reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2023

Ja 3 ciążę poronilam w 12 tyg za każdym razem serduszko przestało nic bez powodu i zawsze szłam już od 6 tyg na zwolnienie przy kolejnej ciąży nie chciałeam iść żeby nikt nie wiedział ani z pracy ani w domu bo mieszkamy z tesciami. Bo potem głupie spojrzenia że znowu poronilam.. pomimo dużego krwiak pracowałam w fabryce przy taśmie produkcyjnej ciężka praca gdy okazali się po 12 tyg że wszystko jest ok dopiero wtedy poszłam na zwolnienie aktualnie jestem na zaległym urlopie potem 3 mięs wychowawczego jeśli wszystko bd dobrze dopiero wtedy pójdę na zwolnienie
Właśnie znam te spojrzenia, okropne przeżycie.
 
reklama
Ja w poprzednich ciążach od razu szlam na L4. Przy pierwszym poronieniu mówiłam, że to problemy z nerkami (tylko przełożeni wiedzieli), przy drugim poronieniu nie zdążyłam pójść. A w ostatniej odnoszonej ciąży pracowałam tylko 2 tygodnie po pozytywnym teście.
Teraz mam jeszcze jakiś tydzień macierzyńskiego, a potem urlop zaległy za dwa lata i zamierzam go w całości wykorzystać. Jeśli będzie wszystko dobrze to od lutego ciągnąć L4.
Tyle, że u mnie w pracy też jest zbyt niebezpiecznie dla kobiet w ciąży.
 
U mnie sen jest ok tylko wcześniej się budzę ze względu na toaletę. Oczywiście zaparcia są, brzuch pobolewa oraz kręgosłup. Jeśli chodzi o L4 to uciekam od stycznia, w grudniu są święta, wezmę urlop więc szybko minie. O ciąży pracodawcą jeszcze nie jest poinformowany i jeszcze nie wiem kiedy zgłoszę 😉 ostatnio nie zdążyłam poinformować dlatego teraz czeka w miarę do bezpiecznego momentu.
 
Hej, ja dziś też od rana mam takie ciągniecia w brzuchu, trochę podobne do okresowych. Pobolewa mnie też jajnik. Jej, do czwartku jeszcze tak daleko... 🙄 Chciałabym wiedzieć przynajmniej czy coś się tam pojawiło w tym pęcherzyku. Nie pisałam Wam, ale moja druga beta wzrosła tylko o 69% i jak czytałam,że Wasze rosły tak pięknie to mam obawy. Niby próg jest od 66% ale to i tak jakoś tak mało mi się wydaje. Czekam więc na czwartek jak na wyrok. Choć tak naprawdę każde kolejne USG będzie czekaniem na wyrok.
Ja nieśmiało myślę,że jeśli się uda, to pójdę na L4 od stycznia. Ostatnio przepracowałam 4 miesiące w ciąży a dwa tygodnie po pójściu na zwolnienie okazało się,że ciąża obumarła. Byłam na skróconym macierzyńskim 2 miesiące i potem jeszcze miesiąc na L4 od psychiatry bo nie byłam w stanie wrócić do pracy. Tam już szukali za mnie zastępstwo, a tu jednak musiałam wrócić jak gdyby nigdy nic. Ciężkie to było. No ale wiadomo,że zdrowie teraz jest najważniejsze i tylko tym trzeba się kierować przy decyzji czy kontynuować pracę w ciąży. 🙂
 
Hej, ja dziś też od rana mam takie ciągniecia w brzuchu, trochę podobne do okresowych. Pobolewa mnie też jajnik. Jej, do czwartku jeszcze tak daleko... 🙄 Chciałabym wiedzieć przynajmniej czy coś się tam pojawiło w tym pęcherzyku. Nie pisałam Wam, ale moja druga beta wzrosła tylko o 69% i jak czytałam,że Wasze rosły tak pięknie to mam obawy. Niby próg jest od 66% ale to i tak jakoś tak mało mi się wydaje. Czekam więc na czwartek jak na wyrok. Choć tak naprawdę każde kolejne USG będzie czekaniem na wyrok.
Ja nieśmiało myślę,że jeśli się uda, to pójdę na L4 od stycznia. Ostatnio przepracowałam 4 miesiące w ciąży a dwa tygodnie po pójściu na zwolnienie okazało się,że ciąża obumarła. Byłam na skróconym macierzyńskim 2 miesiące i potem jeszcze miesiąc na L4 od psychiatry bo nie byłam w stanie wrócić do pracy. Tam już szukali za mnie zastępstwo, a tu jednak musiałam wrócić jak gdyby nigdy nic. Ciężkie to było. No ale wiadomo,że zdrowie teraz jest najważniejsze i tylko tym trzeba się kierować przy decyzji czy kontynuować pracę w ciąży. 🙂
Teoria jedno, praktyka drugie. Tyle co ja się już historii nasłuchałam i naczytałam o ciążach 🙄 u kogoś beta wzrastała wzorowo, a ciąża obumarła. U kogoś innego był słaby przyrost, już wysyłali do szpitala, a okazywało się że ciąża silna i bez powikłań do końca. Mojej przyjaciółce niedawno jeden lekarz określał ciąże na 2 tygodnie młodszą, ogólnie to nic się nie zgadzało jeśli logicznie o tym myślec. Dwa tygodnie później u innej lekarki wszytko było tak jak trzeba zgodnie z om.
Niestety na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Ja nie znoszę tego uczucia, bo jestem osoba, która działa i na bierząco reaguje na sytuacje jakie mnie spotykają. A tu trzeba czekać 🙄

Dziś znowu mdłości nie mam póki co, jedynie ścisk w żołądku i jelitach🥴
 
Hej, ja dziś też od rana mam takie ciągniecia w brzuchu, trochę podobne do okresowych. Pobolewa mnie też jajnik. Jej, do czwartku jeszcze tak daleko... 🙄 Chciałabym wiedzieć przynajmniej czy coś się tam pojawiło w tym pęcherzyku. Nie pisałam Wam, ale moja druga beta wzrosła tylko o 69% i jak czytałam,że Wasze rosły tak pięknie to mam obawy. Niby próg jest od 66% ale to i tak jakoś tak mało mi się wydaje. Czekam więc na czwartek jak na wyrok. Choć tak naprawdę każde kolejne USG będzie czekaniem na wyrok.
Ja nieśmiało myślę,że jeśli się uda, to pójdę na L4 od stycznia. Ostatnio przepracowałam 4 miesiące w ciąży a dwa tygodnie po pójściu na zwolnienie okazało się,że ciąża obumarła. Byłam na skróconym macierzyńskim 2 miesiące i potem jeszcze miesiąc na L4 od psychiatry bo nie byłam w stanie wrócić do pracy. Tam już szukali za mnie zastępstwo, a tu jednak musiałam wrócić jak gdyby nigdy nic. Ciężkie to było. No ale wiadomo,że zdrowie teraz jest najważniejsze i tylko tym trzeba się kierować przy decyzji czy kontynuować pracę w ciąży. 🙂
Kochana, jakie masz wyniki ??
 
Dziewczyny macie już mdłości? U mnie dziś 6t4d i powiem wam że mam czasem odruch wymiotny,ale wymioty mnie nie męczą.
 
Dziewczyny macie już mdłości? U mnie dziś 6t4d i powiem wam że mam czasem odruch wymiotny,ale wymioty mnie nie męczą.
Mam mdłości, ale bez wymiotów. Szczególnie popołudniami. I czasami w trakcie jedzenia tak mnie zemdli, że już nie kończę posiłku. I zrobiłam się okrutnie senna.
 
reklama
Nie, u mnie według apki 5+3 i jeszcze nie miałam mdłości ani wymiotów.
W sumie nigdy w życiu nawet zgagi nie miałam ;)
Ja poznałam zgagę w pierwszej ciąży 🙈 zawsze się zastanawiałam co to jest jak mama narzekała a później doznałam jaka to zmora i cały 3trymestr mnie nie odpuszczała 😅 mleko było wtedy moim najlepszym przyjacielem 🙈
Teoria jedno, praktyka drugie. Tyle co ja się już historii nasłuchałam i naczytałam o ciążach 🙄 u kogoś beta wzrastała wzorowo, a ciąża obumarła. U kogoś innego był słaby przyrost, już wysyłali do szpitala, a okazywało się że ciąża silna i bez powikłań do końca. Mojej przyjaciółce niedawno jeden lekarz określał ciąże na 2 tygodnie młodszą, ogólnie to nic się nie zgadzało jeśli logicznie o tym myślec. Dwa tygodnie później u innej lekarki wszytko było tak jak trzeba zgodnie z om.
Niestety na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Ja nie znoszę tego uczucia, bo jestem osoba, która działa i na bierząco reaguje na sytuacje jakie mnie spotykają. A tu trzeba czekać 🙄

Dziś znowu mdłości nie mam póki co, jedynie ścisk w żołądku i jelitach🥴
O tak naprawdę przypadki na świecie są różne... Pamiętam jak dziś moja bratową w pierwszej ciąży jak trafiła z planieniem na sor a tam lekarz stwierdził poronienie 😱 przepłakaliśmy cały dzień i noc a na drugi dzień powtórne USG i pięknie bijące serduszko 😱 tym sposobem moja chrześnica ma już 14 lat ❤️ mimo iż lekarz był pewny że doszło do poronienia 🤦 dlatego ja w poprzedniej ciąży mimo wyroku jednej Pani dr pojechałam jeszcze do drugiego lekarza żeby potwierdzić poronienie 🤷
Co do mdłości to ja mam straszne już tydzień... Nie wymiotuje ale najlepiej jakbym cały czas leżała 🤮 mąż już się stresuje że to nie jest normalne 🙈
 
Do góry