reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

a ja uwazam ze z drugiej strony mozna przeczytac artykuł o niedoborze kwasu foliowego w ciazy i równiez sie przerazic. teraz to niby wszystko szkodzi.
 
reklama
dziendobry

moj syncio zaraz pewnie sie obudzi, wiec chcialam tylko zyczyc milego dzionka a dla dziewczyn, ktore pracuja wytrwalosci . Nie wiem czy dzisiaj jeszcze bede na bb bo moze pojedziemy do znajomych. Jesli mnie nie bedzie to milego weekendu:)
 
no właśnie, lekarze zalecaja przyjmowanie kwasu foliowego jeszcze przed zajściem w ciąże, ja bralam od końca lipca, i w szczeg,olnosci w I trymestrze, a to z uwagi na rozwój cewy nerwowej u dzieci (ukladu nerwowego), też słyszalam, że niedobór jest bardzo niebezpieczny
 
Przez cała pierwsza ciąże brałam kwas foliowy i na szczęści problemów z układem oddechowym , moje dziecię nie ma :-)
W tej ciąży szyb ko skończyła z folikiem bo strasznie się po nim czułam wystąpiło większość złych objawów z ulotki :-( Tak czy inaczej czasu nie cofnę... Pozostaje pytanie, czy zażywanie kwasu foliowego czyni więcej dobrego czy złego??
 
Hej:-):-):-):-)

Piszecie, że Wasi mężowie psioczą Wam do ucha jak jedziecie samochodem:-) To wyobraźcie sobie, mój mąż był moim instruktorem:szok::szok::szok::szok: Nawet nie wiem ile razy z lekcji wracałam z płaczem, albo zostawiałam go w samochodzie i szłąm sobie na piechotę:-D No ale jakoś nam się udało i nauczył mnie jeździc:-D

Kinga12 wspólczuję dolegliwości:-( Mi mdłości ustały chyba w 10 tygodniu i jak do tej pory jest super. Raz tylko wymotowałam po myciu zębów:sorry2:
 
oj to twój mąż wtyjątkowo wymagający instruktor. Moj mi kilka razy mnie troszk uczyl i byl calkiem wyrozumialy ;-)teraz tez przed pojsciem na kurs pare lekcji w polu hehe wezne od meza ;-)
 
Izabell oj powim Ci, że ciężko było:-D:-D ale jakoś to przetrwaliśmy:-D Wydaje mi się, że on dla swoich kursantów jest łagodniejszy, takie ma usposobienie:tak: Tylko wiesz jak jest, to czego nie poiwedziałby komu innemu mi powiedział bez wahania, ale też ja strasznie mu pyskowałam:-D:-D:-D Jakbym miała lekcje z obcym to ugryzłabym się w język a tak rzucałam się jak coś było nie tak i awantura gotowa:-D
 
Męża za instruktora... no ładnie :-). Ja miałam chyba ze trzech instruktorów jak uczyłam się jeździć. Ostatnim był mój teść, wtedy przyszły, ba nawet nie było pewne, ze nim zostanie, bo o ile dobrze pamiętam, wtedy jeszcze mój mąż był bardziej moim kolegą :-D :-D :-D.
 
reklama
witam sie i ja:-)
na bb bylam do polnocy i bylamna biezaco a teraz wchodze i co widze??
4 stronki do nadrobienia:-p:-p

ja do pracy lece na 16 i nie iwem jak wytrzymam do 23:confused::confused:
wiecie co??
od poczatku ciazy mam strasznie zapryszczona brode:-:)-:)-:)-(
i w srode bratowa dala mi taki krem, ale kazala na cala twarz posmarowac...
no i wczoraj wyszla mi taka reakcja alergiczna:shocked2: plamy na calej buzi, a broda?? jak nowa, tylko przeszlo na rewszte twarzy:dry::dry:
a dzisiaj mam tak podpuchniete oczy ze na lewe to nie widze prawie:frown::hmm:

i co ja mam zrobic?? ludziom sie tak w pracy pokazac??:no::no::wściekła/y::errr:
 
Do góry