Nie życzę nikomu tego stresu.
Od 2 dni co pół godziny wyje, mój narzeczony mnie pociesza, mówi że będzie dobrze.
Ale widzę po jego oczach, że też płacze po kątach , żeby mnie jeszcze bardziej nie dobijać.
Nie martw się na zapas! Przecież usg Ci wyszło dobrze, lekarz mówił, że jest okej i nie widział nic złego. Kość nosowa jest, przezierność super. Pappa to statystyka
Mojej koleżance latem wyszło jeszcze większe ryzyko ze względu na wiek, cukrzycę ciążową i nadciśnienie, choć usg miała dobre. Stresowała się strasznie, ciąża przestała ją cieszyć, w końcu zrobiła nifty i wyszedł na wyniku zdrowy syn! Teraz jest już w 6 miesiącu i wszystko jest okej. Poczytaj sobie tu na forum różne historie dziewczyn. Nawet te z ryzykiem 1:kilkudziesieciu urodziły zdrowe dzieciaki.
Nie płacz tyle na zapas, bo stresujesz dzidzię
Wiem, że łatwo mi mówić, jeszcze przed badaniami (najwyżej Ty mnie potem pocieszysz
), ale naprawdę myślę, że gdyby była jakaś wada, to by wyszło coś nie tak na usg i lekarz by Cię o tym poinformował. A musiał zalecić amniopunkcję przez wynik po pappie.
Laski, aż żałuję, że nie zrobiłam przed prenatalnymi nifty, ale bałam się, że nagle odpukać stracę ciążę i stracę pieniądze
Bo coraz bardziej sama się nakręcam