reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

maylah a czym to Ci tak w domu śmierdzi? :-D:-D:-D:-D:-D

PATRA dymem,sadza lub jak kto woli.
U szwagra dalej wali jak ten pokuj sie palił.Oczywiscie maja socjal ,ale codzien przyjezdza i wietrzy.
Okropnosc!!
Dobrze ,że nic powarznego sie nie stało!
A jakieś szkody oprócz zadymionych scian??

A mój JULEK kwik,BOŻSZE RATUJ BO NIE WYROBIE!!!:szok::szok::szok::baffled:
 
reklama
maylah to faktycznie niewesoło macie :szok: Do tego mróz nie ułatwia wam sprawy :no: W ogóle to chyba musiał mi uciec Twój wczesniejszy post bo szczerze powiem nie wiedzialam co sie stalo

Ps O! znalazłam juz tego posta! Szczescie w nieszczesciu ze stało sie to w dzien...
 
Ostatnia edycja:
Na szczęście nie, tylko ściana brudna i pompka od pieca się zapaliła, ato wydatek ok 400 zł, no ale ja nawet sie nie biore narazaie za sprzatanie tej łazienki, bo zimno strasznie i smierdzi, a mnie zaraz w nosie wszystko gryzie, poczekam troszke jeszcze.
mY mieszkamy w startym domku , budował go mu dziadek i zrobil kotłownie w łazience, totalna porazka, bo za kazdym razem jak sie dokłąda do pieca, to dym i smród, i wszystko brudne. No i mój M. płytą karton-gips odgrodził to i zrobił takie osobne pomieszczenie do tego pieca, ale i tak w łazience śmierdzi dymem zawsze. No i częśc tej płyty sie zapaliła :(
Ja chce juz miec swój dom!!!!!!!!!!
No jeszcze może 5 lat i będę go mieć, na wiosne mają działki sorzedawac, na takim fajnym osiedlu blisko las, zalew cisza i spokój
 
Madziu wiem oczym mówisz!!
Moja mama ma pec w łazience ,ale z musu!
I znam to ehhhhh.
A jak ta popka sie spaliła to mozecie palic w piecu??
Od czego sie zrobiła fajer!!

A Lulek zasnał,chciałam go kapać .
Dam juz mu spokuj!!
 
Ufff... dziecka wykąpane, mężuś przeczytał bajeczkę, światło zgaszone, Adamo śpi, Tomaszko zasypia :-D

A ja zaraz chyba się złapię za garnki, których do zmywarki wsadzać nei mogę i do łazienki je pójdę umyć. Mam nadzieję, że jutro w południe będzie jeszcze cieplej niż dziś... dzisiaj koło 13 już coś tam się topiło, bo zaczęło kapać z kranu, ale znów przymarzło :no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Chyba jedyne rozwiązanie to dołożenie kolejnej rurki i pompy, coby zimą stale pompowała wodę zapobiegając w ten sposób zamarzaniu, albo ocieplenie całego dachu. Choć wydaje mi się, że taniej i na pewno skutecznie będzie wsadzić tą pompę. Bo jaką mam pewność, że po ociepleniu będzie tam plusowa teperatura? żadną :no: ehhhh... z jednej strony fajnie mieć domek, a z drugiej to o wszystko musisz zadbać samemu - zalane piwnice, cieknący dach, zamarznięte rury... ciągle coś...


Może dzisiaj znów baileysika mężulek mi naleje :tak: muszę nadrobić te 1,5 roku abstynencji ;-)
 
Aj kusicie, kusicie....
To ja w takim razie zapraszam na adwokata, ale własnej roboty :tak: Jutro mam zamiar zabrac się za nalewkę z kukułek albo malibu, sama nie wiem. Na nalewkę z kukułek to trzeba czekac jakieś 2tyg, aż się rozpuszczą, a na malibu tylko 3 dni

Mała śpi od ok 15min, więc jestem wolna!
A i zapomniałam napisac, że wypadania włosów nastąpił kres :-D:-D:-D:-D Ile to trwało jak zaczęłyśmy o tym pisac??? 3 miesiące???? Bo już nie pamiętam, starośc nie radośc :no::no::baffled::-D
 
Dziewczyny nie jestem w stanie Was nadrobić bo dopiero wrocilam z zakupów i od lekarza ale chwale się ;) Jasiek ma 3 zębola ;)) a ja będe mieć CÓRECZKE (Ewelinka) :D jestem szczęsliwa :)) ;)) jutro odezwe się teraz prysznic i ide pod kołderke ;) paaaaaaa :*
 
Chetnie sie z wami napije ale jeszcze za kilka miesiaczków.
Sorka ze na tym wątku ale o tej porze tylko tu jestescie.mam takie pytanko czy jak macie naprzykład indyka to kroicie na porcje i zamrażacie czy gotujecie i zamrażacie juz ugotowane porcyjki,bo nie wiem jak zrobic napewko wygodniej by było ugotowac wszystko i gotowce wyciagac niz codziennie w oddzielnym garnku to zdziebło gotowac.jak wy robicie dziołszki?
 
reklama
Do góry