Kaja nie dołuj sie ,a juz broń Boże nie jutro,bo taki cały nowy rok będzie
Jak ci się lepiej robi,to pisz nam tu wszystko co sprawia,że masz lepszy humor
Ale faktycznie dużo i mądrze twoja Zosia mówi:-) U nas też od niedawna "mam" do tej pory było "ma" ,"puk puk" i puka w okno lub drzwi,a wczoraj ładnie mówił "ciocia".teściowa mówi,że jak my wychodzimy to młody chodzi i ciągle powtarza "mama"
Tosika ale macie wesoło:-)pozazdrościć
Kasia kawa mniamuśna pewnie
Ja to juz sobie obiecałam,że w przypływie gotówki zakupimy ekspres żeby można było taką kawusię robić.Zapiekanka brzmi smacznie
Mondzi super zakończenie roku
widać nasze czary mary pomogły
Młody w żlobku nie widziałam,żeby płakał,więc może jest ok.Dzieci malutko dzisiaj.Przyjechalismy akurat na śniadanie.W domu wprawdzie były próby napchania winerką i młody mlekiem doprawił,ale może jeszcze coś w żłobku zje.Zupke młuci aż miło,a i wczoraj podobno cały obiadek zjadł i to rybe,którą zwykle pluje na kolimetr
Do tego przekąski.No nie wiem czy pani coś nie ściemnia z tym obiadem,bo Maciek po powrocie wczoraj nie dość,ze non stop jadł chrupki,to jeszcze dwa te większe danonki zjadł i czekał na jeszcze
Ale może i zjadł,bo przy dzieciach to inaczej.
Ja tu kombinuję co robić,tzn mam co,ale myślę jak to wszystko poukładać,żeby się ze wszystkim wyrobić
K w pracy,może wcześniej ich puszczą,a jak nie to wróci ok 17:-(Później idziemy do znajomych,ale nie wiem jak to będzie ,bo zanim do nich dotrzemy to trza będzie Macia kłaść spać
i se chłopak nie poimprezuje