reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

:nerd:spokojnie :-D Ja mam w tej chwili 31kg na + :szok: przy wadze wyjsciowej 59kg. wiec pewnie pobilam rekord :blink:Przy wzroscie 175cm to i tak mega duuuzo.
Pocieszam sie tym, ze wszyscy mowia, ze slicznie wygladam :-pi nie mam sie odchudzac zaraz po ciazy :-)
Nawet jak bym chciala to i tak nie pojdzie tak szybko :no:
 
reklama
Witam kochane lipcoweczki :-)
Przepraszam ze tak dlugo sie nie odzywalam ale caly miesiac spedzilam w szpitalu razem z Dawidkiem. Na szczescie juz jestesmy w domu i mozemy sie cieszyc cisza i spokojem.
Nawet nie probuje nadrobic tego co pisalyscie, ale widze ze coraz wiecej rozpakowanych mamus :-) Serdecznie gratuluje wszystkim, a nadal oczekujacym zycze latwego rozwiazania :tak:
Pozdrawiam cieplutko
 
VALIJA GRATULUJE

Witam sie i ja troszkie póżno ale miałam sporo jeżdzenia,najpierw ktg,póżniej byłam w biurze podsteplowac ksiażeczke i dogadac co i jak z moimi papierami bo ja mam umowe do dnia porodu,a po pieniażki za czerwiec musiałam sie pofatygowac do mojego miejsca pracy.:baffled:
zapisałam sie na jutro na farbowanko,ciekawa jestem efektu bo ide do tego zakładu pierwszy raz,mój fryzjer urlopuje sie i bedzie dopiero od 21 tak ze zdecydowałam sie ostatecznie pójśc gdzie indziej bo już nie moge patrzec na te moje pióra.:-)
karola wszystkiego dobrego cokolwiek teraz sie dzieje,ale pewnie juz tulisz maleństwo.
gustlicek wiesz ja zeby wywołac jakas akcje porodowa,to bede chyba musiała swojego przetracic zeby mi nie uciekł:-Dbo on sie chyba mnie boi:-Dcieżko go zmobilizowac,zostaje mi tylko gwałt :-Ddobrze ze u was sa checi to może coś w koncu rozkrecicie:-)
daisy u mnie jakies 22kg na plusie i jestem przerażona,dobrze ze ja nie bardzo lubie słodkie bo nie wiem jak bym teraz wygladała,wszyscy sie zachwycaja jak ja teraz ślicznie wygladam a ja widze tylko wielkie dupsko i myslę jak długo bede sie tego pozbywac:szok::baffled::no:
ada to już chyba niedługo tylko wyczekiwac nastepnych objawów,powodzenia
kaciuszka widze ze twój gin też lubi posyłac niepotrzebnie do szpitala bo pierwsze słysze ze jak czop odchodzi to do szpitala.:confused:
 
Coś mnie bierze dziewczęta...
Nie wiem czy czekać czy jechać na ktg...brzuszek twardy co jakiś czas...tępy ból krzyża...skurczy nie mam tak jak wczoraj...:baffled:mała Gustebalda cos mało się dziś rusza...prawie w ogóle...ale cokolwiek zjem to ona ma czkawkę...i doszło rozwolnienie...:baffled:i ciagle mi niedobrze...:baffled:
...i chyba panikuje...
 
Ostatnia edycja:
gustlicek no to twoja niunia chce już chyba do mamy,życze powodzenia i napisz jak sie zdecydujesz jechac do szpitala:-)trzymam kciukasy:-)
To ja w takim razie musze pomyslec czym tu najlepiej zamroczyc mojego zeby mi nie zwiał i też działam:-D:-D:-D
 
jade do szpitala, 3majcie kciuki


ADDDAAA trzymam kciukasy za szybki i bezbolesny porodzik :-) tak na marginesie to myslalam ze cię prześcignę trzymaj sie ..... :-):-):-):-)

Mam nadzieję dziewczyny że się dzisiaj nie rozsypię ponieważ najadłam sie bobu a jak to po strączkowych rarytasach bywa to chyba zagazowała bym cały oddział.....:-):-):-):-)wiec muszę sie wstrzymać i mam nadzieje że szybko go strawie.... a tak wogóle to od wczoraj jestem jakas cały czas głodna..... i tego sie obawiam bo jak cos to bez lewatywy się nie obedzie :-):-):-):-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ada...trzymam kciuki...będziesz pierwsza ode mnie:tak:

Ja se poczekam na skurczyki...bez paniki...spokój najważniejszy...posłałam męża kuśtykającego po ostatnie rzeczy do szpitala...pieluchy i wkładki laktacyjne:-D a teraz mu szykuje ubranka, ktore ma wziąć jak będzie mnie odbierał...i oczywiście lista zakupów...Jejku on nawet nie wie gdzie trzymam cukier:szok::szok::szok::szok::szok:
 
reklama
no nie wiem, jak to z tym czopem powinno być. w ogóle to siedzę i płaczę, bo tak boli w krzyżu i mdli, ale nic mi nie odchodzi ani czop, ani wody. może trochę panikuję... bo mąż dzisiaj później wraca z pracy, ale ten ból... myślicie, że to już niedługo?
 
Do góry