fela_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2009
- Postów
- 1 467
Alusia- co do rozka, jak mu tak wygodnie to po co go chcesz odzwyczajac? Niech sobie spi, chocby do 18-tki
co do suszarki, no to już w gre wchodzą sąsiedzi
...może puszczaj mu jakąś zabawke z pozytywką kiedy zasypia, może zacznie to kojarzyć ze spaniem i suszarka nie będzie potrzebna.
A ja załapalam jakąś infekcje. W czwartek ból gardła, w piatek już lało mi się z nosa ciurkiem a w sobote gorączka 39 stopni. Wyczytałam ze mimo wszystko moge karmic piersią więc karmiłam, mając nadzieje, że mały sie nie zarazi. Nie wiem czy zadziałało, bo mały kilka razy juz dzisiaj tak jakby odkasłał. Równie dobrze mógło go wczoraj przewiać jak wychodziliśmy z kościoła. Mały był wczoraj chrzczony i darł sie w trakcie chrztu (no bo go mama śmiała położyć na ręce w chwili chrztu) az sie spocił. Ksiądz był zachwycony tymi jego okrzykami. Powiedział, że odrazu wiadomo, kto w domu rządzi. Potem żartowaliśmy, że starszy syn (który jest zagorzałym ministrantem) będzie księdzem, a mały (ponoć dzieci, które płacza w trakcie chrztu, ładnie spiewają) będzie organistą
...dla taty załatwimy jeszcze posade kościelnego...a mama będzie gosposia na plebani![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Powiem wam, że mój maluch mnie zaskakuje. Wczoraj w lokalu jak to na imprezie hałas, na sali obok oglądali mecz a emocje jakie były same wiecie, a młody spał jak suseł. A w domu wystarczy kichnąć i już oczy jak 5 zł. Jakis imprezowy ten mój syn.
...a i jeszcze sie nie pochwaliłam, że w sobote Arti leżąc na brzuszku przewrócił sie na boczek...pewnie przez przypadek...ale co tam
)
A ja załapalam jakąś infekcje. W czwartek ból gardła, w piatek już lało mi się z nosa ciurkiem a w sobote gorączka 39 stopni. Wyczytałam ze mimo wszystko moge karmic piersią więc karmiłam, mając nadzieje, że mały sie nie zarazi. Nie wiem czy zadziałało, bo mały kilka razy juz dzisiaj tak jakby odkasłał. Równie dobrze mógło go wczoraj przewiać jak wychodziliśmy z kościoła. Mały był wczoraj chrzczony i darł sie w trakcie chrztu (no bo go mama śmiała położyć na ręce w chwili chrztu) az sie spocił. Ksiądz był zachwycony tymi jego okrzykami. Powiedział, że odrazu wiadomo, kto w domu rządzi. Potem żartowaliśmy, że starszy syn (który jest zagorzałym ministrantem) będzie księdzem, a mały (ponoć dzieci, które płacza w trakcie chrztu, ładnie spiewają) będzie organistą
Powiem wam, że mój maluch mnie zaskakuje. Wczoraj w lokalu jak to na imprezie hałas, na sali obok oglądali mecz a emocje jakie były same wiecie, a młody spał jak suseł. A w domu wystarczy kichnąć i już oczy jak 5 zł. Jakis imprezowy ten mój syn.
...a i jeszcze sie nie pochwaliłam, że w sobote Arti leżąc na brzuszku przewrócił sie na boczek...pewnie przez przypadek...ale co tam