reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2023

Dziewczyny a tak z innej beczki, chociaż w zasadzie jest to niestety powiązane z Basenem, czy którejś z Was w wymazie w tej albo poprzedniej ciąży wyszła ureoplasma? Bo mnie niestety tak i trochę mnie to niepokoi... Moja lekarkę mniej, bo ponoć wyszło niedużo, ale jednak 🤷‍♀️🤷‍♀️
ja miałam ureaolazme ( pojedyncza kolonie), stwierdzona po przedwczesnym porodzie w 21tc :(
 
reklama
W pracy planuję się wysypać w tym tygodniu dopiero ^^ mam takie dziwne uczucie, że im więcej osób wie, tym prędzej przestanę być sobą, a zostanę na parę lat tylko Matką Kazika :c
Pracujemy w hybrydzie, ludzie chorzy nie chcą się fatygować do biura.

A i tym które czekają na prenatalne: dziewczyny zaklinam, nie stresujcie się tak bardzo (wiem, że łatwo to pisać), ale tak naprawdę, nie macie żadnego, ale to żadnego wpływu na wynik, to po co sobie dokładać do głowy. Z wynikiem w ręku, można dopiero zaplanować co dalej - tyle i aż tyle.
 
No to mnie pocieszyłaś :-(
wiesz wcześniej, wiec powinnaś dostać antybiotyk i na spokojnie wyleczyć. Ja trafiłam do szpitala ze skracajaca szyjka ale nie założyli mi szwu bo nie zdążyliśmy. Przyczyny nie znam do dzisiaj ale wszystko się nałożyło u mnie i twierdzili, ze ureo pomogło w przyspieszeniu. Dla mnie na logikę pojedyncza kolonia nie może aż tak namieszać… niestety mój gin nie zlecił mi tego badania wcześniej, dowiedziałam się dopiero w szpitalu.
 
Witam nowe dziewczyny i tulę brzuszki 😘

U mnie w pracy wiedzą od 10tc. Teraz sezon chorobowy. I prosiłam dziewczyny by w razie przeziebień dały znać to się będę u siebie w pokoju bunkrować. Niestety. France -to bardzo łagodne okreslenie- cicho siedzą... przez przypadek się dowiedziałam, że jedna gardło boli, druga smarka, trzecia podkaszluje, inna nie przyszła do pracy i wyszło że od paru dni źle się czuła... Zero wsparcia i współczucia. Zła jestem, bo ja tylko praca i dom. A załapałam katar (póki co tylko), ale męczę sie niesamowicie już ponat tydzień, bo nie chciało im się powiedzieć...
Też tak macie w pracy?
Ja na szczęście siedzę na home office, ale przed pandemią to były nagminne sytuacje żudzie siedzieli chorzy w pracy bo "nic mi nie jest" 😡😡 takie sytuacje zawsze działały na mnie jak czerwona płachta na byka, serio, ZERO odpowiedzialności społecznej. Za to teraz zauważyłam w sklepach że ludzie żyją jakby pandemii nigdy nie było a sezon grypowy nie istniał. Kaszlą i kichają przed siebie, nawet nie w rękę, kaszlą i kichają na jedzenie, zero pomyślunku! Zaobserwowałam to już wiele razy. Dlatego żeby jakoś się chronić zaczęłam chodzić w maseczce w sklepach. Efekt taki że ludzie się mnie boją i nie zbliżają ;) wcześniej zdarzało się że ktoś na mnie nakaszlał bo akurat przechodził.
Co do pracy to niestety nic nie poradzisz. Ludzie tacy są. Nie myślą o innych ;) trzeba sobie samemu zapewnić bezpieczeństwo.
 
Też jestem ciekawa. I w ogóle macie badanie cytologii i czystości pochwy? Mnie lekarz nie proponował żadnych wymazów 🤔
Ja tylko cytologię zrobiłam i czekam na wynik, bo ostatnią miałam z trzy lata temu, więc już i tak wypadało mi ją zrobić. Sama się zresztą upomniałam, a lekarka nic nie mówiła. Tym bardziej nie wspominała o ureaplasmie i tych innych niebezpiecznych bakteriach 🤷🏻‍♀️
 
reklama
Do góry