reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2023

reklama
Oki jeszcze mi się przypomniało co do tych pomiarów... W drugiej ciąży dostałam skierowanie na prenetalne na NFZ i pojechaliśmy z mężem a tam Pani do mnie że po co ja mam to skierowanie skoro córka ma taką chorobę genetyczną której nie wykryje się przez USG prenetalne 😱 później przy badaniu zaczęła wymyślać że nie ma kości nosowej (choć ja ją widziałam) podała zawyżony pomiar Przezierność kartkowej i wpisała wysokie ryzyko trisomii 😭 byliśmy z mężem załamani... Powtórzyłam później jeszcze 2x prenetalne prywatnie w innym miejscu i tam lekarzom wszystko wychodziło ok... Testy pappa też wyszły prawidłowe 🤦 fakt synek zmarł w 32tc ale nie miał żadnej trisomii 🤷 więc mam wrażenie że niektórzy lekarze nie mają pojęcia jak ciąża jest stresująca dla kobiet a oni sobie wróżą z fusów przy badaniu 😱
Nawet nie wiem co napisać masakra jakaś 😡
 
Myślę że jeżeli chciałaś robić prenatalne w innej przychodni to się przepisz. Twój komfort psychiczny i fizyczny jest najważniejszy.
tak na pewno się przepisze, zaczęłam o tym myśleć na spokojnie teraz. Tam gdzie chciałam iść od początku byłam w poprzedniej ciąży. Lekarz gbur, ale z ogromną wiedzą, po całym świecie lata na wykłady i konferencje. Jego opinii będę przynajmniej pewna i do tego tam moim zdaniem mają lepszy system. Najpierw krew, a za kilka dni usg z omówieniem wszystkiego.
 
tak na pewno się przepisze, zaczęłam o tym myśleć na spokojnie teraz. Tam gdzie chciałam iść od początku byłam w poprzedniej ciąży. Lekarz gbur, ale z ogromną wiedzą, po całym świecie lata na wykłady i konferencje. Jego opinii będę przynajmniej pewna i do tego tam moim zdaniem mają lepszy system. Najpierw krew, a za kilka dni usg z omówieniem wszystkiego.
Tak. Zdrowie psychiczne w takim wypadku też jest bardzo ważne. Nie ma co się jeszcze dodatkowo na zapas stresować. Powodzenia w takim razie ;).
 
Mnie dziś trochę bardziej boli podbrzusze niż zazwyczaj, tak że średnio funkcjonuję. 🙄 A zaczęło się po koszmarach w nocy, po których obudziłam się z bólem brzucha. 🤷🏻‍♀️ W dodatku, nie wiem jak u Was dziewczyny, ale u mnie libido jest beznadziejne - niby nie mam zakazanych zbliżeń z mężem, ale wszystko mnie boli, a mąż też patrzy na mnie inaczej, jak mu się skarżę na mdłości, opuchnięte cycki i ciągłe wzdęcia 😁😁 Przez to miałam dziś okropnie realistyczny sen erotyczny, po którym obudziłam się ze skurczami macicy. No i od rana do teraz mam obniżony nastrój, że przez to boli mnie brzuch i zaszkodziłam sobie czymś, na co nie miałam wpływu 🤷🏻‍♀️🙆‍♀️ Wykończę się, zanim dotrwam do drugiego trymestru 😬😬
 
na pewno się ktoś na nfz znajdzie, tu miałam blisko dlatego poszłam. Mieszkam w takim miejscu, że wszędzie muszę dojeżdżać więc było mi to na rękę.
Zostanę chyba przy wizytach prywatnych w ramach PZU to i tak wyjdzie mnie dość tanio, bo większość badań mam w pakiecie.
Nie wiem teraz czy się śmiać czy płakać 🫣
Ja właśnie też korzystam z PZU, tam mam lekarza prywatnie. Niestety nie mam wszysciutkich badań ale sporo i nie będę się na resztę bawić na NFZ. Taki miałam zawsze plan, ale samo to dzwonienie po 10 przychodniach gdzie chcieli mnie zapisać na styczeń już mnie bardzo zniechęciło. W dodatku kiedy poszłam raz przed ivf, chciałam porobić podstawowe badania typu cytologia, do lekarza który przyjmował na NFZ, ale też prywatnie, średnia 5.0 z ponad 300 opinii, to zlał mnie cienkim sikiem, obśmiał mój problem i straty i powiedział że no bywa. Oczywiście badań nie dostałam bo nie może na NFZ takich przepisać 😅 a, i jeszcze jak wychodziłam to wyszedł za mną z gabinetu i na całą pełną poczekalnię powiedział głośno że jak ktoś mi mówi że mam iść na in vitro to mam ich nie słuchać bo to zdzieranie pieniędzy. Wszystkie oczy na mnie.
Dobra, puentując tę długą dygresje, zbierając doświadczenia to chyba jednak zostanę tylko prywatnie bo obawiam się właśnie takich przygód jak Twoja. Strasznie przykro, ale lekarze często traktują pacjentów na NFZ jak śmieci.
 
reklama
Do góry