Cześc matki wariatki
Kilka dni mnie nie było, mam nadzieję że wybaczycie
Mały pęcherz ma ok, wyniki wyszły dobrze, mam go jednak obserwować, czy nadal łapie się za siusiaka i robi grymasy przy sikaniu. Zapalenie to nie było, mozliwe że tylko chwilowy kryzys nocnikowy, Co do napletka decyzje podejmiemy na bilansie. Jeżeli zauważę, że za bardzo przy siusiaku mały kombinuje to czeka nas wizyta u chirurga, jak nie to damy mu jeszcze trochę czasu.
Ogólnie u nas w miare ok, nie licząc tego, że od niedzielnej nocy prawie wcale nie sypiam.. Sąsiad o 2 w nocy urządził sobie imprezkę! Najpierw biegał po klatce i trzaskał drzwiami, a jak w końcu całkowicie dotarł do domu to złośliwie raz ściszał muzykę, a za chwilę dawał ją na maksa. A że z tym dupkiem mały ma wspólną ścianę to wyobraźcie sobie co się działo. Mały wpadł w histerię, nie mogłam go uspokoić, sąsiedzi walili po kaloryferach żeby ten kretyn się uspokoił, normalnie cyrk. Policja oczywiście była i ma kolejny świstek w swojej pokaźnej kartotece
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
dodam, że już przed ta nocną imprezką byli u mnie policjanci i wypytywali czy on przebywa w domu..
No i niestety efekt taki, że od tej niedzieli mały co chwilę budzi się z płaczem w nocy
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Poniedziałek tragedia. Pomimo tego, że spał ze mną płacz co 30 minut. Wtorek kapkę lepiej, tylko ok 8 pobudek
![Zadziwiona(y) :confused2: :confused2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused8gj.gif)
Dzisiaj też kilka pobudek. No masakra. Ale już jest coraz lepiej ech..
Widzę że urodziny, a przede wszystkim torty na tapecie
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
MY jeszcze planów nie mamy bo póki co wychodzi na to, że liczyć mogę tylko na rodzinę z mojej strony.. Czyli na rodziców i moich braci. A od męża.. Ech szkoda pisać. Dziadki (pradziadki łośka) nie przyjdą, bo za wysoko (2 piętro), teście planują wypad w góry do rodziny (są tam ok 10 razy rocznie-), chrzestna (była bratowa męża) od czasu rozwodu nas nie odwiedza, a prezenty z jakiś okazji (Święta, Dzień Dziecka) przekazuje przez teściów. Na jego brata też liczyć się nie da. Tak więc nie wiemy jak to będzie, zastanawiamy się czy po prostu nie spakujemy tyłki w auta i nie pojedziemy gdzieś w plener na piknik. Wszystko wyjdzie spontanicznie.
U nas w domu teście byli ostatni raz w październiku na urodzinach męża, a i wtedy z łaską przyszli. Na moje już nie przyszli, stwierdzili, że oni urodzin już nie obchodzą, tak więc i do innych chodzić nie będą. I powiem wam, że z jakiejkolwiek okazji nie dostałam od nich nigdy prezentu.. Nie żebym się żaliła, ale czasem nawet kwiatek urwany z ogrodu sprawia radość.
Odwrotna sytuacja jest zaś z rodziną z moje strony. Moi rodzice i bracia przychodzą zawsze z życzeniami i jakimś drobiazgiem (nawet jeżeli jest to wódka czy wino, które zaraz lądują na stole), nawet jeżeli ich nie zapraszamy i urodzin nie odprawiamy. Przyjdą, złożą życzenia, zaśpiewają sto lat, wypiją kawę, zjedzą ciacho i spadają na chatę. Na święta czy jakieś inne okazje też obdarowujemy się jakimiś drobiazgami. I jest to miłe. Dobra koniec żalów!
Jutro lub w sobotę (w zależności od nastroju, bo ostatnio chodzę jak zombi) będę robiła ciacho Shrek =>
Ciasto Shrek - Ciasto, Shrek
Jestem ciekawa czy wyjdzie i jak smakuje
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Może któraś z was robiła?
No i przede wszystkim:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA NASZEJ KOCHANEJ OLIWKI!!!