Heeeeeeeeeeeeeelooooooooooooooooooooooł matki wariatki!
No mam chwilę czasu bo mały ma drzemkę. Tak więc mogę coś naskrobać, bo przy nim to cięzka sprawa zrobić cokolwiek. Noc minęła w miare. Pobudka o 7:30. Ale za to najadłam się strachu
O 1 w nocy mały tak przeraźliwie zapłakał (dokładnie tak samo jak mi z łożka spadł) że momentalnie z meżem (a jego cięzko obudzić) znalezlismy sie przy łożeczku
Normalnie serce myslałam że mi wyskoczy. Podleciałam do łożeczka, głowke lekko uniosłam, pogłaskałam i się uspokoił. Nie wiem co mu się stało
Czy to ząbki czy coś niemiłego sie przyśniło. Nie wiem. Wiem natomiast że jeszcze długo długo mi się ręce trzęsły i sierce waliło. Niespokojny był jeszcze przez godzine. Strasznie sie wiercił, obracał na brzuchol, kopałnóżkami.Nie wiem co mu sie działo
Dopiero jak usnąl twardym snem to sie połozyłam. A tak to przy łożeczku siedziałam. Z tych nerwów to mąz omal do pracy nie zaspał., bo o 4 budzik wyłączyłam i mi sie drzemło
Przebudziłam sie na nowo o 4:47 i musiał biegiem na autobus leciec. Dobrze ze blisko przystanek
Mały jak sie obudzi to idziemy zaraz na spacerek na plac zabaw.
Paaaaaaaaaaaaaatrycja Kochana po świętach wpada do Żor i idziemy na dłuuuuuugi spacer z naszymi Aniołkami ) bo chyba da Twoj rozrabiak posadzić się w wózku i troche posiedzieć? A potem wprosze się na kawe to maluchy się będą bawić. A i jak będziesz w Boguszowicach to koniecznie zadzwoń albo napisz to wyskoczymy na spacer !! )) ))
Zapraszam serdecznie :-) Mam inny nr tel to ci na nk napisze. Skonczyłam mi sie umowa na abonament i umowy nie przedłużałam
W wozku to Kacper jest spokojny. W koncu jest tyyyyyyyyyyyle do ogladaniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. A to autka, drzewa, mase ludzi etc.. A czy nasze maluchy bawić sie beda to zobaczymy
Z Kacpra jest łobuz i wszystkich ciągnie za włosy i klepie po twarzy
Najbiedniejszy jest pies moich rodzicow. Widzi Kacpra to spierdziela bo ten albo go rozjedzie chodzikiem (wczoraj aż kulał) albo ciągnie za siersc, ucho, o ogonie nie wspominając, wkłada palce do oczu albo leje go po pyszczku. Taki z Kacpra lobuz
mówie mu ze nie wolno, a on sie usmiechnie i znowu rozrabia.. Ech oj bede ja biedna