reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2023

reklama
Dziękuję , stres już mnie strasznie zżera,od badań prenatalnych jestem kłębkiem nerwów.
Bardzo szybko będziesz miała wynik z amnio ,mnie lekarz mówił , że około 3 tygodni .Jeśli poszerzymy badanie o mikromacierz to wtedy po kilku dniach będą wyniki z mikromacierzy a pełne i tak po 3 tygodniach .
 
Bardzo szybko będziesz miała wynik z amnio ,mnie lekarz mówił , że około 3 tygodni .Jeśli poszerzymy badanie o mikromacierz to wtedy po kilku dniach będą wyniki z mikromacierzy a pełne i tak po 3 tygodniach .
Ja mieszkam za granicą. Powiedzieli mi że wyniki będą po max trzech dniach, a jak to będzie w praktyce to zobaczymy.
 
Cześć dziewczyny. Jestem tutaj nowa. Termin mam na 3 lipca. Proszę powiedzcie mi jak Wam wyszedł test pappa? Mi USG wyszło dobrze jednak ryzyko ZD 1:20... 😔
Mi lekarz nie zlecał Pappa, a USG wyszło ok -tylko mam pusto w NT co mnie trochę martwi. Dziewczyny pisały, że Pappa to statystyka wiec ryzyko 1 ciąża na 20 przypadków. Nie musisz być ta jedna. Zobaczysz co lekarz dalej powie jak wyniki zobaczy.
 
Mam paczkę 5 kumpel, ja i jeszcze jedna jesteśmy w ciąży, jedna ma w nosie narazie macierzyństwo, inna problemy zdrowotne w związku z czym narazie nie planuje, z kolei kolejna od 4l stara się o dziecko. I jak tylko dowiedziała się, że jesteśmy w ciąży to nawet nie wiem jak to nazwać - odsunęła się od nas. Rozumiem, że jej przykro, ale też nie sądziłam, że tak to będzie wyglądać. W lutym tą całą paczką jedziemy w góry, jeden wspólny domek, może do tego czasu sytuacja się jakoś unormuje.
Jej nie jest przykro. Jesli ma problem to jest załamana, że chce a nie może. Wy się cieszycie, a ona się smuci bo też by chciała. Trudna sytuacja.
 
Cześć! Dorzućcie mnie do grupy, czytam was już jakiś czas i chyba chcę dołączyć, dawno nie byłam na żadnym forum...
Termin między 01.07 - 04.07, gdybym miała patrzeć na miesiączkę, to rodziłabym chyba w marcu ;) wiek 35, pierwsze dziecko, chyba chłopak, od zawsze miał być Kazik i tak już zostanie. Ciągnie mnie na słodkie, więc mam nadzieję, że to nie siusiak był, a pępowina.

W skrócie: chcieliśmy już założyć rodzinę, ale oboje mieliśmy tak kijowe wyniki (tarczyca, pcos, insulino, u mojego średnio- gin.coś o klinikach zaczął bąkać), że stwierdziliśmy, że jak się nie uda, to trudno. No i wzięło nas z zaskoczenia, pierwszy trymestr wiedzieliśmy tylko my i co jakiś czas pytaliśmy się, siebie nawzajem 'jak do tego doszło?', 'nie wierzę', 'alkohol to żadna antykoncepcja'. Akurat miałam miesiąc abstynencji po tej feralnej nocy.

14 tydzień leci, ±1,2kg, 0,50 euthyrox, pappa zrobione, dzwonię jutro sprawdzić, czy jest wynik. Żadnych objawów (oprócz przepięknych cycków i trądziku nastolatki). Śpię po 11h jak mam szansę, z przerwą na karmienie zarodka..tak ok.6 rano mam demoniczny głód, nigdy czegoś takiego nie miałam. NIGDY!
 
Witam nowe dziewczyny i tulę brzuszki 😘

U mnie w pracy wiedzą od 10tc. Teraz sezon chorobowy. I prosiłam dziewczyny by w razie przeziebień dały znać to się będę u siebie w pokoju bunkrować. Niestety. France -to bardzo łagodne okreslenie- cicho siedzą... przez przypadek się dowiedziałam, że jedna gardło boli, druga smarka, trzecia podkaszluje, inna nie przyszła do pracy i wyszło że od paru dni źle się czuła... Zero wsparcia i współczucia. Zła jestem, bo ja tylko praca i dom. A załapałam katar (póki co tylko), ale męczę sie niesamowicie już ponat tydzień, bo nie chciało im się powiedzieć...
Też tak macie w pracy?
 
reklama
Cześć! Dorzućcie mnie do grupy, czytam was już jakiś czas i chyba chcę dołączyć, dawno nie byłam na żadnym forum...
Termin między 01.07 - 04.07, gdybym miała patrzeć na miesiączkę, to rodziłabym chyba w marcu ;) wiek 35, pierwsze dziecko, chyba chłopak, od zawsze miał być Kazik i tak już zostanie. Ciągnie mnie na słodkie, więc mam nadzieję, że to nie siusiak był, a pępowina.

W skrócie: chcieliśmy już założyć rodzinę, ale oboje mieliśmy tak kijowe wyniki (tarczyca, pcos, insulino, u mojego średnio- gin.coś o klinikach zaczął bąkać), że stwierdziliśmy, że jak się nie uda, to trudno. No i wzięło nas z zaskoczenia, pierwszy trymestr wiedzieliśmy tylko my i co jakiś czas pytaliśmy się, siebie nawzajem 'jak do tego doszło?', 'nie wierzę', 'alkohol to żadna antykoncepcja'. Akurat miałam miesiąc abstynencji po tej feralnej nocy.

14 tydzień leci, ±1,2kg, 0,50 euthyrox, pappa zrobione, dzwonię jutro sprawdzić, czy jest wynik. Żadnych objawów (oprócz przepięknych cycków i trądziku nastolatki). Śpię po 11h jak mam szansę, z przerwą na karmienie zarodka..tak ok.6 rano mam demoniczny głód, nigdy czegoś takiego nie miałam. NIGDY!
Słodko napisałaś, że śpisz po 11 godz i przerwą na karmienie zarodka 🤣😘
 
Do góry