reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2023

Jestem z siebie dumna tyle zrobialm ze szok:) ale już są skutki....boli mnie przy kości ogonowej promienuuje do posadka aż do krocza ale tylko z prawej strony...jak siedzs czy leżę jest okej ale jak dłużej właśnie pochodsze to tak się dzieje...z córką w ciazy mialam to samo ...
 
reklama
Niby to samo a jednak takie kwiatki wychodzą ...przepukilna pępowiny na wcześniejszym etapie ciąży jest fizjologiczna i nie jest powodem do niepokoju natomiast w 12tygodniu powinno już jej nie być u nas niestety jest a w niej widoczne są jelita dziecka .Czytam co się da w internecie ale na nic się to zdaje ...pozostaje nam czekać do amniopunkcji i modlić się o cud
bardzo mi przykro i będę trzymać mocno kciuki
 
Jestem załamana .Badania prenatalne wyszły źle ,w USG lekarz stwierdził przepuklinę pępowiny której na tym etapie już nie powinno być a jeśli jest to jest objawem zespołu Edwardsa ...Ta wiadomość dosłownie ścięła mnie z nóg .17 stycznia mam amniopunkcje na wynik czeka się około 3tygodni do tego czasu chyba zwarjuje .Pytałam lekarza czy można zrobić wcześniej biopsję kosmówki ale powiedział, że wynik nie będzie 100%i często pobrany materiał nie nadaje się do badania .Wszystkie inne parametry typu
przezierność i obecność kości nosowej są ok . Prawdopodobieństwo trisomii 18 po USG i testach pappa wyszło 1do 4 więc tragicznie .Jestem kłębkiem nerwów po wyjściu z gabinetu zrobiło mi się słabo i musiałam chwilę posiedzieć żeby dojść do siebie .Jutro lub po nowym roku ma dzwonić do mnie pani Profesor z przychodni genetycznej może od niej dowiem się coś więcej ...
Kochana, mocno wierzę, że finalnie wszystko okaże się złym snem. Tak jak wczoraj pisałyśmy - zdarza się bardzo dużo błędów a ostatnia umiera nadzieja. Ściskam 😘
 
Kiedyś obiecałam sobie że nie spocznę do póki nie osiągnę celu ... Walczyłam trochę .. miałam i inseminację i in vitro... W zasadzie nie działamy długo , pierw przez 6 lat staraliśmy się naturalnie ... W końcu zrozumieliśmy że coś jest nie tak ... Były badania i diagnoza że jedyna możliwość żebyśmy zostali rodzicami to on vitro bądź inseminacja . Dwa lata przerwy od starań ... Musieliśmy to przełknąć wszystko .... I tak 2,5 roku temu zaczęliśmy działać... Inseminacji mieliśmy 3 podejście , każde nieudane ... Później pierwsze podejście , pierwsza stymulacja i ciąża 😱 jakiś było moje zdziwienie że się udało ... Niestety radość nie trwała długo ... Okazało się puste jajo 😔 poronienie w 8 TC ... Później każdy transfer albo cb albo totalne 0... Wizyty u miliona specjalistów w tym immunolog . Dzięki Bogu dostaliśmy się do Paśnika ... Druga stymulacja przed pasnikiem też nieudana ..
.każdy transfer
.. i trzecia po paśniku ... Drugi transfer i mamy 12tc ... 😍
Jak widać mija droga do macierzyństwa nie była wcale łatwa , wręcz wydaje mi się bardzo kręta i kamienista ... Ale najważniejsze że walczę , że mam tam siłę... I mimo leku i niepokoju czuję że teraz się uda .... Chodź lek jest ogromny 😔


Największa wiarę daje mi to że udany transfer był w tym samym miesiącu w którym poroniłam dwa lata temu i dzień ten sam w którym zaczęło się poronienie ... Mój aniołek czuwa nad nami ....
Wiem że będzie dobrze ... A jednak się boje i lubię chyba marudzić 🤣🤣🤣🤣🤦‍♀️

Podziwiam za wytrwałość my z mężem po dwóch poronieniach zaczęliśmy rozmawiać o tym ze we dwoje też możemy być szczęśliwi i że bez dziecka też da się żyć. Nie chcieliśmy dalszej walki w klinice.
 
Jestem załamana .Badania prenatalne wyszły źle ,w USG lekarz stwierdził przepuklinę pępowiny której na tym etapie już nie powinno być a jeśli jest to jest objawem zespołu Edwardsa ...Ta wiadomość dosłownie ścięła mnie z nóg .17 stycznia mam amniopunkcje na wynik czeka się około 3tygodni do tego czasu chyba zwarjuje .Pytałam lekarza czy można zrobić wcześniej biopsję kosmówki ale powiedział, że wynik nie będzie 100%i często pobrany materiał nie nadaje się do badania .Wszystkie inne parametry typu
przezierność i obecność kości nosowej są ok . Prawdopodobieństwo trisomii 18 po USG i testach pappa wyszło 1do 4 więc tragicznie .Jestem kłębkiem nerwów po wyjściu z gabinetu zrobiło mi się słabo i musiałam chwilę posiedzieć żeby dojść do siebie .Jutro lub po nowym roku ma dzwonić do mnie pani Profesor z przychodni genetycznej może od niej dowiem się coś więcej ...

Ciężko czas oczekiwania rozumiem co czujesz, u nas było podobnie tyle że obrzęk płodu ciężki czas oczekiwania na amniopunkcję. Jednak to tylko badania też znam przypadek gdzie wszystkie badania wskazywały na chorobę genetyczną, małżeństwo zdecydowało że wychowają niepełnosprawne dziecko, a urodziło się zdrowe. Było to dość dawno i dopiero po porodzie okazało się że dziecko jest zdrowe.
 
Ciężko czas oczekiwania rozumiem co czujesz, u nas było podobnie tyle że obrzęk płodu ciężki czas oczekiwania na amniopunkcję. Jednak to tylko badania też znam przypadek gdzie wszystkie badania wskazywały na chorobę genetyczną, małżeństwo zdecydowało że wychowają niepełnosprawne dziecko, a urodziło się zdrowe. Było to dość dawno i dopiero po porodzie okazało się że dziecko jest zdrowe.
Każda taka historia daje nadzieję .Z tego co wyczytałam dzieci z zespołem Edwordsa niestety są skazane na najgorsze to nie niepełnosprawność a wada która daje dziecku maksimum 1 rok życia .Rok męczarni karmienia przez sonde itp.Oczywiscie jeśli takie dziecko w ogóle się urodzi bo 80-90 ciąż kończy się poronieniem .
 
Niby to samo a jednak takie kwiatki wychodzą ...przepukilna pępowiny na wcześniejszym etapie ciąży jest fizjologiczna i nie jest powodem do niepokoju natomiast w 12tygodniu powinno już jej nie być u nas niestety jest a w niej widoczne są jelita dziecka .Czytam co się da w internecie ale na nic się to zdaje ...pozostaje nam czekać do amniopunkcji i modlić się o cud
Tak mi przykro,że Twoje prenatalne nie wyszły dobrze 😔 Wspieram myślą i modlitwą.
Nie trać jednak nadziei.
W mojej poprzedniej ciąży dziecko miało przepuklinę pepowinową, która wchłonęła się właśnie gdzieś między 12-13tyg. Jednak zdążyłam się naczytać o tym i z tego co pamiętam, to jeśli jest to wada izolowana to dzieci operuje się zaraz po urodzeniu i mają szansę na normalne życie. Głęboko wierzę,że może to być Twój przypadek i nie będzie tu mowy o wadzie genetycznej. 😔 ❤️
 
reklama
Tak mi przykro,że Twoje prenatalne nie wyszły dobrze 😔 Wspieram myślą i modlitwą.
Nie trać jednak nadziei.
W mojej poprzedniej ciąży dziecko miało przepuklinę pepowinową, która wchłonęła się właśnie gdzieś między 12-13tyg. Jednak zdążyłam się naczytać o tym i z tego co pamiętam, to jeśli jest to wada izolowana to dzieci operuje się zaraz po urodzeniu i mają szansę na normalne życie. Głęboko wierzę,że może to być Twój przypadek i nie będzie tu mowy o wadzie genetycznej. 😔 ❤️
Dużo zdążyłam poczytać na różnych grupach i jeśli jest to wada anatomiczna to dziecko po porodzie jest operowane i może normalnie żyć ,jeśli wada genetyczna to wiadomo ... Amniopunkcja rozstrzygnie tylko ten czas to będą najgorsze tygodnie w życiu .
 
Do góry