reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Witam i ja na chwilkę

Życzę udanego weekendziku, ja właśnie oglądam transmisje z Beatyfikacjii, reszta rodzinki śpi.

My wczoraj z M zbieraliśmy kamienie na naszej działce, a trochę tego było po zrównaniu, a na 1700m2 to było trochę roboty, w między czasie dochodziły 3 osoby i też pomagały a i tak cały dzień roboty, a ja tak sie opaliłam że szok, noc przez to trochę niezbyt, ale się smaruje balsamem po opalaniu i już dziś dużo lepiej. Jeszcze nie pamiętam żebym w kwietniu była tak opalona :-)
 
reklama
Witam

No to miałam co nadrabiać, ledwo mi sie udało :baffled:
Gdzie wszystkie Laseczki? Mawet wieczorkiem się nie pojawiacie?

No cóż, chyba pogoda i długi weekend robią swoje, choć u mnie dzisiaj zimno, tylko ok 7-8 stopni w dzień, a teraz to pewnie jeszcze mniej

Dobranoc
 
ale tu pusto aż smutno :(

u nas ok, niuńka nadal ma katar, ale myślę że go w końcu pożegnamy. Trwa 2 tygodnie ;/ No i od 8 dni raz dziennie czasem 2, Jula robi nam atak histerii. Ale wczoraj przeszła samą siebie. Darła się na dworze niedaleko domu, bo mąż poszedł po chleb a my zostałyśmy przed sklepem. Aż się trzęsła histeryczka, na klatce nie chciała iść, na rękach się wyrywała, kopała, w domu próbowała mnie uderzyć. Nie wyrobiłam dałam klapsa a ta miałam to w d... Więc położyłam ją do łóżeczka i kazałąm się uspokoić to wtedy wyjmę. Darła się ponad 40 min. Myślałam że zwariuję. Normalnie nie wiem jak reagować, a to już trwa 8 dni, że mała tak pokazuje swoje nerwy. Do tego teściowa jak jest świadkiem takiego czegoś to się durno śmieje jak ja każę małą. No masakra.

A pogoda nam się zepsuła i jest bardzo zimno w porównaniu z tym co było parę dni temu. Ale u nas to norma, jak mamy wolne to się psuje pogoda bo nawet ona sobie robi jaja z ludzi tym kraju :D
 
Beatko jasne, że trzeba "karać" dziecko, tzn. nie zgadzać się na wszystko i być w tym konsekwentną. Tylko nie wiem czy łóżeczko jest odpowiednim miejscem. Może się okazać, że wieczorem dziecko nie będzie chciało spać w łóżku, bo będzie to miejsce źle się kojarzyło.
 
Ewa, łóżeczko to jest jedyne miejsce w którym ona sobie krzywdy nie zrobi, bo mamy turystyczne więc się nie poobija. Jak ma te swoje histerie to potrafi się uderzyć celowo w głowę albo coś kopnąć. Normalnie od 8 dni nie poznaję własnego dziecka. Odpukać na drzemki i noc chodzi do łóżeczka bardzo chętnie spać.
 
witam :-)
my powoli zdrowiejemy,najgorsze za nami.
Pogoda kiepska:no: zimno,że aż w piecyku napalone mamy.
Beatko musisz być konsekwentna,u mnie Maja też pokazuje nieraz oblicze diabełka,ale wiem że to moja wina,bo jest rozpieszczona przez nas,to teraz mi sie odwdzięcza dziecię moje,a słowa NIE WOLNO to nie można wcale powiedzieć,bo ryk niesamowity jest.

POZDRAWIAM GORĄCO;-)
 
Witam i ja Kochaniutkie

U mnie pogoda też się popsuła, akurat teraz to zaczyna deszcz padać, brrrr.....:baffled:

No pusteczki tu u nas, jak nigdy chyba. A mi skóra oczywiście schodzi, dla mnie lepiej że jest chłodniej bo przynajmniej nie muszę ramion pokazywać :-)

No nic, uciekam jakiś obiadek robić....... papapapapa
 
Beatko musisz być konsekwentna,u mnie Maja też pokazuje nieraz oblicze diabełka,ale wiem że to moja wina,bo jest rozpieszczona przez nas,to teraz mi sie odwdzięcza dziecię moje,a słowa NIE WOLNO to nie można wcale powiedzieć,bo ryk niesamowity jest.

GOSIU to i tak przynajmniej reaguje...wyobraz sobie ze Jonathan , jak mu powiem ''nie wolno'' patrzy na mnie, smieje sie w twarz i tak zrobi to co chce...ja juz tez czasem nie wytrzymuje..

a tak wogole to witam was mamusie...patrze a tu pusto...za duzo do czytania nie ma :( szkoda...nie byloby fajnie jakby zostalo nasze forum ''zamkniete'' bo nie bedzie chetnych na pisanie :(

ja tu takie moraly a mnie samej juz chyba z 2 miesiace nie bylo :O:O

ale jakos wszystko sie poplatalo w zyciu i trzeba bylo sobie jakos ulozyc wszystko...:(
18stego mamy z Jonkiem wizyte u lekarza-czy bedzie plodny...boje sie , ale mam nadzieje ze jest ok :) lewe jajeczko zeszlo a prawe wedruje a to ponoc tez nie dobrze...ale mysle ze cos na to poradza...ehhh..

ide was podczytac---

AAAAAA..... slyszalam ze w PL snieg :O:O no szok :O

aha.. i jonek ma juz wszystkie piateczki zabeczki
:):):D
 
reklama
Cześć matki wariatki!

Trochę mnie nie było, ale u mnie znowu problemy się piętrzą.
Mały jest chory, ma zapalenie oskrzeli.. Niby siedzimy od tygodnia w domu, ale co z tego jak na nic czasu nie ma. Do tego łoś obraził się na nocnik no i leje w majty. Najgorsze jest to że mu się to spodobało. Naleje kałuże a później w nią siada i się tapla jak w wodzie :baffled::confused2: Mam też problemy z mężem. Nie dogadujemy się ostatnio, a i dzisiaj się pokłociliśmy. No i jego standardowa gadka, że znowu mamusia to mamusia tamto. Moja. Która do niczego się nie wtrąca, jedynie od czasu do czasu powie żeby S. przestał przeklinać przy małym. Oczywiście jego rodzice znowu są super ekstra. Dzisiaj przegiął. Popchał mnie na łóżko i kazał mi się pakować i wypier** do mamusi. Po czym wyszedł z domu. Pierwszy raz wam się żale na moje problemy z mężem, ale nie zawsze było kolorowo. Wysiadam psychicznie. Nie wiem co mam robić.
 
Do góry