reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Sylwia ciesze się że nie masz pretensji do mnie o to zdanie.:-) Wiem, że tu panuje sielska atmosfera, ale kontrole tez trzeba sprawować, prawda? :-D:-D
 
reklama
A ja przed chwila kichłam i brzuch mnie boli. Niby baba ze mnie jak trzeba ale teraz jestem kruchuteńka:-):-):-) Mąż dzwonił ale nic nie mówił o naszej sytuacji a ja nie pytałam. Nie chcę go naciskać. Jeszcze troszkę dam rade. Ale na pewno chcę, żeby wrócił. Dzidziuś się urodzi to tatuś wraca. W czwartek do fryzjera. A co? Zaszaleje!!!!!
 
mamusiaM, Sam - fajnych macie szefów, oby nadal tacy byli, ja w sumie też nie mogę narzekać bo u mnie szefem jest teść i mąż hehe ale mężą jakoś nie uważa się za szefa.
Traz racujemy razem po 7 godzin więc męża mam 24h na dobę :-) ale jestem ztego powodu bardzo szczęśliwa.

Anika_79 straszna ta twoja szefowa i jedna i druga, ja bym na twoim miejscu się nie poddawała ale nic na siłę w końcu teraz liczy się też twoje maleństwo a stres dal nas w ciąży nie jest wskazany. Trzymaj się.
;-)
 
Czesc dziewczyny

Trzy dni nieobecnosci to pozniej wielkie odrabianie:-) Jestem bardzo zmeczona, mialam dzisiaj maly meksyk, wiec tylko sie witam ze wszystkimi mamusiami i zaraz uciekam. Jutro mam wizyte u poloznej i mam zamiar zameczyc ja pytaniami. Buziaki dla Was kochane.
 
A ja sie juz wyspalam :wściekła/y:Przynajmniej narazie... polozylam sie o 22 bo bylam strasznie spiaca... Po niecalej godzinie zgadnijcie co mnie obudzilo? :) Chrapanie mojego meza.... Niestety jest biedak przeziebiony i chrapie jak dzik... Wszelkie proby zalagodzenia sytuacji niestety nie przyniosly rezultatow a ja oczy jak spodki i pelne przebudzenie :-) Wiec ruszylam sie z lozka bo tam to tylko irytacja we mnie narastala...

Ehh znowu sobie ponarzekalam :-) Pozostalym zycze milej nocki spijcie slodko :-)
 
Sam do pracy nie wrócę, bo na razie i tak nie mam po co. Z powodu kryzysu, cofneli nam projekty, daja jakieś zapchaj dziury i nawet nie bardzo jestem potrzebna. Zreszta jest tez obawa, że jak wrócę to kogoś moga zwolnić. Dziś mnie odwiedziła szefowa z koleżanką. Pogadałyśmy, koleżanka nam oznajmiła że jest w 7 tygodniu, a szefowa, że mocno pracują, więc problemów ze zrozumieniem cięzarnej nie mam żadnych. :tak:A czy się nudzę? Raczej nie, zawsze coś znajdę, nadrabiam angielski ( moja nauczycielka ma termn porodu na 20.01 :-D), więc potem sama będę sobie szlifowala, dopóki nie bedziemy mogły się spotykać. Do 15 mam opiekunke do Jasia, a potem cóż lekcje, angielski Jacka, zabawy, kąpiele, kolacje, prasowanie i chwila dla mnie. Wstaje i tak o 7.00 bo Jacka do szkoły trzeba wyprawić.
Pisałyście o nieobecnościach partnerów. Mój mąż przeprowadził się na stałe do nas 12 lutego, a 20 marca urodził sie Janek. Co prawda przyjeżdżał prawie co tydzień, ale sobota i niedziela i powrót. Wtedy tak tego nie odczuwałam, pracowałam do 7 m-ca i dojeżdżalam codziennie w korkach około 1,5 godziny w każdą stronę. Teraz też wyjeżdż, na krócej dwa, trzy dni w tygodniu. O tak jak dziś jestem sama, wroci jutro, w czwartek jedzie i wraca w piątek ( o ile bedzie pracował...:-(). Trzeba się "poukładać" i zaakceptować. Czasem nie ma innego wyjścia.
Ale tak jak pisałyście, nie jest łatwo zaufać, ja już raz w życiu na takich delegacjach się spażyłam...:-( Delegacja nazywała sie Agnieszka i mieszkała całkiem niedaleko. Ale przeciez nie każdy taki jest, trzeba obserwować i zwracać uwage na szczegóły, które w innej sytuacji wcale by nas nie zainteresowały.
Ot to napisalam jak starsza siostra, bo taka chyba tutaj jestem w Waszym gronie. ;-)
Anika, trzymaj się mocno. Fakt kobiety to mniej wyrozumiałe szefowe ( ja mam wyjątek), ale tak jak Ci dziewczyny pisały, dbaj o siebie i o dziecko. Żadna liderka nie jest warta Twojego zdenerwowania.
 
Witam dziewczyny, ale mi się dziś dobrze spało :-)
Anika współczuje sytuacji w pracy ale liczę że może coś się jeszcze zmieni, może szefowa przejrzy na oczy i zobaczy że ta Wasza liderka z wszystkimi ma na pieńku i wyciągnie z tego wnioski?A Ty postaraj się nie przejmować tą Olką, wiem że to się łatwo mówi ale chociaż spróbuj :-)
Co do wyjazdów mężów, mój jest tłumaczem szwedzkiego i czasem zdarza mu się wybywać na dłuższe wyjazdy ale nigdy to nie jest dłużej niż tydzień, kiedyś miał propozycję pracy na kontrakcie miesiąc na miesiąc ale sam nawet nie pytając mnie o zdanie odmówił, bo stwierdził że tyle beze mnie nie dałby rady hehe
MamusiaM gratuluję szefa :-) też się zgadzam jednak facet to facet inaczej podchodzą do kobiet. Często nawet na głupim przejściu dla pieszych czy w kolejce (co pamiętam z pierwszej ciąży) prędzej Cię facet puści niż baba ;-)
Dobra dosyć tego, dziecku się bajka znudziła więc pora na zabawę :-) miłego dzionka, bez problemów i zmartwień.
Ja dziś wizytuję ;-)mam nadzieję,że na chwilkę szkraba zobaczę
 
Witam dopiero nadrobiłam posty w jednym temacie dziewczyny współczuje wam szefostwa ja jak zaniosłam 10 grudnia zaświadczenie ze jestem w ciąży to moja kadrowa kazała mi przynieść zwolnienie bo nie ma dla mnie stanowiska zebym nie musiala dźwigac.
Dzis zrobiłam pierwszy raz taka rzecz ze sumienia jeszcze mnie gryzie musialam pojsc do przedszkola zeby zapłacić a dziecko(3latka) zostawiłam same w domu dobrze ze jeszcze spała
i spi jeszcze a mieszkamy na 4 pietrze jak wrocilam to powietrza nie moglam zlapac.
A co do wyjazdów mężow to juz nigdy na to nie pozwolę jak córka zkonczyła rok maz wyjechal na rok na kontrakt do Niemiec (przyjeżdżal raz ma miesiąc na 3 dni) i teraz wiem ze to duża strata dla dziecka i moja tęsknota
 
Anika
przykro mi że tak się sprawy ułożyły:-( niestety po raz kolejny wyszło jacy ludzie potrafią być chamscy...
i nie przepraszaj nas bo po to tu się spotykamy
może twój mąż ma rację i nie powinnas już pracować, niestety atmosfera nie sprzyja ciąży, Iwon dobrze radzi rozwaz wszystkie za i przeciw...

co do szefów to miałam kobietę i faceta... kobieta w dużej firmie produkcyjnych wyżywała się na nas jesli tylko dostała opiernicz z góry.. potem miałam faceta i niby był taki sobie ale na koniec zachował się jak cham, było tak że w jednym czasie wielu osobom kończyła się umowa na okres próbny... kilkoro z nas wysłał w delegację i nam nie przedłużył umów, tylko przekazał że mamy się stawić w poniedziałek i się wszystkiego się dowiemy czy mamy drugie umowy czy nie, my już wiedzieliśmy bo grafik był ułożony, a jak przyszliśmy w poniedziałek to on się nawet nie zjawił, kazał to załatwić swojemu zastępcy, nawet nie miał odwagi się z nami spotkać i powiedziec że nie przedłuza umowy...

MamusiaM
cieszę się ze twoja rozmowa przebiegła pomyślnie:-)
Asia
a może ty spróbuj w nim wzbudzić wyrzuty sumienia?? wiem że z upartym facetem nie jest łatwo, bo mam takiego w domu ale spróbować zawsze warto;-)
 
reklama
Dziendobry

Witam serdecznie nowe mamusie:-)

Daa bardzo mi przykro kochana!

Anika Ciezka masz teraz sytuacje u siebie w pracy:wściekła/y:
kiedys mialam podobna z tym ze ja wtedy nie bylam w ciazy, przyszedl taki jeden i strasznie sie panoszyl, chcial wskoczyc na moje miejsce i mnie wygryzc ale ja postanowilam ze sie nie dam, podobnie jak ty mialam rozmowe z szefowa, ktora mnie zbesztala ze mam sie podpozadkowac na poczatku troche wymieklam i malo brakowalo abym dala za wygrana ale doszlam do wniosku ze nie i ze mu pokaze gdzie raki zimuja. Zagralam taktycznie bylam mila i bardzo cierpliwa. Facet w polowie nie byl taki dobry i po pewnym czasie sam odszedl chyba mial mnie dosc. U ciebie jednak pojawila sie dzidzia i ona jest teraz najwazniejsz jesli jednak czujesz sie na silach i lubisz swoja prace no i przede wszystkim umiesz sie dobrze wylaczyc to ja bym zostala i robila swoje a czas pokaze jak bedzie. Jesli natomiast wiesz ze bedzie cie to tylko stresowac to zrezygnuj(zdrowie dziecka jest wazniejsze niz danie za wygrana) wiedzac ze jestes dobrym pracownikiem bedziesz i dobrym w innej firmie a oni moga tylko tego zalowac. Trzymaj sie i ciesz sie ciaza i ze masz wspaniala rodzine inne zeczy moga zejsc na 2 plan;-)
 
Do góry