Kasia to masz podobne podejście do pracy jak ja.
Z tym, że u mnie tzw. problemy zaczęły się w momencie jak zaszłam w pierwszą ciążę. Charakter pracy dość ciężki bo dużo dźwigania i praca stojąca i cały czas z ludźmi do których trzeba się uśmiechać.... Tak więc w 2 miesiącu oświadczyłam szefowej że jestem w ciąży i żeby szukała kogoś na moje miejsce... I to był mój ostatni dzień w pracy. Wpierw wykorzystałam urlop który mi się należał a potem poszłam na L4. Niestety poroniłam...A dla mojej szefowej zaczął się wielki problem co ze mną zrobić. Skończyło się na tym, że zamiast planowych godzin całego etatu miałam już tylko połowę.... I tak coraz to mniej i mniej.... Jak wiedziałam, że szykują się zmiany(zwolnienia) w zakładzie poszłam do znajomej prawniczki która mi poradziła żebym poszła na zwolnienie chorobowe. I tez tak zrobiłam.... Miałam już napisane wypowiedzenie kiedy okazało się że jestem w ciąży. Moja szefową o mało szlak nie trafił jak zobaczyła zwolnienie i zaświadczenie od ginekologa! Ale wiecie co?!? Dobrze jej tak!!! I za przeproszeniem w d... ja mam. Po urlopie macierzyńskim pójdę na wychowawczy.... Umowa mi się w tym czasie sama skończy to będę miała spokój.
Z tym, że u mnie tzw. problemy zaczęły się w momencie jak zaszłam w pierwszą ciążę. Charakter pracy dość ciężki bo dużo dźwigania i praca stojąca i cały czas z ludźmi do których trzeba się uśmiechać.... Tak więc w 2 miesiącu oświadczyłam szefowej że jestem w ciąży i żeby szukała kogoś na moje miejsce... I to był mój ostatni dzień w pracy. Wpierw wykorzystałam urlop który mi się należał a potem poszłam na L4. Niestety poroniłam...A dla mojej szefowej zaczął się wielki problem co ze mną zrobić. Skończyło się na tym, że zamiast planowych godzin całego etatu miałam już tylko połowę.... I tak coraz to mniej i mniej.... Jak wiedziałam, że szykują się zmiany(zwolnienia) w zakładzie poszłam do znajomej prawniczki która mi poradziła żebym poszła na zwolnienie chorobowe. I tez tak zrobiłam.... Miałam już napisane wypowiedzenie kiedy okazało się że jestem w ciąży. Moja szefową o mało szlak nie trafił jak zobaczyła zwolnienie i zaświadczenie od ginekologa! Ale wiecie co?!? Dobrze jej tak!!! I za przeproszeniem w d... ja mam. Po urlopie macierzyńskim pójdę na wychowawczy.... Umowa mi się w tym czasie sama skończy to będę miała spokój.