Witam
Z tym gotowaniem to przesadzacie. Jak usiedliśmy do obiadu to się (jak jakaś głupia ) przyznałam, że mniej się narobiłam niż przy zwykłych schabowych. Kluski były mrożone, a w schabie zrobiłam nożem dziurę i napchałam suszonych śliwek (co trzecią wciskałam kawałek czosnku ). Później obsmażyłam z każdej strony na oliwie podlałam wodą, wrzuciłam jeszcze 4 śliwki do sosu i dusiłam z godzinkę (zaglądając i obracając co 15 minut). Później dodałam do sosu mąki ze śmietanką, blender poszedł w ruch i wsio! Kapustkę doprawił mój mąż
Dzisiaj znów cały dzień sama... Wojtek nawet na obiad się chyba nie pojawi teraz na 8 pojechał na spotkanie, później może pójdzie do laboratorium, a na 15 znów ma jakieś spotkanie, a później korepetycje.... może zdąży na kąpiel... :-(
Alusia gratuluje córuni! Dużo zdrówka dla Was! a ty na taki straszny mróz może lepiej też nie wychodź. U nas -17, to w górach pewnie jeszcze mniej
Dmuchawcu mężowi spodobał się Twój projekt żeby sobie mógł go wyobrazić znów coś uwiązałam w tych oknach no i chyba decyzja podjęta. Będzie jak zaprojektowałaś ;-) no chyba że jeszcze podczas wyboru tkaniny coś się pozmienia...
Ada zdrówka dla małego! Moja teściowa mi ostatnio opowiadała, że mój szwagier miał ciągle zapalenie ucha, aż w końcu po końskiej dawce antybiotyku pani doktor kazała wsadzać do ucha tampon z czosnkiem i o dziwo ciągłe zapalenia ucha przeszły
Maylah u moich teściów piec jest w piwnicy, a i tak całe schody zasy...pane popiołem i sadzą no ale taki urok pieca węglowego. Na pewno taniej niż elektryczny czy olejowy. Moi rodzice natomiast śmieją się, że lubią sobie czasem usiąść na wygodnych fotelach w kotłowni, napalić w piecu i przy lampce wina pooglądać dobry film mają kominek na drzewo w salonie z którego ciepło idzie do podłóg w całym domu i grzeje ciepłą wodę. W sumie to całą zimę korzystają tylko z kominka (rezerwowo mają piec elektryczny).
Dzisiaj wczorajszy obiadek więc znów laba. Zaraz idę się przebrać, bo jeszcze w piżamie. Dzieci po śniadanku, a ja zaraz sobie coś naszykuję
Miłego dnia!
Chyba dzisiaj zrobię atak na zamarznięte rury! W południe jak zacznie kapać z kranu wkroczę na strych z suszarą i grzejnikiem, może coś rozmroże!
Z tym gotowaniem to przesadzacie. Jak usiedliśmy do obiadu to się (jak jakaś głupia ) przyznałam, że mniej się narobiłam niż przy zwykłych schabowych. Kluski były mrożone, a w schabie zrobiłam nożem dziurę i napchałam suszonych śliwek (co trzecią wciskałam kawałek czosnku ). Później obsmażyłam z każdej strony na oliwie podlałam wodą, wrzuciłam jeszcze 4 śliwki do sosu i dusiłam z godzinkę (zaglądając i obracając co 15 minut). Później dodałam do sosu mąki ze śmietanką, blender poszedł w ruch i wsio! Kapustkę doprawił mój mąż
Dzisiaj znów cały dzień sama... Wojtek nawet na obiad się chyba nie pojawi teraz na 8 pojechał na spotkanie, później może pójdzie do laboratorium, a na 15 znów ma jakieś spotkanie, a później korepetycje.... może zdąży na kąpiel... :-(
Alusia gratuluje córuni! Dużo zdrówka dla Was! a ty na taki straszny mróz może lepiej też nie wychodź. U nas -17, to w górach pewnie jeszcze mniej
Dmuchawcu mężowi spodobał się Twój projekt żeby sobie mógł go wyobrazić znów coś uwiązałam w tych oknach no i chyba decyzja podjęta. Będzie jak zaprojektowałaś ;-) no chyba że jeszcze podczas wyboru tkaniny coś się pozmienia...
Ada zdrówka dla małego! Moja teściowa mi ostatnio opowiadała, że mój szwagier miał ciągle zapalenie ucha, aż w końcu po końskiej dawce antybiotyku pani doktor kazała wsadzać do ucha tampon z czosnkiem i o dziwo ciągłe zapalenia ucha przeszły
Maylah u moich teściów piec jest w piwnicy, a i tak całe schody zasy...pane popiołem i sadzą no ale taki urok pieca węglowego. Na pewno taniej niż elektryczny czy olejowy. Moi rodzice natomiast śmieją się, że lubią sobie czasem usiąść na wygodnych fotelach w kotłowni, napalić w piecu i przy lampce wina pooglądać dobry film mają kominek na drzewo w salonie z którego ciepło idzie do podłóg w całym domu i grzeje ciepłą wodę. W sumie to całą zimę korzystają tylko z kominka (rezerwowo mają piec elektryczny).
Dzisiaj wczorajszy obiadek więc znów laba. Zaraz idę się przebrać, bo jeszcze w piżamie. Dzieci po śniadanku, a ja zaraz sobie coś naszykuję
Miłego dnia!
Chyba dzisiaj zrobię atak na zamarznięte rury! W południe jak zacznie kapać z kranu wkroczę na strych z suszarą i grzejnikiem, może coś rozmroże!