Jeśli chodzi o dofinansowanie z UE to liczyłabym na dofinansowanie z działania 6.2. W tym działaniu chodzi o to, że to nie my (osoby chcące założyć działalność) piszą wniosek do odpowiednich organów dysponujących środkami z UE tylko pewne firmy/organizacje piszą takie wnioski i dostają kase. Później organizują konkurs, rekrutują, prowadzą szkolenia i przyznają kaskę juz konkretnym osobom.
Nie wiem czy zrozumiałyście, ale chodzi o to, że nie jesteśmy bezpośrednimi beneficjentami, tylko ta czarną robotę już za nas zrobili.
Co do warunków uczestnictwa - są przeróżne (np. tylko kobiety, poniżej 25, powyżej 45, tereny wiejskie i miejsko-wiejskie, zatrudnieni, aktywni zawodowo, bezrobotni... i można by wymieniać i wymieniać... zalezy od konkretnego projektu). Jedynym warunkiem, który się powtarza chyba zawsze to, że osoba nie może mieć zarejestrowanej działalności przez ostatnie 2 lata.
Można też bezpośrednio pisać projekty do WUP lub PARP (Państwowa Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości), ale to już trzeba by zapoznać się z rodzajami projektów, wymaganiami, procentem dofinansowania (czesto na poziomie 50%, 75%, 80% a reszta wkład własny)... najlepiej uderzyć wtedy do firmy zajmującej się pisaniem tego typu projektów, bo samemu nei ma opcji, żeby coś takiego napisać.
Stopi ehhh... nie pisz takich rzeczy wogóle... ja ostatni raz na wczesach w ciepłych krajach byłam z moimi rodzicami jak skończyłam 1 klase liceum!!!
Tomi woła o wodę... lecę mu dac bo nei zaśnie...
Dmuchawcu jeszcze jedno - dotacja z
PUPu (Powiatowego Urzędu Pracy)... u nas dwali jakies 18 tys. Ale to jest dla bezrobotnych chcących załozyć działalność gospodarczą. Też wiąże się z cyklem szkoleń (pod koniec roku dają czasem bez szkoleń, jeśli im coś zostanie - gdy ktoś komu zostało przyznane wsparcie z jakiegoś powodu nie sfinalizuje sprawy). Więc nawet jakby Ci powiedzieli, że na ten rok nei ma to trzeba się dowiadywać pod koniec roku, bo a nuż ktoś ostatecznie nie dostanie, bo np. nie odbędzie szkolenia lub zrezygnuje.
Ja dzisiaj byłam na szkoleniu z zakresu prowadzenia własnej działalności. Jak wróciłam do domu i jak zasypałam mego męża informacjami to się zapytał skąd ja to wiem... no a ja po prostu uważałam na zajęciach