Mnie dziś trochę bardziej boli podbrzusze niż zazwyczaj, tak że średnio funkcjonuję.
A zaczęło się po koszmarach w nocy, po których obudziłam się z bólem brzucha.
W dodatku, nie wiem jak u Was dziewczyny, ale u mnie libido jest beznadziejne - niby nie mam zakazanych zbliżeń z mężem, ale wszystko mnie boli, a mąż też patrzy na mnie inaczej, jak mu się skarżę na mdłości, opuchnięte cycki i ciągłe wzdęcia
Przez to miałam dziś okropnie realistyczny sen erotyczny, po którym obudziłam się ze skurczami macicy. No i od rana do teraz mam obniżony nastrój, że przez to boli mnie brzuch i zaszkodziłam sobie czymś, na co nie miałam wpływu
Wykończę się, zanim dotrwam do drugiego trymestru