reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

Moja córcia dzisiaj kończy dokładnie dwa miesiące, i boczku na plecy już się przewraca, w ogóle nie chce ostatnio na boczku leżeć, ale z brzuszka na plecki jeszcze się nie przekręci, no i główkę też próbuje dzwigać, ale długo jeszcze tak jej utrzymać nie potrafi
moja na boku juz od 3 tyg spac nie chce od razu na pleckach się układa głowke na bok i kima
 
reklama
nie wiem, gdzie popelnilam blad.... Igor od tygodnia nie chce sam zasypiac w lozeczku. Teraz w gre wchodzi noszenie jakies 10-15min na rekach albo wozek. :crazy: Jest kilka takich drzemek, ale nie dluzszych niz 15-30 min. Czasem juz nie mam sily.

Czy Wasze dieci tez tak w ciagu dnia malo sypiaja? Moze robie cos zle...
 
justysia85 Oj gryzie jak skurczybyk... dałam młodemu może 3 razy klapsa, ale on to podłapał i w nerwach też zaczął "klapsy" dawać... powiedziałam mu, że nie wolno bić i wtedy zrozumiałam, że ja też nie powinnam... i staram się trzymać nerwy na wodzy... jak nie mogę wytrzymać biorę go pod pachę i wsadzam do jego pokoju, a sama wychodzę... oczywiście go tam nie zamykam :-p tylko muszę się na chwilę odizolować...
 
Jeśli mowa o okresie to u mnie szkoda gadać. Karmię malutką piersią. A zapowiadało się, że przy karmieniu piersią długo nie powinnam mieć okresu. A gdy go dostałam...to sie wkurzyłam. A dlatego, bo mój połóg trwał 6 tyg i w zasadzie do ostatniego dnia plamiłam. Gdy połog się skończył mąż zadowolony, poszalał ze mną dwa razy...(przez tydzień)i dostałam okres. Miałam tydzień przerwy miedzy plamieniami. Na początku myślałam, że doplamiam za połóg, ale gdy sie sytuacja rozkręciła to wiedziałam, że to okres. A gdy okres się skończył to znów ze 3 razy poszaleliśmy z mężem...i się przeziębiłam...A MĄŻ DO MNIE Z TEKSTEM-kurcze myślałem, że Nasze współżycie wróciło do normy.

A co do współżycia to mam pytanko...mnie przy 1 razie nie bolało, a teraz za każdym kolejnym odczuwam lekki ból, dyskomfort...i mąż musi byc delikatny. Byłam u Gina niby wszystko ok. Zszycie ładnie się zagoiło. Mąż twierdzi, że sie rozepcha...:p, i że lepiej ciaśniej niż szerzej, no ale nie bierze pod uwagę, że to mnie zniechęca do współżycia, bo odczuwam ból.:-(
 
Muszę się Wam wyżalić...Po porodzie przestałam siebie lubić, a dokładniej swoje ciało. Gdy staje nago przed lustrem robi mi się nie dobrze, gdy spoglądam na brzuch i widzę te paskudne rozstępy, które pojawiły się 2 tyg przed zakończenie ciąży. Myślałam, wtedy, że sie popłaczę. Cała ciąża upłyneła tak fajnie, już się cieszyłam, że zostanie mi tylko kilka rozstępów na piersiach...ale stało się inaczej.
W 2 miesiące po porodzie w zasadzie zostało mi 2 kg do wagi z przed ciąży, ale wchodze w rzeczy z przed ciąży-rozmiar 38. Na moim osiedlu jest dużo mam z 2009 roku, które zachwycają się moja figurą i jej zazdroszczą, na co ja myślę tylko o moich rozstępach. Moja koleżanka powiedziała, że coś za coś...urodzenie dziecka to wyrzeczenie. Ja jestem tego świadoma, a mimo to patrzenie w lustrze na siebie budzi obrzydzenie...chyba że lustro nie siega poniżej pępka. Dodam, że zawsze byłam zgrabną, ładną dziewczyną, bardzo atrakcyjną - stąd pewnie moje złe samopoczucie.
Gdy mąż mi mówi o szkole pływania dla niemowlaków...to oblewa mnie zimny pot...jak ja wyjde z tymi rozstepami (chyba ż w kostiumie płetwonurka).
Rozważam pójście na lasery, które kosztują 1000zł. A i tak wiem, że w 100proc nie znikną....:(

:no:
 
wilsonka- dobrze rozumiem co czujesz. Ja już po I ciązy mam paskudne rozstępy na brzuchu, pępek wygląda jak u 80-latki a po cesarce została blizna. Teraz ten stan rzeczy się nie zmienił po II ciązy,ale pociesze Cię, ze z czasem rozstepy stana sie mniej widoczne. Potem będą wyglądały jak złociste kreseczki, wyblakną i spłycą się. Daj sobie czas. Ujędrniaj ciało kremami, prysznicem...też nie mogłam na siebie patrzeć, ale mój mąż powiedział, że to najpięknijszy brzuch na świecie...(kłamał w zywe oczy)...bo z tego brzucha wyszły 2 najwieksze skarby jego życia!
 
dziewczyny myslalam ze to ja tylko tak ale już nie moglam i dalam malemu klapsa a potem sie poplakalam przez swoją glupote, swoje nerwy przelewam na niego, na szczescie zaczelam pracowac nad sobą bo przeciez to jest moja kochana kruszyna niczemu nie winna placze bo coś sygnalizuje.i n.p wczoraj w nocy zacisnelam piesci odwrocilam sie na chwile i ochlonelam, naprawde czasem czuje sie bezsilna,

co do ciala hmm wszyscy mi mowią ze super wygladam ze na pewno nie jak mloda mama, nawet ostatnio moj gin sie zachwycal ze szybko wrocilam do normy. ale ja tak samo te okropnne rozstepy :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:wrr jak o tym pomysle...
na brzuchu nie mam ani kreseczki za to moje uda :zawstydzona/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:plakac sie, posladki, i nawet kilka mniejszych kresek na lydkach:-(
a okresu jeszcze nie dostalam,
aa dziewczyny mam pytanie bo jak karmie jedną piersią to oczywsicie (pewnie jak kazdej) z drugiej mi leci, wkurza mnie to uczucie jakby mrowki wychodzily przez te male otworki, aa noi w nocy cala koszula zalana zimno sie mi robi, wiec jak wy sobie ztym radzicie, ubieracie biusztonosze i wkladki do tego czy macie jakies sposoby aa i czy uzywacie biustoboszy do karmienia??
 
Oj ja też mam ten problem ... :((
Mam rozstępy na brzuchu, na udach, na tyłku :(( mam ogromny brzuch, grube uda ogolnie nie moge na siebie patrzeć ...
Siedze non stop w domu i wpadam w coraz większy dół :(( :(( już kupiłam sobie Zelixe 15 i niby ją stosuje ale dalej jem slodycze jak głupia i nie moge się opanować :(( :((
Ahhh ... nie chce mi się nawet o tym myśleć

:(( :((
 
reklama
WILSONKA-wiem co czujesz ,ja tak miałam po pierwszej ciąży.Nic kompletnie mi sie nie chcialo posmarowac balsamem,a o zakupach nie wspomne.Co kiedyś latałam i kupywałam bez problemu i bez namawiania!!Jakoś przeszło,oczywiscie rozstepy zostaly.Teraz nie mam na szczesie tego doła,mam to gdzieś,ale chciało by sie warzyc wtedy gdy miało sie 18 lat :)
Wydaje mi sie ,że nie warto wydac tyle kasy,bo jak znikna to w mniejszym stopniu tylko.
DZiewcyny wiecie co stosuje masło po porodowe Ziajki i jest super.A gdy mąż masuje to jeszcze super :D.
JA sie tak rozleniwiłam,że sama sie nie posmaruje bo czekam na masaż męża.Pisze tam ,że powoduje spalanie tknki tłuszczowej przy masażu . POLECAM !!!
A co do sexu to też czuje dyskonfort.Dużo tego nie było bo może z 4 razy,mój by chciał więcej ,ale oczywiscie ja sie bronie.Po tamtej ciaży mój poług trwał 3 miesiace,bo sie bałam ,a tak naprawde nie było czego.Mąż mowił ,gdy szłam do ginka ,abym powiedziała żeby zaszyła bo i tak mi nie potrzebna :D . PANI DOKTOR SIE ŚMIAŁA
A co do wizyty to jeszcze nie byłam u konroli,nie mam kiedy, chcialam sie zarejstr. to oczywiscie nie było miejsca . odwieczny problem!!!

dziula - JULEK też już niechce spać !!!

A WIlsonka - dobry tekst lepiej ciaśniej niż szerzej. DObry jest !!! :D :D
 
Do góry