Fakt na początku jest ciężko
to jest zmiana o 180%
u mnie niestety o mały włos nie skończyło się na depresji
miałam wykreowane że będzie tak pięknie i kolorowo... Że dziecko tylko śpi i je jak jest małe ale niestety tak tylko w bajkach
moja córka od samego urodzenia była dzieckiem ciągle płaczącym
a ja byłam przerażona tym co jej może dolegać... Mnóstwo wizyt od lekarza do lekarza
fakt teraz z biegiem czasu wiem gdzie popełniłam błąd i będę się starać go nie powtarzać
ale wiem jedno kobiety są tak silnymi istotami że poradzą sobie z każdym wyzwaniem
ja jedynie nie podjęłam się kąpania córki i dopoki nie zaczęła samodzielnie siedzieć to mąż pełnił tę role ale to było fajne bo był zaangażowany... No i wgl gdyby nie jego mega wsparcie czuję że było by bardzo źle