Trzymam za WasJutro mam amniopunkcje

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymam za WasJutro mam amniopunkcje
Też mam poczucie że jakieś delikatnie ruchy jak trzepot motylich skrzydełek czujęP odczytuje dzisiaj grupędziewczyny ja od kilku dni mam wrażenie że czuje ruchy, jakby lekkie trzepotanie skrzydełkami motyla i to w okolicach gdzie łapie tętno detektorem
być może to wynik rozciągania się macicy a być może już mój synuś, to pierwsza ciąża która do nosiłam do tego momentu więc ciężko mi stwierdzic.
jutro zaczynam 16 tydzień
co do grupy prywatnej - możemy zakładać
a ta sobie zostanie.
Też tak czasami ma i wewnętrznie panikuje, ale też czytałam o wiązadłach, to mnie trochę uspokajaDziewczyny ja w nocy jak sie przekrecam z boku na bok to czasem mam silny ból przez sekundy tak jakby jajnika tzn zawsze z lewej strony. Ma może ktoras coś takiego?
piekny babelekDodaję fotkę bejbika i "jej" rozchylone nóżkiMam nadzieję, że to się nie wlicza w pornografię dziecięcą
![]()
Cudna jestDodaję fotkę bejbika i "jej" rozchylone nóżkiMam nadzieję, że to się nie wlicza w pornografię dziecięcą
![]()
ooo właśnie ja do tej pory tak zasypiałamJa jeszcze śpię na pół brzusznieczyli tak jakby na brzuchu jedna noga i reka styłu, druga noga i ręka z przodu. Z tym że noga z przodu zgieta... brzuszek trochę na bok... hm... może foto na necie znajdę... mojej pozycji spania nie ma
przerobilam...
![]()
Myślę że nie warto tak się ,, unosić " wątek ogólny będzie dalej funkcjonował i będziemy normalnie tu pisać . Wątek zamknięty ma na celu żeby można było dzielić się bardziej prywatnymi wątkami, zdjęciami czy swoimi historiami . A to że w pierwszej ,,turze " nie dostanie się dodanym to myślę że nie jest nic strasznego . Rozumiem że część dziewczyn dopiero znalazły wątek itp ale to że ktoś się nie odzywa bo może coś się wydarzy to nie jest argument bo każda z nas się martwi itd i niestety ale prawda jest brutalna że wydarzyć może się coś na każdym etapie ciążyEj, zrobiło mi się trochę przykro. Lubię was czytać i tu zaglądać, po prostu nie mam jak na razie za wielu rzeczy do pisania, a to moja pierwsza ciąża i nie mam skąd czerpać 'czegokolwiek', wiedzy, porad, doświadczenia :V
Dzieciak ma się świetnie, testy wyszły super.
A z nowych: chcę jechać w góry ze znajomymi, ale wiecie szlak jakiś zrobić, pochodzić na trasce jakieś 10km... na początku lutego.
Mąż świruje, że nie, bo byliśmy w lecie i żadna ze mnie kozica, ale teraz trasa jest krótsza i z lżejszym szczytem, spaceruje sobie co 2-3 dni, na dystansie 5km, w ramach przygotowań, ale wiecie, nie wiem czy to dobry pomysł...
Może powiem tak od strony pracodawcyPlanuje pracować tak długo jak będzie fizycznie możliwe i wrócić do pracy po 6 miesiącach. Takie było założenie w poprzedniej pracy również wiec tutaj zmiana nie wpłynęła na nic. Pracy nie będą musieli przeorganizować, tak naprawdę nie potrzebowali nikogo na moje stanowisko ‚na teraz’, po prostu nie chcieli stracić okazji zatrudniania kogoś z doświadczeniem i wiedzą.
tak a propo zwierząt...to ja nie mogę już ze swoją mamą wytrzymać...tak czytam że jedna druga trzecia z Was ma pieska i nawet z wami śpią...a ja i mąż mamy dwa króliki miniaturki w mieszkaniu...jest to mieszkanie praktycznie jednopokojowe, łóżko mamy trochę wydzielone jakby taka kotarka więc jest lekko zasłonięte, ale ogólnie króliki są cały czas w tym pomieszczeniu, co my. I moja mama przeżywa że naczytała się że to może mieć zły wpływ na dziecko nawet w brzuchu przez roztocza czy coś...i chce żebyśmy przywieźli te króliki do mnie do domu, żebym odpowiedzialnie podeszła do tematu, że co ważniejsze, dziecko czy królikiTeż tak czasami ma i wewnętrznie panikuje, ale też czytałam o wiązadłach, to mnie trochę uspokaja.
Mam w domu labradora, tego z awatara i ogólnie głupek z niego. W nocy śpi na korytarzu, na swoim łóżeczku, ale z rana musi wparowac na lozko aby sie przywitać i później w ciagu dnia tez nie odpuszcza juz łóżka. Narazie o tym nie myślę jak to bedzie, oby zadzialaly instynkty.