Powodzenia na poniedziałkowej wizycie️ Ja mam wizytę dopiero 30-go. Nie wiem jak wytrzymam do tego czasu.tak właśnie kończy rok za kilka dni
Miała iść do żłobka od stycznia, a w zasadzie do klubiku. Tu gdzie mieszkam jest tragedia z opieką dla maluchów. Cena tego klubiku to 1800 zł+ dodatkowe zajęcia i wycieczki super płatne. Jeśli wszystko będzie teraz dobrze to tylko i wyłącznie ze względu na koszta zostawię ją w domu, a potem będę myśleć. Do pomocy nie mam nikogo. Z resztą lipiec/sierpień to najgorętszy czas w firmie mojego męża także z jego obecnością też będzie ciężko. Na pewno moja mama i siostra będą przyjeżdżać w wolnej chwili, ale wiadomo obie mają prace+ dojazd do mnie to jakaś godzina.
Jak sobie o tym teraz myśle to jestem przerażona
Skupiam się na tym co jest tu i teraz. Próbuje nie zwariować do poniedziałkowej wizyty.
A później... oby tylko dzieciaki były zdrowe to jakoś damy radę