Światełko0
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2022
- Postów
- 109
Co do metody porodu... Pamiętam jak bylam w pierwszej ciąży, jakoś 20 tydzień. Poszłam do mojej kolezanki, która była właśnie po porodzie. Z opowieści wynikało, że poród miała bardzo szybki i łatwy, oczywiście SN. I ona mi właśnie zaczęła gadać, że cesarka to nie poród, że kobiety dla wygody się na nią decydują, bo nie chce im się rodzic naturalnie i wgl jakie to jest beee.
Koniec mojej ciąży wyglądał tak, że trafiłam do szpitala ze skurczami, ale córce zaczęło spadać tętno, więc miałam szybko cc
I owa koleżanka pisze do mnie, że słyszała, że urodziłam i mi gratuluję. Na co ja jej, że nie urodziłam, tylko wydobyli ze mnie dziecko. Już nie jesteśmy koleżankami
Koniec mojej ciąży wyglądał tak, że trafiłam do szpitala ze skurczami, ale córce zaczęło spadać tętno, więc miałam szybko cc
I owa koleżanka pisze do mnie, że słyszała, że urodziłam i mi gratuluję. Na co ja jej, że nie urodziłam, tylko wydobyli ze mnie dziecko. Już nie jesteśmy koleżankami