reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

reklama
Hej

Lenka ma skierowanie na patologie noworodkow. Niestety dalej niewiadomo co jest i skad taka slaba waga u niej. Musza zbadac uk. pokarmowy i serce. Szukam wlasnie dla niej szpitala, bo juz w 2 nas nie przyjma z braku miejsc
unhappy.gif
unhappy.gif


Ja dzis bylam u gina co porod odbieral z tym ropieniem krocza. Niestety musze isc do szpitala jak najszybciej na chirurgie, bo moj ropien krocza jest juz ogromny i zaraz moze sie rozlac. Musza mi zrobic zabieg.Jesli mi peknie to dojdzie do zakazenia , a ja mam caly czas polog, wiec moze byc bardzo zle i beda sie szwy babrac. Powinnam brac antybiotyk, ale na razie nie chce przez karmienie piersia.
Ropien krocza jest w tym samym miejscu co w ciazy mialam. Wtedy mialam skierowanie na zabieg, ale z braku miejsc nie przyjeli mnie i na izbie przyjec lekarka wycisnela mi go. Doszlo do zakazenia i antybiotyk bralam. Ten ropien co teraz mam jest wlasnie przez to, ze tamten nie byl naciety w warunkach ambulatoryjnych
realmad2.gif
realmad2.gif

Niestety mam tez bardzo silna infekcje pochwy , bo jakas zolta widzielina smierdzac mi wyplywa. Dostalam na to leki.

Teraz mysle jak to wszytsko ze soba pogodzic. Czy najpierw ja mam isc na 1 dzien do szpitala czy Lena od razu na dluzej. Sama juz nie wiem
unhappy.gif
unhappy.gif
unhappy.gif


BEATKO - witaj !!!! :tak::tak::tak: Mam nadzieje, ze juz wszytsko w porzadku u Ciebie!! Jak ja juz z Lenka bedziemy juz mogly to pamietaj o obiecanym spacerku!!!

GABIAZ- gratulacje!!! Tak myslam, ze juz jestes mamusia. No i widze, ze Twoja coreczka nosi moje imie hehhe :-)

Dla wszystkich mam ogromne gratulacje!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny!
mam chwilke wolna to wpadłam poczytac co u Was

Mój skarb na razie jest strasznie grzeczny-je i śpi, w nocy je okolo22-23, potem o 3-4 i dopiero po 7. Także spoko.

Gdyby nie bolące krocze i sutki to mozna powiedzieć,ze juz jest wszytko jak przed ciąża,tyle ze z malym na pokladzie,ale jak mowilam na razie to nieklopotliwe dziecko.

A co do zalatwiania sei to siku czesto musze pod prysznicem,bo tam łatwiej,ale sa momenty,ze udaje sie i tak normalnie,a z grubsza sprawą tez jak i u Was w kratke, raz łatwo pójdzie a raz kilka podejsc mam. Ja jeszcze mam szwy,wiec mam cykora caly czas, ze sie rozejdą. I takie mam nieraz wrażenie jkabym nie czula zwieracza,tzn. kontroluje co i jak ,ale dziwnie to czuje...

Przez to,ze maly duzo spi,to mam troche czasu dla siebie i domu,wiec ogarniam chalupe troche,a maz lata ze wszystkimi formalnościami.
Ale dzis sie chyba troche sie przeforsowałam i teraz dziwnie szwy czuje,mam nadzieje,ze sie nic nie rozeszło!!!

Stopi strsznie współczuje Ci Twoich dolegliwości i trzymam mocno kciuki za poprawe stanu Waszego zdrowia dziewczyny!

lece zobaczyc co na innych wątkach piszecie
 
witam wszystkie mamusie,
ja jestem tu pierwszy raz co moze wydawac sie dziwne, bo w koncu to forum mamus lipcowych a mamy juz 5 sierpnia... grrr...
no ale coz niestety naleze do tych, ktore mialy termin na lipiec a nadal czekaja...
znalazlam wasze forum tuz przed moim terminem (28 lipca) wiec juz sie nie rejestrowalam twierdzac ze i tak zaraz urodze... a tu nic...
wiec fioletowa, nie jestes sama;)
ile jest u ciebie po terminie?? Lekarz cos mowi o wywolywaniu porodu??
a pozostalym mamusiom gratuluje slicznych malenstw:)

cześć :-D
termin miałam na 30.07. - 31. byłam u ginki i kazała mi się zgłosić 07.08. w szpitalu, żeby zrobili mi ktg i w szpitalu mają zdecydować co dalej
na razie nic nie wiem o wywoływaniu, szczerze mówiąc mam nadzieję że może jutro po południu się rozkręci [bo rano mam dokończenie montażu kuchni i wylewanie tarasu]
tak czy inaczej za dwa dni powinnam wiedzieć co i jak
a dziś młody znów mało się rusza - dopiero jak wróciłam do domu, to przez chwilę się rozbrykał, u nas upał jak .... więc pewnie mu się nic nie chce
 
Filetowa i Dominka83 :) trzymam za Was kciuki żebyście miały łatwy poród za to czekanie :) i pamiętajcie ! Zawsze będziecie Lipcóweczkami :)

No ja się fizycznie czuje coraz lepiej chociaż rana jeszcze boli .. nie wiem ile po cięciu moge ćwiczyć? Bo mam brzuch okropny ;/ i wszyscy się mnie pytają "Jeszcze nie urodziłaś" ;/ a po porodzie zostało mi tylko 3 kg ... Wrrr ;[

Psychicznie jest niestety coraz gorzej ... Z mężem mi się nie układa jestem prawie pewna zę mnie zdradza.. (przepraszam że o tym pisze ale nie wiem co mam robić)
Ciągle na siebie warczymy a i potem to że ja jestem zła odbija się na malutkim :((
Coooraz gorzej :((

Stopi69 a za Ciebie i Lenke trzymam mocno kciuki żeby już było wszystko dobrze i żebyście mogły razem w domku !! cieszyć się swoją obecnością i bliskością :)

Trzymajcie się Dziewczyny i ucałujcie swoje pociechy :)
 
witam wszystkie kobitki, w prawdzie dziś sierpień ale ja urodziłam przez cc 22 lipca. mała ma 2 tyg i wciąż nieunormowany system dnia i nocy do tego cwaniara usypia tylko przy cycku, a jak ją oderwę to pospi 10-20 min i znow do cyca :-( jestem padnięta, nie mam siły zjeść nawet normalnie bo wciąż małą muszę mieć blisko. śpi z nami w łóżku i juz się boję ze ciężko będzie ją odzwyczaić. mąż jak ma na rano na 6 do pracy to idzie spać do drugiego pokoju bo musi być wypoczęty a mała spi w nocu moze z 5 h reszta to chodzenie po mieszkaniu na rekach noszenie i kwilenie co chwilę, nie wiem już jak sobie z tym radzić Teraz cud że śpi 2,5 h:szok: pewnie zmęczyła się płakaniem. kolki tez ją czasem męczą, na spacerze spi jako tako ale jak tylko wózek stanie w miejscu to ona otwiera jedno oko i patrzy co sie dzieje, potem drugie i płacz. oby przetrwać te 3 najgorsze pierwsze miesiące i może będzie lepiej
 
beata chyba opisalas moje dziecko. Mam to samo teraz pisze jedna reka bo druga dyndam hanie
nie wiem kiedy to sie zmieni.
Spadam ja przełozyc do ja łózeczka ktore niestety ja parzy
 
witam wieczorem,
ja tez tak dziewczyny mialam az w koncu kupilam malemu smoka, bo wczesniej to wlasnie z piersi z robil sobie smoczek, nie moglam odejsc na moment, aa teraz mam spokoj, sama po 20-25 minutach zabieram malemu piers bo wiem ze wtedy na pewno jest najedzony i jak marudzi to daje mu smoczka na poczatku wypluwa ale pozniej ciagnie i zasypia :)
aa tak to powiem wam ze mam dosc normalnie, dzis bylismy u tesciow i myslalam ze mnie szlak trafi !! :angry::angry::angry::angry::angry: wyobrazcie sobie ze oni specjalnie polozyli fotelik na podloge po to by pies mogl polizac malego :angry::angry::angry::angry:jak to zobaczylam myslalam ze wybuchne, no kurde ja tu dbam zeby maly jakiejs wysypiki od byle czego nie dostal a oni takie cos, w ogole ten piepszony kundel non stop szczeka bo jest zazdrosny tak ze maly nie raz sie zaleknie, normalnie plakac mi sie chce jak mam tam jechac, mowialm mojemu zeby zwrocil uwage to oni ze na wsi to nnormalne ze pies kiedys sie z dziecnmi chowal i nic dziecku nie bylo, ja piepsze w ogole budzą mi malego zeby tyle nie spał bo mi w nocy nie bedzie spal, przeciez to normalne ze noworodek tyle spi, ale nie, jak cos mowie to sie smieją ze zas cos w internecie wyczytalam, ryczec mi sie chce, a najgorsze jest to ze musimy tam jezdzic bo tesciowe wlasnie kupili nam nowe auto rodzinne i powiedzieli ze w zamain przynajmniej 3 razy w tygodniu mamy u nich byc, rzygac mi sie chce, moj tez juz mnie tak wkurza chyba mam jakas depresje:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:
 
reklama
Dopiero wrocilam ze szpitala. Lena zostala w szpitalu. okazalo sie, ze musi natychmiast byc hospitalizowana. Pol wieczoru szukalismy dla niej miejsca w szpitalu. W koncu z jednego ze szpitali, gdzie tez nie bylo miejsca, p. dr - kobieta aniol i profrsjonalistka jesli chodzi o pediatrie przesiedziala 1,5 h przy tel. i
obdzwaniac wszystkie szpitale ,zeby przyjeli mala.
Niestety jest w szpitalu sama , ja nie moglam z nia zostac -brak miejsc :-:)-:)-( ja jutro bede starala sie o przyjecie na chrurgie w tym szpitalu. Musza mi jak
najszybciej naciac ten ropien krocza.
Lena w takim stanie nie powinna byc wypisana ze szpitala gdzie sie rodzila :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: W ksiazeczce ma bez sensu popisane informacje o jej 8 dniowym leczeniu. Jutro lekarze beda dzwonic do szpital gdzie sie rodzila i wyjasniac wszystko.
Pobrali jej krew, mocz do badan i na posiewy. rano beda jej skrobac naskorek tez na posiew.
A i zoltaczka sie znow nasilila. Wiec jest juz pod lampami. Po porodzie 5 dniowa fototerapia nie pomogla. Za krotko!!!

Trzymajcie za nia kciuki
 
Do góry