reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Cześć.

Ja dzis ledwo zyję. Obudziłam sie z takim bólem pleców, ze szok- do płaczącej w nocy Zosi ni emogłam dojść:sorry2: A wszystko przez to, ze nie moge sypiac na wznak, ale mam taki nawyk i czasem spie na wznak cała noc. Efekty sa straszne...:sorry2: Musze jakos się przyzwyczaic do spania na boczku:tak:

Stopciu- ja jakos mocno nie tyję. Troszke bardziej niz w pierwszej ciąży, ale wtedy pracowałam wiec ruszałam sie znacznie więcej zwłaszcza, ze miałam w-f z dzieciakami codziennie. Zapisywałam sobie w poprzedniej ciązy ile tyłam w poszczególnych miesiącach i jest tak samo- na poczatku siódmego miesiąca 8,5kg. Brzuszek tylko od poczatku mam sporo wiekszy, ale ma tez zupełnie inny kształt- wtedy poszedł troche na boki a teraz jest taki jakiś szpiczasty:-) więc to pewnie potęguje wrazenie, ze jest duzy. Dla porównania wymiary sprzed ciąży: 90-73-89. Obecnie: 95-105-95 ;-) Chyba nie jest tak źle, co?

Zakochana Lenka strasznie mnie rozbawiła:-D

A ja musze dzisiaj leciec do urzędu pracy:sorry2:- bleeee. Poniewaz to na koncu miasta, a u nas wczoraj cały dzień sypało, zostawiam małą u sasiadki. Co gorsza ta dzis ma pogrzeb i musze zdarzyc wrócić na 10.30.
Także lece sie ubierac, budzic córcię itd.
Buziaki!
 
reklama
Hej laseczki. Byłam wczoraj u pediatry z Tomkiem, bo w weekend cos nie dosłyszał. Często pytał "co?", raz powiedział, że jak ziewa to słyszy głośniej na prawe uszko. I babci też powiedział, że na jedno uszko słyszy po ciuchutku. Zadzwoniłam do przychodni i pani mi powiedziała, że jedna z lekarek, które przyjmują zagląda w uszy (choć nie powinna, bo nie jest laryngologiem) no i powiedziała, żebym przyszła, zaraz jako pierwsza na 14, więc byłam. Zajrzała, i powiedziała, że są przytkane taką wydzieliną woskową i że te uszy nie wyglądają na całkiem zdrowe, więc dała skierowanie do laryngologa. Zaznaczam, że uszka go wogóle nie bolą. Powiedziała, że nie wie czy takie leczenie objawowe (tzn. rozpuszczenie tej wydzieliny, coby wypłynęła) wystarczy. Wczoraj pojechałam do JEDYNEJ w gliwicach przychodni laryngologicznej dla dzieci - w dniu dzisiejszym zamknięte z powodu remontu. Dzisiaj zadzwoniłam i pani powiedziała, że już nie rejestrują, bo wyczerpali limit NFZ.

I co ja mam teraz zrobić? Wygląda na to, że 200zł nie moje, bo tyle kosztuje wizyta prywatnie + kontrola u laryngologa. Pani powiedziała, że uszy jak uszy - laryngolog dla dorosłych też poradzi, ale sama nie wiem :/
 
witam sie tak na szybko :)

za chwilke wyjezdzamy do PL wiec wieeelkie pakowanie.:)
I teraz tak:
bylismy wczoraj z Jonathanem w szpitalu...termin operacji ma na 7.2 2011.czyli jeszcze jakies poltora miecha...
ale lekarz nam powiedzial tyle rzeczy ze mam od wczoraj normalnie taka depresje...caly czas placze.
Powiedzial ze joni moze nie miec wogole nasienia bo jest tak zly stan tych jajek..ale dokladniej beda wiedziec po operacji..jak juz opisywal sam przebieg operacji to ryczalam...szok.
a on mi na to: niech pani idzie na 2 pietro i zobaczy jakie tam sa powazne przypadki chorych dzieci..to co ma jonek to nie taka tragedia :O:O myslalam ze zle slysze..moge nie miec wnukow a ten taki text..powiedzialam ze zal mi tych dzieci ale to jest MOJ SYN!!! normalne ze bede to przezywac..
sa tez takie przypadki ze w czasie operacji mozna przeciac ''niechcacy'' ten 'sznureczek' co przechodzi przez to sperma i juz koniec,mozna tez uszkodzic jakis narzad w brzuchu...on ma je calkiem wysoko i woreczka nie ma bo jest niewyksztalcony bo ona nigdy tam nie byly...wiec masakra...przy okazji lekarz cos tam nie tak wykryl w pupusi jego cos co ma wspolnego z nerwami..nie wiem dokladnie o co mu chodzilo.ale to potem leczyc.

no szok..tylko ryczec

a i jeszcze jedna operacja pol roku po pierwszej...:(

A w sobote u tesciowej spadl ze schodow(bylo ich 10) no kurde..na szczescie nic sie nie stalo...ale byl ryk :O:O ale mial ubrana kurtke,gruba czapke i wogole duuuzo ciuchow wiec tylko kilka siniakow.

no ja ostatnio to prze***** mam z humorkiem przez to wszystko...

trzymajcie sie laseczki i bede sie odzywac z PL :)
 
Karola, moje dziecko ma swojego ukochanego już od kwietnia tego roku. Oni są teraz na etapie całowania po kryjomu, np za wersalką, w przedpokoju itp. Kiedyś całowali się przy nas, no i teraz robią to tak dziwnie długo, chcichrają się przy tym zboczuszki małe :-D:-D:-D A że Mieszko to nasz sąsiad z piętra niżej, to jak wracamy ze spacerku to młoda nie omieszka zapukać do nich i wołać MANIEK MANIEK :-D:-D:-D

Aguś, biedny Joni, mam nadzieję że tylko sinaki i nic więcej mu nie dolega po tym upadku. A co do operacji, nie martw się, wszystko będzie dobrze, a to że się martwisz to normalne. Ja się naryczałam jak tylko mała miała wymioty w 3 tyg życia to mnie wyprosili z gabinetu żebym ich nie rozpraszała. Stwierdzili że histeryzuję, a oni jej w głowkę wbijali wenflon brrrrr. Każda kochająca matka się martwi, ale potem się okazuje że nie taki diabeł straszny. Może mieli kijowy sprzęt i dlatego coś im tam w pupci wyskoczyło . Nie martw się kochana, a jak bedziesz w PL to idz prywatnie do jakiegoś lekarza, urologa i podpytaj co i jak w takich przypadkach.

Noc u nas lipna, ja już nie wiem co mojemu dziecku dolega. Pewnie zębole, ale dziwi mnie to jej pierdzioszenie i widzę że przez sen ją to męczy bardzo.

Dziś jestem pierwszy dzień po 14 dniowym zwolnieniu chorobowym i tak mi się nic nie chce..

Do tego się dowiedziałam że w remanencie (nie robionym 2 lata) mam braków na jedyne 460zł, a w innych punktach naszej sieci są braki na 2300 zł i nawet na 3400. To szef mógłby chociaż dziękuję powiedzieć i dać premię a tu cisza ... O premii na święta też pewnie mogę zapomnieć no bo jak to premia a byłam 2 tyg na chorobowym to za co niby mam ją dostać :cool:
 
Witam u nas tragedii ciąg dalszy.
Karolek biedny sie meczy z ta anginą,do tego oby dwoje zabardzo nie chca leków brać.echh.....
młody dalej chodzi i ryczy jeszcze w gebie palce trzyma wiec masakra.

EWO co do uszów to ja uwarzam ,że też lekarz jak lekarz .Każdy pomoże.
U nas przecież na wsi jest jeden lekarz ,który leczy i dzieci i dorosłych nie ma pediatry.
Wiec ja bym sie nie zastanawiała tylko leciała.

BEATKO ,ale sie uśmiałam z tego ''MAŃKA''':-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

ANIU CIEBIE plecy ,a mnie wczoraj tak łeb bolał,że nie umiałam ruszyć wieczorem,jeszcze od toma opieprz dostałam bo oczywiscie tabletki zadnej nie wezme.
nie wiem moze tez mnie cos bierze.:eek:

Stopi ,a to wyjeżdzacie teraz znowu ??
Wiesz basen fajna sprawa,kuzynka Tomka jezdzi z dziecmi <2-ujke ma> piatki soboty i niedziele tydzien w tydzien i mała HANIA ma tyle co KAROL tylko jest ze wrzesnia ,a od pół roku sama pływa i nurkuje pod wodą .
Ja tak nie potrafie:no::no::szok::szok::szok::szok:.
:tak:
Jak masz kase to tylko :tak::tak::tak:;-).
A wiesz co robi ,żeby miec spokuj z dzieckiem ,5razy dziennie leje jej pełna wanne wody i ma z nia spokuj.:-D:-D:-D:-D
Bo co prawda to JULITA dziecmi sie nie zajmuje jak my.


AGIK ja mysle ,że bedzie wszystko dobrze.
Każda operacja-zabieg wiąże sie z problemami,lekarz musi powiadomic o wszystkim .
Dobrze ,że mowi bo nie którzy nie mowią .
oni nastawiaja na najgorsze ,a w wiekszasci tak nie jest wcale.
Idz jeszcze u nas do jakiegos lekarza.
I odezwij sie koniecznie jak bedziesz na miejscu.
BUZIAKI:*:*:*:*


 
Witam sie i ja :tak:
Przepraszam za cisze ale jak to przed swietami, pozatym mojego M ciagle nie ma a z malym kompa nie moge wlaczyc.
Dziecko mi padlo- jak zwykle matka winna bo bylismy 2 godzinki na sankach... Niech pospi jeszcze pol godzinki potem bawimy sie dalej :D Inaczej pewnie zrobi mi pobudke o 3 :/
Ale te nasze dziewczynki kochliwe ;-) A moj nielepszy- ostatnio byla u mnie znajoma z dwu i pol letnia dziewczynka, robilysmy kawe wchodzimy do pokoju a ta lezy z bluzka podniesiona na stole a Thomas ze stetoskopem i powazna mina bada pacjentke :D Myslalam ze padne. Pozatym na pytanie czy zdrowa kiwa glowa i odpowiada 'Ja, gut' :-D

Ewcia ja tez uwazam ze gdy jest specjalista w danej dziedzinie to obojetne czy dla doroslych czy dla dzieci... Moi rodzice chodzili z bratem praktycznie od zawsze do laryngologa dla doroslych bo u nas w okolicy byl jeden dla dzieci i to nienajlepszy. A moj braciszek ma przygody z uszami od urodzenia:sorry2:

Agnieszka trzymam kciuki za Joniego a ten lekarz to jakis buc normalnie. Wiadomo ze kazda matka martwi sie o swoje dziecko i przezywa wszystko co sie z nim dzieje, a takie zabiegi to straszny stres dla wszystkich. Caluski i badz dzielna, bedzie dobrze.
 
My już po wizycie. Pani dała Eurespal i krople do nosa (robione). Eurespal na 10 dni, krople na 3 tygodnie. Po tym czasie do kliniki w której pracuje mamy się udać na badanie słuchu (za darmo z karteczką od niej). No i zobaczymy co będzie dalej. Ucho jest w środku zaczerwienione, ale nie ma ropnego zapalenia. Laryngolog twierdzi, że to od kataru, który jeszcze siedzi gdzieś w nosie.

A poza tym to babka ma fajne podejście do dzieci. Zaczęła od tego czy choinka ubrana - trafiła w dziesiątkę, bo dzisiaj ubieraliśmy. Później powiedziała, że musi poszukać krasnoludków, bo słyszała że się krzątają u Tomka w nosie, gardziołku i w uszkach. Poszukała, wsadzała mu trąbki i do nosa i do ucha, i wyciągała woskowinkę taką metalową kuleczką, a ten siedział bez słowa. Taki dzielny był! A jeszcze w wakacje jak szliśmy do lekarza, czy jak miał złamaną nogę to ryczał w niebogłosy i nie chciał za nic do lekarza. Teraz nie ma problemu.

Także do WSZYSTKICH MAM - lęk przed wizytą u lekarza minie (wraz z pójściem dziecka do przedszkola? może ma to jakiś związek... sama nie wiem)

Lecę sprzątać i do teściowej oglądnąć zasłony, bo sobie nowe sprawiła :tak:
 
Czesc

przepraszam jutro poczytam co pisalyscie- dzis musze zaczac prasowanie.... i nie moge juz na necie siedziec...

Ja na sekundke... Losiek wyladowal w hamburgu, ale na lotnisku pustki.. nic nie lata, tylko przymuja przyloty międzykontynentalne. Za to polowa niemeckich zawodnikow i trenerzy co lecieli przez Frankfurt, lub Londyn- Heathrow uziemieni na lotniskach.. Juz probuja zalatwic sobie prom z Anglii, zeby na swieta zdarzyc hehe


Dwa bylam z Lena w poradni okulistycznej i wiasci sa zle... tzn. zez jest bardzo gleboki (kat odchylenia - 19stopni, a max to jest 25) Przy jednym badaniu wspolpracowala, przy drugim nie. Niesttey nie maja w tym szpitalu sprzetu dla takich maluszkow, tylko CZD (ale tu terminy dlugie) Wyciagnelam info gdzie moge zrobic to badanie prywatnie i teraz musze sie zapisac. Czeka nas zakraplanie atropiny przez 4 dni... Nie wiem jak ja to bede robic
Ogolnie Len ma hipotrofie siatkowki, uszkodzony nerw. bedzie miala maly zabieg, bo ona zle widzi na to oko , ma wade wzroku, ale nie dala zbadac jaka. Zaklejenie oczka nic nie da, bo to nie przy tym rodzaju zeza. Zabieg daje 50% szans na ustawienia oczka, ale tylko kosmetycznie tej hipotrofii nie zlikwiduje...
To tyle, ale tak jak wiecie ja mowie ten zez mimo, ze taki powazny to mowie, ze to najmniejszy problem.
 
reklama
Hej dziewczyny

Tak jak ostatnio był w miarę spokój z wychodzeniem Tomka do przedszkola tak dzisiaj histeria. Ubieranie na siłę, płacz i krzyk. Wyprowadził nas z równowagi. Takiej masakry jeszcze nie było jak dziś. Ale już wiem jaki błąd zrobiliśmy. Zamiast od razu jak się zaczęła histeria go uspokoić, tj. postawić na "karnego jeżyka" żeby doszedł do siebie, to na siłę go ubierałam. Dopiero przed chwilą się uspokoił, bo Wojtek jeszcze kluczy z auta nie mógł znaleźć, więc ten mu zaczął uciekać spowrotem do domu. Ehh... no nic.

Może dzień się tylko tak fatalnie zaczął a skończy pozytywnie - dzisiaj na jasełka się wybieram do przedszkola na 16:30. Kamera już przygotowana :-D zobaczymy czy moje dziecię wystąpi przed szerszą publiką :-)

Stopi współczuję problemów małej z oczkami. Hipotrofia siatkówki(?) dla mnie czarna magia. Mam nadzieję, że nie będziesz miała problemów z zakrapianiem oczek. Trzymam kciuki!
 
Ostatnia edycja:
Do góry