reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Witam i ja po weekendzie

Wczoraj byliśmy na urodzinach mojego taty, a na domku było ognisko i kiełbaski. A ja miałam trochę zrąbany dzień bo tak mnie głowa bolała, że aż wymiotowałam :no: Strasznie się czułam, dzisiaj ok.

Mała jak była w kuchni wzięła słoik spod krzesła, zostawiła go i już szła w moją stronę a ja tego nie zauważyłam i powiedziałam nie wolno, a ona specjalnie zawróciła, wzięła go i tak trzasnęła o podłogę że rozbiła :szok: Ale sie wystraszyłam

Stopi pewnie każda mama chorego dziecka też tak mówiła zanim miała takie swoje.
Poza tym to miałyście niezłą ulewę :szok:

Ada aż żal czytac takie wiadomości od Ciebie, szkoda Małego, a jak to zrobili że pojawiła sie krew? Nie dało się inaczej? Czy to poprostu ich wina? Jeśli tak to normalnie szkoda gadac :wściekła/y:

Dmuchawiec aż mi ciarki przeszły jak czytałam o tym Małym :szok:

Aha
No i mamy dziś już 11 m-cy
 
reklama
Witajcie, Kochane!

Ja nadal czuję sie kiepko. Humorek tez nienajlepszy bo czuje, ze ryża małpa jednak przyjdzie:wściekła/y: A na dzidzię se jeszcze poczekam. Miałam dziś test robić bo to pierwszy dzień spodziewanej miesiączki , ale mnie brzuch bardzo znajomo pobolewa, więc chyba nic z tego:sorry2:

Stopciu ja jestem pedagog specjalny:tak: Pracowałam w szkole specjalnej z dziećmi z zespołem Downa i z autyzmem.

Co do napadów zlości to u nas też "nie wolno" działa. Ale nie zawsze. I zgadzam sie, ze w takich przypadkach najskuteczniejsze jest nie dawanie reakcji. Czasem tłumaczeniem itd osiąga sie odwrotny do oczekiwanego skutek. Diecko potem dąży do tego, żeby zwracac na siebie uwagę. Uczy sie, że jak zrobi cos na diabła, to cos się ciekawego zaczyna dziać i specjalnie po to to robi:tak: Więc najlepiej powiedzieć "nie wolno" tonem obojętnym (dzieciom czasem podoba sie podniesiony ton rodziców:tak:) a jeśli to nie przyniesie rezultatu trzeba dziecko zostawić tak, jak pisza dziewczyny w bezpiecznym miescu-np łóżeczku mi nie zwracać na nie uwagi aż sie nie uspokoi. Natomiast gdy sie uspokoi natychmiast dać reakcję(pójść do niego, dac zabawkę, zabawiać) po to, żeby malucha nagrodzić i wyraxnie wskazać, jakie zachowanie nam się podoba,a jakie nie. Dziecko wtedy wie czego się od niego oczekuje.

Ada ja Wam ogromnie współczuję! To jakaś masakra z tymi choróbskami! I jeszcze teraz, gdy masz fasoleczkę...Dbaj o siebie, spij razem z Kacperkiem w czasie jego drzemek, odpoczywaj ile się da noi staraj sie nie zamartwiać choć to pewnie trudne. Trzymaj sie cieplutko!

100 latek dla dzisiejszej jubilatki!
 
Witam mamuśki, my już dzisiaj od 4.50 na nogach , tzn ja , bo mały sobie odsypia teraz!
My już przed 7.00 z Maksem pod biedronką staliśmy , bo chcieliśmy kupić pościel Stasiowi, naszczęście nie padało jeszcze ! Wyobraźcie sobie ,ze byłam jedna z pierwszych klientek a pościel z idolem mojego syna była tylko jedna , z innego rodzaju było po 3 , ciekawe dlaczego!
Staś dzisiaj u dentysty , ostatnia wizyta hura! Biedny jest dzielniejszy od rodziców!
Małej solenizantce życzymy wszystkiego dobrego i odliczamy do najważniejszych urodzinek!
Dmuchawcu, jak ciebie czytam to jak bym siebie słyszała ponad 25 miesięcy temu!
Stasiu wyszedł nam za pierwszym razem , bez obserwacji, analiz! Za drugim razem starania trwały 6 miesięcy i jak se już dałam spokój z obserwacjami organizmu to wyszło za pierwszym razem!
 
Witam się i ja niestety już nie tak ciepło i słonecznie jak wczoraj:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

pogoda u nas okropna pada i zimno, o i chyba spacerek nam minie, no chyba ze popoludniu babcia wyjdzie z Monią

a ta beznadziejna pogoda chyba też wpływa na samopoczucie małej bo strasznie marudna dzis od rana :-:)-:)-(
wstała o 6,30 zjadła mleczko i przez godzinę było oki, ale od 7,30 do 8,30 tylko płacz i marudzenie, w końcu się zmęczyła i zasnęła, tylko ciekawe do której pośpi no i czy później nie da w kość babci.
nie wiem czemu ostatnio ona tak marudzi, czy może faktycznie już te żeby się przebijają, no sama nie wiem bo w sumie to żadnego jeszcze nie mamy, a dziąsła od 3-4 miesięcy wyglądają prawie tak samo

właśnie mi telefon mała obudził, więc pewnie zaraz powtórnie będzie marudzenie

piję już drugą kawkę więc jak ktoś ma ochotę się przyłączyć to zapraszam

ada mam nadzieję, ze jednak nie zostaniecie zatrzymani w szpitalu i ze z lepszymi wynikami wrócicie do domku, trzymam kciuki, no i zdrówka życzę dla ciebie i dla Kacperka

spóźnione życzonka miniurodzinowe dla Oliwki - buziaczki dla niej

pomimo tak beznadziejnej pogody zycze wam udanego dnia
 
Cześc matki wariatki!!!
Uff odzywam się dopiero dzisiaj bo mężul od piątku był w domu więc trzeba było korzystać. A i pogoda dopisała :tak: Do tego u nas w mieście impreza przez cały weekend tzw żorska Wiosna młodości no i koncerty były więc w domu siedzieć na pewno nie chcieliśmy :-) W piątek urzedowaliśmy ze znajomymi (i z dziećmi), cały dzień na dworze z małą przerwą obiadową. Mysleliśmy ze załapiemy się przynajmiej na mały kawałek koncertu Braci, ale jak to bywa zamiast o 20 to zaczeli o wiele później. O 20.40 poszliśmy z Kacprem do domu, a zespół dalej stroił gitary ;-) W sobote pogoda też super, rano zakupy, a popołudniu mecz. Mój brat gra w drużynie baseballowej i po ich meczu był piknik. Najmłodsze dzieci druzyny grały z każdym kto chciał zagrać, czyli każda przypadkowa osoba mogła wziąść pałkę do ręki i zobaczyć jak sie gra w ten skomplikowany sport ;-)Strasznie wesoło było :-D A po meczu grill hehe. Było super. Kacprowi tez sie podobało. W ogóle przechodził z rąk do rąk i nawet nie zapłakał, nikogo się nie bał :eek::sorry2: Był taką małą gwiazdą pikniku :-D:-D:-D
No a wczoraj to brat miał urodziny więc znowu imprezka :zawstydzona/y::sorry2: Do południa był spacer a popołudniu już lało więc poszalelismy w domu, na miasto na koncerty nie szlismy :tak:

Ada gratuluje maluszka i trzymam kciuki za Kacperka!!! Obyscie nie zostali znowu w szpitalu.

Adudz Kacper tez od rana strasznie marudny :no: Mysle ze to ta pogoda może wpływać na humorki maluszków. Mały teraz spi,zobaczymy w jakim humorze sie obudzi .
A właśnie! Kacper tez ma ostatnio napady złości. Jak wychodzi coś nie po jego mysli to płacz, złość, jęki, machanie raczkami. Upodobał sobie strasznie wspinaczke przy kuchence gazowej, jak go stamtad zabieram, to macha nogami i strasznie wyje. Wtedy sadzam go na podłodze i odchodze. Po minucie, dwóch już jest spokój. :tak:
 
Witam i ja w ten deszczowy dzień :cool:

Mała śpi więc mam chwilkę. Dzięki dziewczynki za życzonka :tak:

Patra fajnie że weekend się udał, takie spędzanie czasuna dworzu to super sprawa, a już w ogóle jak coś się fajnego dzieje.

Są u Was jutro jakieś imprezki plenerowe z Okazji Dnia Dziecka? U mnie coś ma byc, połączonego ze zbiurką darów dla powodzian, chyba ogólnie nic ciekawego się nie zapowiada, poza tym od dłuższego czasu jesteśmy bez rynku, bo fontannę nam robią i poprostu jest tam jedna wielka piaskownica teraz

niuta3 czyli pościeli nie kupiłaś? Tak u mnie też jest często. Jak była promocja w Rossmanie że do 2 paczek pampersa dają gratis ślimaka z Fishera z klockami to ja w południe oczywiście już nie miałam po co iśc. A że mama akurat była w Gdańsku to tam kupiła, a swoją drogą to za pampersy zapłaciłam 100zł a gratisowa zabawka kosztuje ok 60-70zł no i zostawiłam na Dzień Dziecka :-D

dmuchawiec może to jeszcze nie jest przesądzone że to @ sie zbkiża? Ale pewnie wszystko się okaże w najbliższym czasie :tak:
 
Mam własnie taką ogromną nadzieję:tak:
Całe szczęście, że staranki to nic przykrego, a wręcz przeciwnie;-), to może jakos przeżyję. Musze teraz wyleczyć mojego pęcherza i będziemy działać.
 
reklama
Do góry