reklama
AsiaJan86
Lipcowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2009
- Postów
- 2 388
Anika gdyby nie to że jestem raczej grzeczna puściła bym taką wiąche na te Twoja szefową i jedną i drugą, że w pięty by im poszło. Na prawdę ludzie poczują władze i pracownicy zwykli po prostu to pionki. Nie daj się!!!!! Włącz sobie DODĘ:-) Walcz o to co chcesz. Skoro pracujesz tam 6 lat to oznacza, że jesteś dobrym pracownikiem. A jak im coś nie pasuję to niech Cię cmokną w pompke...... do lewatywy:-):-):-)
MamusiuM pozazdrościć Ci podejścia Twojego szefa, żeby wszyscy tacy byli. Chylę czoła:-):-):-):-)
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Jeszcze nie gadałam z meżem ale wiem, że jestem skreślona na starcie. Bo on odbiera to co mówie w inny sposób niż ja. Myśli. że nie doceniam tego co robi i tym samym wzbudza we mnie wyrzuty sumienia, że jestem niesprawiedliwa i sama nie wiem czego chcę. Oj głowa mnie boli od myślenia. Pozdrawiam;-);-);-);-)
MamusiuM pozazdrościć Ci podejścia Twojego szefa, żeby wszyscy tacy byli. Chylę czoła:-):-):-):-)
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Jeszcze nie gadałam z meżem ale wiem, że jestem skreślona na starcie. Bo on odbiera to co mówie w inny sposób niż ja. Myśli. że nie doceniam tego co robi i tym samym wzbudza we mnie wyrzuty sumienia, że jestem niesprawiedliwa i sama nie wiem czego chcę. Oj głowa mnie boli od myślenia. Pozdrawiam;-);-);-);-)
Asia dziękuje :-) trzymam kciuki za Waszą rozmowę, żeby była pełna zrozumienia ... i wyszło na Twoje ;-)
właśnie, gapa ze mnie Mamusia M cieszę się z pozytywnego obrotu sytuacji!
Sam więc może jest coś na rzeczy, trzeba śledzić wiadomości. Taka ustawa nie ułatwiła by moim szefowym pozbycia się mnie, nie bez odpowiednio wynegocjowanej odprawy np ... no może nie brzmi to górnolotnie ale muszę być realistką, nie wiem kiedy bym podjęła drugą pracę a za coś trzeba przeżyć
właśnie, gapa ze mnie Mamusia M cieszę się z pozytywnego obrotu sytuacji!
Sam więc może jest coś na rzeczy, trzeba śledzić wiadomości. Taka ustawa nie ułatwiła by moim szefowym pozbycia się mnie, nie bez odpowiednio wynegocjowanej odprawy np ... no może nie brzmi to górnolotnie ale muszę być realistką, nie wiem kiedy bym podjęła drugą pracę a za coś trzeba przeżyć
Kasia_P'85
mama serduszkowego Misia
Anika gdyby ta szefowa tej Olki była szefem to sama wiesz co bym sobie pomyślała że ona zrobiła że ma takie plecy. a tak wogóle to potraktowano Cię chamsko i jeżeli nie potrafią docenić takiej doświadczonej pracownicy jak Ty to ich strata będą tego jeszcze żałować. A jeżeli wiedziałabym, że po macierzyńskim nie mam gdzie wracac to raczej najpierw ta Olka poznałaby moją gorszą stronę a później poszłabym na zwolnienie, ale ja to od urodzenia wredzizna jestem
Monia1021 - ja też mam problemy z gardłem. Bolało mnie strasznie, czułam, że tam nieźle się tam nazbierało. Wczoraj rano straciłam głos. Akurat byłam wczoraj u lekarza i kazał mi płukać gardło SEPTOSANEM. Pobolewa mnie jeszcze trochę, ale jest znacznie lepiej. W dodatku jest zupełnie bezpieczny i taniutki.
A baby szefowie to zło! W moim wypadku nie było tak źle, ale poszłam na 3tygodnie zwolnienia i widzę, że podejście się zmieniło. Padły teksty w stylu: "nie jesteś obłożnie chora tylko w ciąży", "kobiety do porodu w polu pracowały i nic się nie działo,a to się odpoczywać zachciało"...
A baby szefowie to zło! W moim wypadku nie było tak źle, ale poszłam na 3tygodnie zwolnienia i widzę, że podejście się zmieniło. Padły teksty w stylu: "nie jesteś obłożnie chora tylko w ciąży", "kobiety do porodu w polu pracowały i nic się nie działo,a to się odpoczywać zachciało"...
Ostatnia edycja:
sylwia.m
Szczęśliwa Mamusia:))
Witam się i ja nareszcie:-):-)
Dziewczynki ale Wy macie produkcję Jakieś zawody na BB są czy co? Przyznam, że w ciągu dnia zaglądam i podczytuję ale prz Marcelu to ciężko coś napisac
AsiaJan kurcze, naprawdę masz niewesoło:-( Ja mam podobnie choc mam o tyle komfortową sytuację, że codziennie mąż do domu wraca. Jednak nie ma go całymi dniami:-( I czasami nawet 7 dni w tygodniu:--( A ja już na głowę dostaję, bo ciągle sama:-( Tzn jest Marcel ale ja czasami też potrzebuję od niego opocząc, chociaż kocham go najbardziej na świecie:-)
Jak wraca wieczorami to ja jak nakręcona opowiadam mu co się działo u nas przez cały dzień ale to nie jest to samo A tłumaczenia są takie same jak u Ciebie, czyli kasa, kasa, kasa Ostatnio powiedział mi, że pracuje teraz tak dużo żeby móc troszku zwolnic jak ja zacznę już się bardziej kulac no i jak dzidzia się urodzi, żeby miec więcej czasu dla nas. Zobaczymy czy dotrzyma obietnicy
Anika współczuję sytuacji w pracy
No co ty mówisz Ja tak nie chce:-) My wszytskie decydujemy Dopisuję ponieważ nie było sprzeciwu żadnej z Was. Jak już będzie wątek to będziemy konsultowac to wszytskie razem
Spadam bo mój kochany wrócił wreszcie i głodny pewnie jest:-)
Dziewczynki ale Wy macie produkcję Jakieś zawody na BB są czy co? Przyznam, że w ciągu dnia zaglądam i podczytuję ale prz Marcelu to ciężko coś napisac
AsiaJan kurcze, naprawdę masz niewesoło:-( Ja mam podobnie choc mam o tyle komfortową sytuację, że codziennie mąż do domu wraca. Jednak nie ma go całymi dniami:-( I czasami nawet 7 dni w tygodniu:--( A ja już na głowę dostaję, bo ciągle sama:-( Tzn jest Marcel ale ja czasami też potrzebuję od niego opocząc, chociaż kocham go najbardziej na świecie:-)
Jak wraca wieczorami to ja jak nakręcona opowiadam mu co się działo u nas przez cały dzień ale to nie jest to samo A tłumaczenia są takie same jak u Ciebie, czyli kasa, kasa, kasa Ostatnio powiedział mi, że pracuje teraz tak dużo żeby móc troszku zwolnic jak ja zacznę już się bardziej kulac no i jak dzidzia się urodzi, żeby miec więcej czasu dla nas. Zobaczymy czy dotrzyma obietnicy
Anika współczuję sytuacji w pracy
Listą wątku zamkniętego zajmuje się sylwia.m. I właściwie to ona ma finalne zdanie kogo przyjąć a kogo nie.... .
No co ty mówisz Ja tak nie chce:-) My wszytskie decydujemy Dopisuję ponieważ nie było sprzeciwu żadnej z Was. Jak już będzie wątek to będziemy konsultowac to wszytskie razem
Spadam bo mój kochany wrócił wreszcie i głodny pewnie jest:-)
MamusiuM gratuluję pomyslnego obrotu sprawy:-):-):-) trzeba powiec że w tych czasach takiego szefa ze świeca szukać, wprawdzie ja na w=swoich szefów tez nie moge narzekac, jak tylko zobaczyli, że wygladam jak zoombi i niedomagam sami mi powiedzieli, ze jak bedzie taka konieczność to mam iść na zwolnienie bez wurzutów sumienia:-):-):-)
Anika bądx dzielna i faktycznie na trzeźwo oceń sytuacje, ale pamietaj w ciaży nic nie wolno robic na siłę i wbrew swojemu ciału bo to później się bardzo xle kończy, stres jest chyba w ciazy naszym najwiekszym wrogiem
Anika bądx dzielna i faktycznie na trzeźwo oceń sytuacje, ale pamietaj w ciaży nic nie wolno robic na siłę i wbrew swojemu ciału bo to później się bardzo xle kończy, stres jest chyba w ciazy naszym najwiekszym wrogiem
sylwia.m
Szczęśliwa Mamusia:))
Iwon ja się nie gniewam:-) Poprostu nie chciałabym byc odbierana w ten sposób. Moje zdanie liczy się tak samo jak każdej z Was
reklama
Monia_lipiec2009
Lipcowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2008
- Postów
- 626
W końcu udało mi się nadrobić Wasze posty :-)
Współczuję Wam z powodu problemów w pracy. Na szczęście moja szefowa jest wyrozumiała i powiedziała że mam się nie przejmować pracą i odpoczywać. Jestem od ponad mc na zwolnieniu ale czasem wpadam do pracy pomóc czy wziąść dokumenty do domu. Dziś też byłam ale jakoś powrotu przed urodzeniem dziecka do pracy nie widzę. Myślałam że wróce od lutego na kilka mc (o ile lekarz się zgodzi), ale dziś mąż kupił nam bilety i lecimy do Irlandii na tydzień. Wizytę u gina mam 29 wcześniej mu wspominałam że planuję wyjazd nie widział przeciwskazań. Będę musiała go porposić o zwolnienie bo na 2 tyg wrócić do pracy i brać znów zwolnienie to trochę lipka
Miłego wieczorku i spokojnej nocy.
Anika trzymaj się , jakbym mogła to bym zjebała Twoją liderkę na maksa. Nie nawidzę takich głupich szmat. Sorki za brzydkie słówka, ale strasznie mnie Twoja sytuacja zdenerwowała. Nie daj się :-)
Współczuję Wam z powodu problemów w pracy. Na szczęście moja szefowa jest wyrozumiała i powiedziała że mam się nie przejmować pracą i odpoczywać. Jestem od ponad mc na zwolnieniu ale czasem wpadam do pracy pomóc czy wziąść dokumenty do domu. Dziś też byłam ale jakoś powrotu przed urodzeniem dziecka do pracy nie widzę. Myślałam że wróce od lutego na kilka mc (o ile lekarz się zgodzi), ale dziś mąż kupił nam bilety i lecimy do Irlandii na tydzień. Wizytę u gina mam 29 wcześniej mu wspominałam że planuję wyjazd nie widział przeciwskazań. Będę musiała go porposić o zwolnienie bo na 2 tyg wrócić do pracy i brać znów zwolnienie to trochę lipka
Miłego wieczorku i spokojnej nocy.
Anika trzymaj się , jakbym mogła to bym zjebała Twoją liderkę na maksa. Nie nawidzę takich głupich szmat. Sorki za brzydkie słówka, ale strasznie mnie Twoja sytuacja zdenerwowała. Nie daj się :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 693 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 112 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: