reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2023

Hej:) miło mi do Was dołączyć, również zostanę lipcową mamą:) co najlepsze - razem z narzeczonym mamy urodziny w ten sam dzień w lipcu, więc to będzie piękny prezent! Na początku powiem, że u mnie jeszcze niewiadomo w 100% który tydzień. Beta z 03.11 - 711, z wczoraj (12.11) - 9824. Według OM 6tydz i 2 dni. Wczoraj wylądowałam na IP z powodu delikatnych brązowych plamień, które w sumie trwały bardzo krotko i w szpitalu już ustąpiły, ale wszystko jest dobrze i na USG piękny pęcherzyk 12mm i pęcherzyk żółtkowy 3,5mm. Mimo to Pani doktor z IP powiedziała, ze jest to wcześniejsza ciąża, około 4-5tyg. Dodam, że mam bardzo nieregularne cykle miesiączkowe. Praktycznie zawsze miesiączka spóźniała mi się Ok 5-7 a nawet 10 dni! Mam kolejne planowe USG w piątek 18.11, mam nadzieje, że już zobaczę zarodek i nawet tętno, aczkolwiek Pani doktor powiedziała, ze za wcześnie na takie usg, ze zrobiłaby za 2 tyg minimum, bo zarodek może już będzie ale na tętno za wcześnie. Co myślicie ? :) ja jestem straszna panikara, to moja pierwsza ciąża, upragniona. Na początku zrobilam 2 testy- pozytywne 2 grube krechy, mowie, nie niemożliwe to jakaś pomyłka, pewnie na becie nic nie wyjdzie. Beta wyszła dobrze, to miałam w głowie, ze pewnie pęcherzyka nie będzie, poszłam prywatnie na usg, pęcherzyk był. Było to 5.11 - sam pęcherzyk ciążowy 2,7mm. Za dużo naczytałam się w internecie i mi to zniszczyło psychikę, ale po wczoraj już jestem spokojna, jak zobaczyłam ze wszystko dobrze się rozwija. Za tydzień mam nadzieje, ze już całkiem będę spokojna. ❤️ Życzę każdemu dużo dobrego! I jeszcze raz - cześć wszystkim!
 
reklama
Cześć, chciałabym do Was dołączyć. Dzisiaj zrobiłam test, 10 dpo, wyszedł pozytywny. Blada kreska, ale jest. Mam 11 miesięczną córeczkę, cały czas karmię piersią. Okres wrócił 8 miesięcy po porodzie i wtedy od razu zaczęliśmy się starać. W tym cyklu robiłam testy owulacyjne i trafiliśmy. Nie mogę uwierzyć, że się udało 😊😊😊
Termin z om 25 lipca. Powtórzę test za kilka dni.
 
Cześć, chciałabym do Was dołączyć. Dzisiaj zrobiłam test, 10 dpo, wyszedł pozytywny. Blada kreska, ale jest. Mam 11 miesięczną córeczkę, cały czas karmię piersią. Okres wrócił 8 miesięcy po porodzie i wtedy od razu zaczęliśmy się starać. W tym cyklu robiłam testy owulacyjne i trafiliśmy. Nie mogę uwierzyć, że się udało 😊😊😊
Termin z om 25 lipca. Powtórzę test za kilka dni.
Zamiast powtarzać test lepieć leć na betę i na kolejną po 48 h :)
 
po co gdybać... zawsze będzie COŚ :)
Dokładnie... Też mnie to trochę stresuje, ale czy jest dobry czas? Wcześniej covid, teraz wojna, za rok coś innego... Jak nie na świecie to we własnym życiu, przy poprzedniej ciąży nie było żadnych problemów "dookoła" ale ja z kolei miałam umowę w pracy która wyglądała z dniem porodu, byliśmy na wykończeniu budowy domu z ogromnymi ratami, przeprowadzką, spłukani 😅 i jakoś daliśmy radę, nie ma dobrego czasu, byle zdrowie dopisało a będzie okej ❤️
 
Hej:) miło mi do Was dołączyć, również zostanę lipcową mamą:) co najlepsze - razem z narzeczonym mamy urodziny w ten sam dzień w lipcu, więc to będzie piękny prezent! Na początku powiem, że u mnie jeszcze niewiadomo w 100% który tydzień. Beta z 03.11 - 711, z wczoraj (12.11) - 9824. Według OM 6tydz i 2 dni. Wczoraj wylądowałam na IP z powodu delikatnych brązowych plamień, które w sumie trwały bardzo krotko i w szpitalu już ustąpiły, ale wszystko jest dobrze i na USG piękny pęcherzyk 12mm i pęcherzyk żółtkowy 3,5mm. Mimo to Pani doktor z IP powiedziała, ze jest to wcześniejsza ciąża, około 4-5tyg. Dodam, że mam bardzo nieregularne cykle miesiączkowe. Praktycznie zawsze miesiączka spóźniała mi się Ok 5-7 a nawet 10 dni! Mam kolejne planowe USG w piątek 18.11, mam nadzieje, że już zobaczę zarodek i nawet tętno, aczkolwiek Pani doktor powiedziała, ze za wcześnie na takie usg, ze zrobiłaby za 2 tyg minimum, bo zarodek może już będzie ale na tętno za wcześnie. Co myślicie ? :) ja jestem straszna panikara, to moja pierwsza ciąża, upragniona. Na początku zrobilam 2 testy- pozytywne 2 grube krechy, mowie, nie niemożliwe to jakaś pomyłka, pewnie na becie nic nie wyjdzie. Beta wyszła dobrze, to miałam w głowie, ze pewnie pęcherzyka nie będzie, poszłam prywatnie na usg, pęcherzyk był. Było to 5.11 - sam pęcherzyk ciążowy 2,7mm. Za dużo naczytałam się w internecie i mi to zniszczyło psychikę, ale po wczoraj już jestem spokojna, jak zobaczyłam ze wszystko dobrze się rozwija. Za tydzień mam nadzieje, ze już całkiem będę spokojna. ❤️ Życzę każdemu dużo dobrego! I jeszcze raz - cześć wszystkim!
ja przy pierwszej ciąży byłam w gin w 6tc i dopiero w 8tc usłyszeliśmy serduszko 😊
 
Dokładnie... Też mnie to trochę stresuje, ale czy jest dobry czas? Wcześniej covid, teraz wojna, za rok coś innego... Jak nie na świecie to we własnym życiu, przy poprzedniej ciąży nie było żadnych problemów "dookoła" ale ja z kolei miałam umowę w pracy która wyglądała z dniem porodu, byliśmy na wykończeniu budowy domu z ogromnymi ratami, przeprowadzką, spłukani 😅 i jakoś daliśmy radę, nie ma dobrego czasu, byle zdrowie dopisało a będzie okej ❤️
tak jest :) ciężko cokolwiek przewidzieć, a czas leci 😄 teraz patrząc to troche żałuję, że zwlekaliśmy z drugą ciąża tyle czasu... Młoda ma już 5 lat i spora różnica będzie... Ale trudno 😊
 
tak jest :) ciężko cokolwiek przewidzieć, a czas leci 😄 teraz patrząc to troche żałuję, że zwlekaliśmy z drugą ciąża tyle czasu... Młoda ma już 5 lat i spora różnica będzie... Ale trudno 😊
U mnie 4 latek i mam podobnie, ale syn nas mocno wymęczył i teraz dopiero jestem w stanie powiedzieć że udało mi się dojść do siebie. Więc nie żałuję że czekałam 🙂 boje się tylko zazdrości, jest bardzo mamusiowy, nie chce żeby odczuł że coś traci przez narodziny dziecka, bardzo się tego boję, mam nadzieję że uda mi sie to jakoś połączyć. Ale takie starsze dziecko już chodzi do przedszkola, jest bardziej samodzielne, może coś podać, ubierze się samo itd, może to nie będzie takie złe
 
reklama
Cześć, gratulacje serduszka.
Również jestem po sierpniowym łyżeczkowaniu i strata była na podobnym etapie ciąży.
Trzymam kciuki, żeby tym razem nam się udało :-) Ta poroniona była moja pierwsza ciąża, wiec tym bardziej teraz się martwię, ale wszystkie badania zrobiłam przed kolejnym staraniem i było ok…. :-)
 
Do góry