reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

reklama
dziewuszki
jestem, na tajniackim opisze co i jak, ale pracy nie mam i sie ciesze:-)

padnięta, zepsuł mi sie do reszty telefon, któraś z Was do mnie napisała, chyba Asia, prawda? ale nie mam jak odpisać,

dzis byłam jeszcze w szkole, taka parówa ze szok, a ja mam tyle prasowania:-:)-:)-(


lece poczytac
 
no widzisz Madziu problem z pracą sam się rozwiązał:blink::blink:

no i u nas dalej nie ma czym oddychać, i padać też nie chce:no::no:

no moze jakoś da się tą noc przeżyć, idę się położyć, bo jutro znowu muszę wstać o 5,40, no ale to i tak nie tak wcześnie jak vercik:-p:-p

miłej nocki dla was wszystkich
 
Czołem w tą parną nockę.
Zapraszam do siebie na schłodzenie, u mnie w domku 19stopni więc jest cuuudownie przyjemnie. Okna pootwierane żeby trochę ciepła wpadło.
Miłej nocki, ja zmykam do papierków. Jak złapię oddech to poczytam co i jak u Was.
AAAAA mam pytanko czy nasza Alusia to już samodzielna jednostka??? Czy nadal w dwupaku, bo ostatnio rzadko zaglądam tyle roboty :((
 
Hej!

Ja też Was podczytuje, ale ciągle mało czasu
Ogólnie ok, parówa że szok, pogoda jak u Ciebie Adudz :tak::-) zapowiadało sie na burzę ale przeszło :no: No i nie ma czym oddychac. Ten czas kojarzy mi sie tylko z jednym-jak wróciłam z Niunią ze szpitala, padałam z tej duchoty, to było straszne :no:

Maylah najważniejsze że jesteś zadowolona :tak:

adudz82 no to może kiedyś się spotkamy :-)
tralalala1 też mam 50 :tak:

gabiaz Alusia dzisiaj poszła do szpitala
 
Witam Laseczki

Jest tak ciepło że szok :szok: A to dopiero 9 minęła. Mała w nocy spaa tylko w bodach z długim rękawem i non stop odkryta, a teraz tylko yyyyyyyy, zasnąc nie chce i tylko marudzi :no:

Narazie uciekam, bo dziecko wzywa
 
Ja sie melduje,ze juz wrócilam ze szpitala..Choc glowa mi trzaska jeszcze po narkozie i za bardzo krwawie.. ale chce byc z mala w domu, a nie w szpitalu ..
Co do jedzenia tow takieupaly dzieci moga znacznie mniej jesc. Tylko wazne,zeby duzo pily!! Moja wypija naraz 300ml soku, herbatek, wody i potem inne plyny.... i co cie miaczko jej sie zapada,czyl za malo pije.... :-)
 
hejjj, ale u na parno, o 7 było 30st :szok::szok::szok:

Jula ma zapalenia krtani, wczoraj byliśmy z nią na dyżurze po 21, kaszle jak psiak. Dostała antybiotyk i zastrzyk w pupe żeby się nie udusiła wydzieliną. Dzięki niemu przesała noc 23:40 - 7:40 bez jęknięcia bez kaszlu ! Nie ma gorączki więc na dwór można wychodzić. Jestem przekonana że teściowa powie M że to moja wina bo małej czapke zdejmuję jak jest pod parasolem, ale ona się musiała ode mnie zarazić, bo jestem niedoleczona. I znów mam z tego powodu wyrzuty sumienia ....


M czuje się dobrze, nie boli go już nic na szczęscie. Co do skargi na tego grhdfdjhf to chyba sobie darujemy bo w sumie co nam to da?

W domu mam 26st, w nocy Jula spała w body na krotki i była ciepła.

Wózek.. hmm.. jakby się zapadł pod ziemię. Spaceruję w rejonach gdzie go widział Marek ale nic jakby się rozpłynął.

Zmykam robić zamówienia, bo sezon ksiażkowy się zbliża wielkimi krokami. Od 21 czerwca będę z Wami dużo czasu spędzać, bo mama idziena urlop więc będę w pracy całe dnie :-(

wczoraj się zachmurzyło, liczyłam na burze czy choć lekki deszczyk i tylko pomżyło przez chwilkę i koniec, znów parówa :baffled: ja się kleję cała , standardowo cała szafa ubrań a ja nie mam co na siebie założyć :-D muszę się na zakupy wybrać.

aa Marek dostał stypendium z PFRONu ale musi sam po kase jechać aż do Łodzi :confused: nic pojedzie, ważne że kasa wpadnie :-D
 
reklama
Hej
Ja właśnie wróciłam z urzędu pracy, byłam sie odmeldowac. Zosia dopiero teraz zasneła, ciekawe ile pospi.
W domu na szczęśce nie jest tak goraco- tzn tez jest, ale da sie wytrzymac.

Ja tez ostatnio myslalam o Vioreczce i Tosi. Ciekawe co u nich.

Stopciu wracaj do zdrowia. Ja tez wolałabym byc w domu.

Beatko ja tez bez czapki z małą wychodzę. Przekładam raczkę wózka tak, zeby zawsze budka robiła cień. Nawet pod lekkiem kapelusikiem pociła sie główka, a bez zawsze troszke chłodniej.

U nas wczoraj ok 19 była taka burza, ze bałam sie podejsc do okna. Woda lała sie z nieba, jakby mi kos w okno wiadrem chlustał:szok:,wiatr drzewa łamał, i błyskalo sie, ze szok. Ale za to po burzy...super!

Cos jeszcze miałam napisac, ale juz zdąrzyłam zapomnieć:sorry2:
 
Do góry