reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

:nerd:spokojnie :-D Ja mam w tej chwili 31kg na + :szok: przy wadze wyjsciowej 59kg. wiec pewnie pobilam rekord :blink:Przy wzroscie 175cm to i tak mega duuuzo.
Pocieszam sie tym, ze wszyscy mowia, ze slicznie wygladam :-pi nie mam sie odchudzac zaraz po ciazy :-)
Nawet jak bym chciala to i tak nie pojdzie tak szybko :no:
 
reklama
Witam kochane lipcoweczki :-)
Przepraszam ze tak dlugo sie nie odzywalam ale caly miesiac spedzilam w szpitalu razem z Dawidkiem. Na szczescie juz jestesmy w domu i mozemy sie cieszyc cisza i spokojem.
Nawet nie probuje nadrobic tego co pisalyscie, ale widze ze coraz wiecej rozpakowanych mamus :-) Serdecznie gratuluje wszystkim, a nadal oczekujacym zycze latwego rozwiazania :tak:
Pozdrawiam cieplutko
 
VALIJA GRATULUJE

Witam sie i ja troszkie póżno ale miałam sporo jeżdzenia,najpierw ktg,póżniej byłam w biurze podsteplowac ksiażeczke i dogadac co i jak z moimi papierami bo ja mam umowe do dnia porodu,a po pieniażki za czerwiec musiałam sie pofatygowac do mojego miejsca pracy.:baffled:
zapisałam sie na jutro na farbowanko,ciekawa jestem efektu bo ide do tego zakładu pierwszy raz,mój fryzjer urlopuje sie i bedzie dopiero od 21 tak ze zdecydowałam sie ostatecznie pójśc gdzie indziej bo już nie moge patrzec na te moje pióra.:-)
karola wszystkiego dobrego cokolwiek teraz sie dzieje,ale pewnie juz tulisz maleństwo.
gustlicek wiesz ja zeby wywołac jakas akcje porodowa,to bede chyba musiała swojego przetracic zeby mi nie uciekł:-Dbo on sie chyba mnie boi:-Dcieżko go zmobilizowac,zostaje mi tylko gwałt :-Ddobrze ze u was sa checi to może coś w koncu rozkrecicie:-)
daisy u mnie jakies 22kg na plusie i jestem przerażona,dobrze ze ja nie bardzo lubie słodkie bo nie wiem jak bym teraz wygladała,wszyscy sie zachwycaja jak ja teraz ślicznie wygladam a ja widze tylko wielkie dupsko i myslę jak długo bede sie tego pozbywac:szok::baffled::no:
ada to już chyba niedługo tylko wyczekiwac nastepnych objawów,powodzenia
kaciuszka widze ze twój gin też lubi posyłac niepotrzebnie do szpitala bo pierwsze słysze ze jak czop odchodzi to do szpitala.:confused:
 
Coś mnie bierze dziewczęta...
Nie wiem czy czekać czy jechać na ktg...brzuszek twardy co jakiś czas...tępy ból krzyża...skurczy nie mam tak jak wczoraj...:baffled:mała Gustebalda cos mało się dziś rusza...prawie w ogóle...ale cokolwiek zjem to ona ma czkawkę...i doszło rozwolnienie...:baffled:i ciagle mi niedobrze...:baffled:
...i chyba panikuje...
 
Ostatnia edycja:
gustlicek no to twoja niunia chce już chyba do mamy,życze powodzenia i napisz jak sie zdecydujesz jechac do szpitala:-)trzymam kciukasy:-)
To ja w takim razie musze pomyslec czym tu najlepiej zamroczyc mojego zeby mi nie zwiał i też działam:-D:-D:-D
 
jade do szpitala, 3majcie kciuki


ADDDAAA trzymam kciukasy za szybki i bezbolesny porodzik :-) tak na marginesie to myslalam ze cię prześcignę trzymaj sie ..... :-):-):-):-)

Mam nadzieję dziewczyny że się dzisiaj nie rozsypię ponieważ najadłam sie bobu a jak to po strączkowych rarytasach bywa to chyba zagazowała bym cały oddział.....:-):-):-):-)wiec muszę sie wstrzymać i mam nadzieje że szybko go strawie.... a tak wogóle to od wczoraj jestem jakas cały czas głodna..... i tego sie obawiam bo jak cos to bez lewatywy się nie obedzie :-):-):-):-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ada...trzymam kciuki...będziesz pierwsza ode mnie:tak:

Ja se poczekam na skurczyki...bez paniki...spokój najważniejszy...posłałam męża kuśtykającego po ostatnie rzeczy do szpitala...pieluchy i wkładki laktacyjne:-D a teraz mu szykuje ubranka, ktore ma wziąć jak będzie mnie odbierał...i oczywiście lista zakupów...Jejku on nawet nie wie gdzie trzymam cukier:szok::szok::szok::szok::szok:
 
reklama
no nie wiem, jak to z tym czopem powinno być. w ogóle to siedzę i płaczę, bo tak boli w krzyżu i mdli, ale nic mi nie odchodzi ani czop, ani wody. może trochę panikuję... bo mąż dzisiaj później wraca z pracy, ale ten ból... myślicie, że to już niedługo?
 
Do góry