reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

Dobry wieczór:-):-)

Ja dzisiaj już trzy razy robiłam podchody żeby coś napisac ale najpierw rano nagle inetrent poszedł sobie "w pizdu":-D potem Marcel sie obudził a jak udało mi sie zainteresowac go jakąś zabawką to przyszedł szwagier:baffled:
Dopiero teraz mam chwilę spokoju, ale już nie pamętam co do kogo napisac więc wybaczcie:zawstydzona/y:

Chyba zaraz napiszę do moderatora żeby wprowaził jakieś limity w pisaniu postów bo nie wyrabiam:-D:-D:-D

Może jutro uda mi się napisac coś mądrego:baffled:

Buźka:-)
 
reklama
dosia24 ja słyszałam o wielu różnych przypadkach zgody na unieważnienie ślubu kościelnego ale niesty w każdym z nich wszystko opierało się na pieniążkach, jak są to się wszystko da załatwić-tak twierdzą, jak znajde to prześlę Ci namiary a forum z mnóstwem informacji na ten temat. Ale pamiętaj że jednak ważniejsze jest życie codzienne, dobre uczynki na codzień bo z tego będziemy kiedyś rozliczani, zobacz ile jest małżeństw które żyją jak pies z kotem i sa okropni na codzień-choćby sąsiadki bo naturalnym zachowaniem jest przyjść do was w takiej sytuacji i porozmawiać a nie udzielaniu i nformacji o kimś kogo się nie zna. Nie martw się. Jesteście szczęśliwi i nie krzywdzicie nikogo a Tan na Górze to widzi:) Trzymam w kciuki
 
olivca u nas trwa juz to ponad 2 lata. kasy tez wołali, zaplacilismy. cały czas czekamy.
oczywiscie nie jest to dla nas najwazniejsze. cieszymy sie ze mamy siebie, ze sie kochamy i zakladamy rodzine. wspieramy sie na wzajem i zaden ksiadz mi nie wmówi ze nie jestesmy malzenstwem. pomimo ze ich papierki mówia co innego.
ten poprzedni slub to była po prostu pomyłka. tak moj maz jak i jego była zona chca uniewaznic go i ulozyc sobie zycie od poczatku.
 
iwonn a nie probowaliscie choc zebrac informacji czy macie szanse???
czasem błachy powod moze spowodowac uniewaznienie małzenstwa.
 
iwonn ja az tak dokladnie w prawie kanonicznym nie siedze, zreszta duzo zapomnialam bo kiedys sporo czytalismy z m na ten temat. ale czasem ludzie którzy zyli ze soba 25 lat dostaja uniewaznienie małzenstwa i to z powodów takich ze kon by sie usmiał. zreszta ja do niczego nie namawiam. my stwierdzilismy ze spróbujemy zeby za pare lat sie nie zastanawiac i gdybac czy jak bysmy sprobowali to czy by sie nam udało. oczywiscie nic na siłe. duzo rozmawialismy i stwierdzilismy ze nie bedzie tam zadnego klamstwa, oszukiwania i wymyslania.
 
Myśmy też o tym na samym początku naszego bycia razem rozmawiali bo przecież wiadomo, że każda kobieta marzy o welonie i sukni ślubnej i kościele....:rolleyes: Ale po długich przemyśleniach stwierdziliśmy że nie będziemy zaczynać. :no: Oni się przecież kiedyś kochali a że po latach się jednak okazało, że nie są w stanie żyć razem??!!
Ja wiedziałam na co się decyduję ale miłość wygrała - zawsze się śmieje że w najgorszym przypadku doprowadzimy ja do zawału - żart!:sorry:
 
iwonn gratuluje dojrzalej postawy i rzeczywiscie jednak nasze sytuacje choc podobne to jednak sa inne. tu byla wpadka, szybki slub i po nie calym roku rozpad. zero porozumienia, zero milosci, zero wspólnego zycia. czasem szkoda mi mojego meza bo na prawde ciezkie przezyl chwile przez te kobiete. ale to moze opowiem innym razem i nie tutaj.
 
reklama
Dorotko wg. mnie każdy ten drugi związek jest trudniejszy. Ale tak jak mówisz to są rozmowy na inne okoliczności. Najważniejsze jednak jest to że jak i Twój związek jest oparty na miłości, zaufaniu i wzajemnej tolerancji tak i my opieramy nasze relacje na wielkich i bogatych uczuciach.
 
Do góry