reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

DROGA ALU!
no szkoda gadac, juz myslalam,ze wszystko jest ok, a tu znów takie coś... gdybyś znalazla ten telefon, niestety musisz mieć dowody bo zrobi z CIEBIE chorą z zazdrosci wariatke... albo tak jak daisy powiedziala daj jego numer a my go sprawdzimy, ja tak samo jak njiuta caly czas narzekam na mojego bo u mnie tak samo M taki balaganiarz,że szlak mnie trafia, do tego ja siedze z malym ostatnio caly czas sama a on w gliwicach w sklepie robi instalacje,mial robic 2 dni a 7... a ja a ni chwili oddechu,
 
reklama
Alusia- pytałaś o kredyt hipoteczny. Absolutnie w Twojej sytuacji nie brałabym go z mężem, jeśli tak niedojrzale się zachowuje. Kredyt wiąże bardziej niż małżeństwo. Bo wprawdzie niby można sprzedać....ale niestety zazwyczaj taniej jak się kupiło czy zbudowało.

Może za kilka lat Twój facet zmądrzeje a może jeszcze bardziej zgłupieje. Ja bym poszła po radę do rodziców. Oni - jeśli naprawdę Cię kochają to Ci pomogą. Ostrzegali Cię przed nim bo mieli złe przeczucia. I widać mieli rację. Może warto im zaufać?
 
albo moze poproś jakąs przyjaciolkę,żeby n.p się z nim umowila, i zobaczyla jak się zachowuję, czy rozmawia o Tobie, o dzieciach, czy bardziej zajmuje się flirtowaniem, albo żeby go może przez jakis czas śledzila.
Mozesz też sciaganc sobie na kompa program :mini monitoring,ktory robi co 10 sek skany, zapisuje historie przegladanych stron, i wszystkie rozmowy n.p z gg bedziesz mogla sobie potem poczytac, z kim pisze i oczym, albo czy wysyla smsy z neta, i do kogo.
 
Ostatnia edycja:
Alusia a gdzie twój mąż pracuje , bo jesteśmy z tego samego regionu , a jak wraca o 3 rano to chyba na kopalni, a wiesz na kopalniach chłopy się znają!
 
Alusia - mylse ze Willsonka ma dobry pomysl - szczerego pogadania z rodzicami. Oni na pewno cie kochaja i powiedz ze bardzo teraz potrzebujesz ich i wsparcia. Mysle ze zrozumieja.

Swoja droga na tvn style leca wlasnie sekrety madrej niani i Gosia Ohme (jedna z lepszych psychologow dzieciecych jakich znam) mowila czy warto byc razem dla dobra dzieci. Zwrocila uwage na dwie wazne rzeczy: a) dzieci czuja ze cos jest nie tak i zaczynaja nieswiadomie skupiac sie na tym (bo chlona emocje jak gabka). Male dzieci nie rozumieja tych emocji wiec zaczynaja sie na tym skupiac i na swoj sposob to analizowac wiec nie skupiaja sie na innych rzeczach np. swoim rozwoju i eksplorowaniu swiata. b) dzieci widza i ucza sie relacji spolecznych. Uznaja zatem ze cisza, foch i trzaskanie garami to normalne relacje miedzy kobieta i mezczyzna co w konsekwencji przenosza podswiadomie na swoje relacje w doroslym zyciu (buduja podobne zwiazki). Rozwiazaniem jest szczere pogadanie co sie dzieje i co mozemy zrobic by nasz zwiazek byl ok. Jesli to nie dziala, badz nie ma woli do takiej rozmowy pozostaje pomoc specjalisty. Ufff, sorry ze tak smece ale mysle ze warto o tym wiedziec (tfu, tfu, zeby zadna nie musiala sie nigdy borykac z czyms takim ale mysle ze wiedziec warto).
 
Alusia, bardzo Ci współczuję. Valija ma rację , podobnie jak reszta dziewczyn. Ja Ci powiem tak, u mnie w domu tata pił, bił mame, przez 20 lat to trwało. gdyby moja mama była silną kobietą, to by to trwało max rok. A tak ma 3 dzieci, ojciec do dzis popija, przepija kase, ostatnio 2500zł całą wypłate przegrał w automaty. Mama z nim jest dla dobra dzieci. Mam siostry 24lata i 14 lat. Mama mówi ze odejdzie, ale ... No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Kiedyś nie odeszła bo ja byłam mała, potem Ania mała, potem dłuuugo nic bo Justa jest młodziutka. Ja mam żal do rodziców że nas na takie dzieciństwo narazlili, mama mogła odejść, wrócić do rodziców z jednym dzieckiem. Ale nie zrobiła tego. Ja mam teraz wrzody na żołądku od wielu lat, wszystko na tle nerwowym. Widziałam wiele złego , mama zawsze się starała ukrywać to co tata robił, ale i tak dzieci nie są głupie i wiele widzą. po 25 latach tata zdradził mame z gowniarą 26 letnią.(sorki ja sama mam 26 lat ale w porownaniu z mamą to gowniara) To był cios prosto w serce. Widziałam jak mama cierpi, jak nie może się pozbierać. I wiem że gdyby nie dzieci, chyba by sobie coś zrobiła. Teraz jest ok, nadal są razem, ale ... mama pamięta co tata zrobił. Odejdzie od niego za kilka lat, jak nabędzie praw do jego emerytury. Teraz bardzo dba o siebie, pracuje, stara się żyć normalnie. Ale nigdy nie ma pewności jaki wroci tata, czy się bedzie awanturował, czy znow nie zdradzi.
To jest ciężkie , więc doskonale Ciebie rozumiem. Niestety ja na Twoim miejscu pogadałabym z rodzicami i odeszła od niego. Wolałabym dzieci bez ojca wychowywać, niż żeby miały widzieć matkę cierpiącą. Alimenty będzie płacił, Ty wrocisz do pracy , rodzina Ci pomoże i dasz radę. Po co masz cierpieć Ty i maluchy?

A ja dziś sama cierpię niemiłosiernie. Piszę z pracy, to mój pierwszy dzień. Wiem że Julcia strasznie płakała jak zobaczyła po przebudzeniu teściową a nie mamusię. Tesciowa była załaman, nie umiała małej uspokoić. A jak ja sie dowiedziałam o mało mi serce nie pękło. dobrze że zaraz kończę tj o 17 i biegnę do Julki wyściskam ją. Ale i tak się w pracy poryczłam 4 razy z nerwów i z tęsknoty. :-(
 
reklama
Beatka26-dzielna z Ciebie dziewczyna!!!I wspaniała mama. Mała się przyzwyczai. Kurcze, kiedys to mamy siedziały z nami po 2-3 lata a my:(:wściekła/y: To smutne.
 
Do góry