beata26
szczęśliwa mamusia :)
witajcie kobitki,
nocka u nas cudem przespana, aczkolwiek ja tak sobie bo po 2 mąż z pracy wrócił a Jula ma jakiś bunt na smoka tzn musi go mieć koniec kropka. Idą jej 3 i 4 i tak ją ten smok uspokaja że szok
Wczoraj do 23 ubierałam choinkę, ale niestety nie będąc zbyt skromna powiem, że jest piękna A Julcia jak rano wstała (po 7 a było jeszcze ciemno na zew i okna zasłonięte) to doznała takiego szoku na widok choinki że prawie 30 min wokół niej skakała. Dotykała kazdą ozdobę, robiła buju buju bombkom , wąchała suszone przeze mnie plastry pomarańczy a lampki ją zafascynowały:-)
M jeszcze dziś i jutro do pracy idzie niestety na popołudnio - nocki bo od 16 - 2 . Ale za to następny tydzień ma wolne i wraca chyba 7 do pracy czy jakoś tak.
Dobra wiadomość też taka, że M dostał przyznane stypendium z PFRONu musi tylko jechać jakieś 400km do Łodzi , żeby podpisać umowę...
No i następny nius, znalazłam mieszkanie w kamienicy w centrum 70m2, 3 pokoje, cena przystepna bo 159tys, bezczynszowe, z garażem, tyle że ... łazienka kiszka wąska do przebudowy i podłogi też, bo są deski, a ja wolę terakotę i panele. No i fajnie że jest na I piętrze, z podwórkiem zagrodzonym. Idziemy je po świętach obejrzeć i liczę na to że nam się spodoba na żywo i je kupimy.
Stopi, współczuję Lence, ja nienawidze jak mi ktoś w oku grzebie, więc podziwiam ją że choć na jednym badaniu usiedziała. A co do tej hipotrofii siatkówki, mam nadzieję , że się nie będzie wada powiększać i że ten zabieg jej pomoże.
Po pracy mam plany ambitne, będę piec pierniczki o ile M znajdzie gdzieś foremki bo ja taka kucharka a foremek nie mam I chcę zrobić te z witrażykami takie większe może nie wiem jeszcze i do paczek powkładam jako taki dodatkowy prezencik.
A wogóle słuchajcie, moja teściowa ostatnio się mnie radzi w sprawie gotowania. Mówi tak " oj bo Ty wciąż coś dobrego gotujesz, ładnie pachnie a ja to kurczaka robie i schabowe bo chłopaki to lubią" Pytała jak zrobić sałatkę gyros i myślała że pomidory i kapustę też się smaży z mięsem No nic, miło mi że choć w jednym uważa mnie za mądrą
Wasze dzieci też tak lubią tańczyć i oglądać reklamy?? niby nie chcę żeby oglądała tv ale jak widzę jaką ona ma radość to żal mi wyłaczyć. A jej ulubiona piosenka to LOCA SHAKIRY, jak to leci to ta woła LOKA LOKA i się kręci w kółko z rękoma w górze
nocka u nas cudem przespana, aczkolwiek ja tak sobie bo po 2 mąż z pracy wrócił a Jula ma jakiś bunt na smoka tzn musi go mieć koniec kropka. Idą jej 3 i 4 i tak ją ten smok uspokaja że szok
Wczoraj do 23 ubierałam choinkę, ale niestety nie będąc zbyt skromna powiem, że jest piękna A Julcia jak rano wstała (po 7 a było jeszcze ciemno na zew i okna zasłonięte) to doznała takiego szoku na widok choinki że prawie 30 min wokół niej skakała. Dotykała kazdą ozdobę, robiła buju buju bombkom , wąchała suszone przeze mnie plastry pomarańczy a lampki ją zafascynowały:-)
M jeszcze dziś i jutro do pracy idzie niestety na popołudnio - nocki bo od 16 - 2 . Ale za to następny tydzień ma wolne i wraca chyba 7 do pracy czy jakoś tak.
Dobra wiadomość też taka, że M dostał przyznane stypendium z PFRONu musi tylko jechać jakieś 400km do Łodzi , żeby podpisać umowę...
No i następny nius, znalazłam mieszkanie w kamienicy w centrum 70m2, 3 pokoje, cena przystepna bo 159tys, bezczynszowe, z garażem, tyle że ... łazienka kiszka wąska do przebudowy i podłogi też, bo są deski, a ja wolę terakotę i panele. No i fajnie że jest na I piętrze, z podwórkiem zagrodzonym. Idziemy je po świętach obejrzeć i liczę na to że nam się spodoba na żywo i je kupimy.
Stopi, współczuję Lence, ja nienawidze jak mi ktoś w oku grzebie, więc podziwiam ją że choć na jednym badaniu usiedziała. A co do tej hipotrofii siatkówki, mam nadzieję , że się nie będzie wada powiększać i że ten zabieg jej pomoże.
Po pracy mam plany ambitne, będę piec pierniczki o ile M znajdzie gdzieś foremki bo ja taka kucharka a foremek nie mam I chcę zrobić te z witrażykami takie większe może nie wiem jeszcze i do paczek powkładam jako taki dodatkowy prezencik.
A wogóle słuchajcie, moja teściowa ostatnio się mnie radzi w sprawie gotowania. Mówi tak " oj bo Ty wciąż coś dobrego gotujesz, ładnie pachnie a ja to kurczaka robie i schabowe bo chłopaki to lubią" Pytała jak zrobić sałatkę gyros i myślała że pomidory i kapustę też się smaży z mięsem No nic, miło mi że choć w jednym uważa mnie za mądrą
Wasze dzieci też tak lubią tańczyć i oglądać reklamy?? niby nie chcę żeby oglądała tv ale jak widzę jaką ona ma radość to żal mi wyłaczyć. A jej ulubiona piosenka to LOCA SHAKIRY, jak to leci to ta woła LOKA LOKA i się kręci w kółko z rękoma w górze
Ostatnia edycja: