reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

witam was w ten deszczowy dzien no coż wkoncu mamy jesien,
u nas noc byla dzis wyjotkowa maly budzil sie jak zawsze 3 razy na jedzenie ale szybko zasypiał ;-)wiec od razu humorek lepszy,
co do moherów hmm .. no jak wiecie ja urodzilam Kacperka młodo bo
mam teraz 19 lat, i ludzie na ulicy jak idę z wózkiem sie obracają za mną ale chyba jeszcze nikt mi nic takiego nie powiedział, jedyne co mnie zabolało to raz ktoś mnie zapytał czy mam chociaz mature i czy naukę już sobie odpuscilam.. a ide na studia mam rok przerwy ale idę i wiem ze dam rade;-)a ztych takich pozytywów to wszyscy mi mówią ze tak dobrze wygladam ze, nie widac zebym ostatnio urodzila :-)
aa jesszcze tesc mowi ze tylko on jest dziadkiem bo babcie przy chlopaku to nie babcie, w ogole tesciowie oszaleli na punkcie Kacpra i czasem mnie to wkurza, na spacer jak idziemy to ja oczywiscie wozka prowadzic nie moge moj tez nie tylko dziadki, a ze mlodo wygladaja to wszyscy mysla ze to ich, a mnie krew zalewa, tymbardziej jak tesciowa raz przyznala ze to jej ;[ n zakupy juz z nimi nie chodze bo wozek mam od razu wyrwany, tesc ostatnio powiedzial niby w zartach ze on nam go chyba zabierze, bo jak go dzien nie widzi to spac nie moze, aa i jak bedzie duzy to wnuczek tylko z dziadkiem bedzie trzymał a my bedziemy mogli o nim zapomiec, ostatnio powiedzialam ze wsszystkich swietych chce jechac do rodfziny to powiedzial no ale oczywiscie bez malego, bo on musi byc z dziadkiem, juz widze jak w przyszlosci bedzie go nakrecal przeciwko nam i jak bedzie go pprzekupywał....

a co do alkoholu u mnie na chrzcie synka na 12 osob byla jedna butla, ale raczej wszyscy pili winko czy likier:tak:a na komuni brata to pili w osobnym pokoju i solenizant nie mial pojecia ze ktoś coś pił,
 
Ostatnia edycja:
reklama
U nas też dziś pogoda jakaś dziwna - w jednj chwili pada, a w następnej świeci słońce... Pewnie przez tą porąbaną pogodę coś mi się przyplątało...
Kurcze dziewczyny, co można brać na przezębienie jak się karmi piersią? Wczoraj i dzisiaj rano wzięłam rutinoscorbin i cynk ale czuję że dalej mnie "bierze" i boli mnie gardło a co na nie wziąć to już nie mam pojęcia :-(
Żebym tylko Agatki nie zaraziła, jeden katarek już przerobiłyśmy i wiem że to żadna przyjemność ani dla niej ani dla mnie

Ada, współczuję takich dziadków. Dlamnie to co opisałaś jest nawet z lekka przerażające - rozumiem zakochanie dziadków ale nie do takiego stopnia żeby próbować rodzicom dziecko odebrać! Jak sią jeszcze tacy młodzi to niech sobie sami zrobią dziecko! ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
no wlasnie mnie to przeraza, ja staram sieb byc mila itd ale normalnie nie moge juz, ostatnio juz sie z tesciem poklucilam o jakas glupote, dodam ze moj tesc zadecydowal za nas ze bedziemy znimi mieszkac juz teraz robi kapitalny remont mieszkania, bo on chce miec malego caly czas! ale sie zdziwi bo my w zyciu tam nie zamieszkamy, najgorsze jest to ze nikt mnie nie rozumie ze niby przesadzam , mama moja powiedziala ze tacy sa dziadkowie czesto kochaja wnuki bardziej niz swoje dzieci, tylko czemu moja mama sie tak nie zachowuje jak oni, mowi zebym sie z nimi nie klocila byla bardziej pokorna bo chyba nie chce do konca zycia miec konfliktow w rodzinie tak jak ona miala, aa moj no coz jest bardzo zżyty z rodziną i nie lubi gdy ktoś mowi zle na temat jego rodziców.. niby widzi to wszystko wie ze mnie to wnerwia ale niereaguje.. bo nie chce sie klocic..
 
Ada moim zdaniem poprostu przy następnyc takich akcjach powiedz tesciom wprost, ze sobie nie życzysz takich tekstów! Ja na poczatku przy Nati też odpuszczałam, ale jak Ci tesciowie zaczną wychowywac dziecko po swojemu, to sobie pozniej z nim rady nie dasz. J a sie w koncu wkurzyalam i powiedzialam co myslalam o pewnych tekstach, czy zachowaniach. Chociaz z tesciami nie jest tak źle to dziadek mojego losia jest nie do wytrzymania:no: Ostatnio siedzielismy prtzed domem i Macius (4letni kuzyn Natalki i Szymka) zaczął włazić na stół, a Nati niewiele myśląc za nim! To ja opierniczyłam i powiedzialam ze na stół sie nie wchodzi bo na stole sie je a nie siedzi, na co dziadór stwierdził zebym jej dala spokoj, a ja do niego: "Nie dam jej spokoju, bo na stole sie nie siedzi!", na co on z tekstem:" Ja im na wszytsko pozwalam, zeby sie tylko nie darli", a ja mowie, ze wiem i wlasnie takie jest jego wychowywanie, ze pozniej u mnie w domu robi to samo! I sie na niego wydarłam, zabrałam dupe w troki i poszlam. Bo dzieki takiemu wychowywaniu Macius ma wszytskich głeboko w dupie i nikogo nie slucha, a ze ja jestem dla Natki w miare konsekwentna to jeszcze mnie slucha:-D, a jak nie to moze sobie isc ryczec i sie obrazac u siebie w pokoju;-)

Konsekwencja przede wszystkim. Tesciów tez sobie trzeba troszkę ustawić, jak sie chca Twoim dzieckiem zajmowac. W koncu to Ty powinnas decydowac jak go wychowac, a nie diadkowie. Dziadkowie sa od rozpieszczania;-) tylko tez z umiarem i mądrze:tak:
 
no wlasnie mnie to przeraza, ja staram sieb byc mila itd ale normalnie nie moge juz, ostatnio juz sie z tesciem poklucilam o jakas glupote, dodam ze moj tesc zadecydowal za nas ze bedziemy znimi mieszkac juz teraz robi kapitalny remont mieszkania, bo on chce miec malego caly czas! ale sie zdziwi bo my w zyciu tam nie zamieszkamy, najgorsze jest to ze nikt mnie nie rozumie ze niby przesadzam , mama moja powiedziala ze tacy sa dziadkowie czesto kochaja wnuki bardziej niz swoje dzieci, tylko czemu moja mama sie tak nie zachowuje jak oni, mowi zebym sie z nimi nie klocila byla bardziej pokorna bo chyba nie chce do konca zycia miec konfliktow w rodzinie tak jak ona miala, aa moj no coz jest bardzo zżyty z rodziną i nie lubi gdy ktoś mowi zle na temat jego rodziców.. niby widzi to wszystko wie ze mnie to wnerwia ale niereaguje.. bo nie chce sie klocic..

Pokłócic sie czasem trzeba, takie życie. Moja tescowa potrafila mi awanture zrobic, jak Natalii wlosy obcielam. A ja wolałam jej obciąć jak miala 2 lata (i tak za pozno), bo miała takie liche cieniutkie pióreczka, a nie włosy, niz jakbym to miala zrobic za kolejne 2lata! Wytumaczylam jej ze to moje dziecko, moja sprawa, a ona nie musi na nią patrzec jak jej sie nie podoba;-)
 
Kurczę, ja narazie nie mam takich problemow, teściowie, choć mieszkają jakieś 10 km , Filipka widzieli chyba ze trzy razy i to musieliśmy ich zapraszac żeby przyjechali, moja teściowa kiedyś mnie nie lubiła, bo jak byłam na studiach , to rzucialam mojego obecnego M., no ale teraz ponoć jestem jej ulubioną synowa, a ma ich trzy, bo najrzadziej sie widujemy, hehehe. Za to moja mama,mieszkam z nią, troszkę tam próbuje coś mi mowić, ale ja , co dobre to słucham, a co głupie, to nie. W końcu to my jesteśmy mamami, co nie?.
A wogóle , to ja zaczęłam pracę , dwa razy w tyg po 3 godziny, uczę w szkole językowej, wiecie jak mi cieko sie z małym rozstac, dziś też jadę, i już przeżywam, bo wyjeżdzam po 15, a wracam koło 19.30.
 
Witam !!!
Mąż poszedł do pracy i my znowu sami jak kołki:-:)-:)-(,no oprócz teściów !!! ALE my i tak sobie siedzimy u siebie w pokoju .Dzisiaj u nas sie ochłodziło ,ale deszcz nie chce padać.

FELA -U nas jest taki zwyczaj ,że na chrzcinach stawia sie wódke,choć ja za tym nie jestem mój mąż zresztą też.Na KOMUNI owszem alkoholu nie może być NiKT się nie napił tak ,aby sie przewracać,a ,że mam takiego teścia co lubi wypić ,to nie moja wina.Co było na stole to swoją drogą .Ach ,co ja bedę gadać ,jest jaki jest i nic tego nie zmieni.Nie przepadam za nim,ale gdzieś mieszkać trzeba poki sie nie wybudujemy.:-(u KAROLKA go nie było i nawet pół butelki nie było wypite:-)

MIŁEGO DNIA MAMCIE ŻYCZE !!!
 
reklama
Do góry