reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2023

reklama
Dziewczyny czy poszłyście już na l4 czy jeszcze pracujecie? :)
Ja w pierwszej ciąży pracowałam do końca 8 miesiąca i teraz też pociągnę ile dam radę , dla mnie praca jest sposobem na nie myślenie o problemach ciąży 😅 pracuje z domu, 8h przed komputerem więc pamiętam że jak brzuch był już duży to trochę dawało mi to w kość 🙂 ale mimo wszystko wolę pracować (o ile dam radę 😁)
 
Ja tez pracuje…. Wstępnie myśle, żeby iść na l4 marzec/kwiecień w zależności jak się będę czuła i jak będzie ;-)
 
Macie rację, praca to idealny sposób na nie myślenie o ciazy i problemach. Ja mam bardzo duży dylemat ... w praktyce 3 ciążę stracone. W tej 3 (zasniad) byłam w ciazy od 1 pozytywnej bety. Teraz pracuje, mimo,że dwóch lekarzy kazało mi od razu iść. Pracujr w przedszkolu, mam grupę maluchow.Okres infekcji w pełni.Jestem jak większość z Was heparynie, encorton,prolutex itd. Nie wiem co robić,że względu na to,że obawiam się kolejnej straty..
 
Macie rację, praca to idealny sposób na nie myślenie o ciazy i problemach. Ja mam bardzo duży dylemat ... w praktyce 3 ciążę stracone. W tej 3 (zasniad) byłam w ciazy od 1 pozytywnej bety. Teraz pracuje, mimo,że dwóch lekarzy kazało mi od razu iść. Pracujr w przedszkolu, mam grupę maluchow.Okres infekcji w pełni.Jestem jak większość z Was heparynie, encorton,prolutex itd. Nie wiem co robić,że względu na to,że obawiam się kolejnej straty..
Myślę że dużo zależy od specyfiki pracy. W przedszkolu tak jak mówisz - mnóstwo infekcji, w biurze też nie mało, praca fizyczna w ogóle w większości wypadków odpada. Ja jestem w domu, więc pozwala mi to na dłuższą pracę jeśli nie będę miała komplikacji...to bardzo indywidualna sprawa i nie ma się co patrzeć na innych 🙂
 
Myślę że dużo zależy od specyfiki pracy. W przedszkolu tak jak mówisz - mnóstwo infekcji, w biurze też nie mało, praca fizyczna w ogóle w większości wypadków odpada. Ja jestem w domu, więc pozwala mi to na dłuższą pracę jeśli nie będę miała komplikacji...to bardzo indywidualna sprawa i nie ma się co patrzeć na innych 🙂
Masz całkowitą rację :). W takiej sytuacji praca zdalna to coś pięknego. W moim przedszkolu jest lekka "nagonka" na to, że dziewczyny od razu idą na l4, ale niestety dzieci z "alergicznym" katarem i kaszlem nie brakuje.
 
Ja też na l4 od początku, ale pracuję w szpitalu, więc mam kontakt z wieloma bakteriami, wiele razy trzeba dźwignąć pacjentów, pchać łóżka na blok itd. Wolę nie ryzykować. I tak niespecjalnie się czuję. 🙊
 
reklama
Do góry