zamiast na 8

Życzę miłego dzionka idę dziś do mamy żeby mi zrobiła włosy tzn położyła farbę na odrosty
 
reklama
witam:)

jak jesteśmy przy pogodzie to u nas słoneczna zima;-)

ja dziś jadę na usg i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i mój maluszek okaże się zdrowy no i może poznam płeć:-)

Słońce
ciesz się że masz ślub przed sobą, to jest piękna chwila życia i tak szybko minie że nie zauważysz:-) no i chętnie obejrzę sukienkę:-)
goteczka
ciekawe wyobrażenia ma twój mąż na temat szkoły rodzenia:-Dciekawe co mój by powiedział:-p
kaaaasiualka
życzę zdrowia dla córeczki
 
Do góry