Dziękuję. :*
Faktycznie też to zauważam, ze totalnie przejmuje nastroje ode mnie.
Coraz częściej jednak myślę właśnie o pomocy z zewnątrz, ale jeszcze nie zdecydowałam.
Jedziemy jutro do pedodonty, żeby zobaczył ten ubytek i ewentualnie go zabezpieczył.
Nauka wygląda tak, ze wstaje przy meblach i próbuje się przemieszczać, dzisiaj miał hatrica z upadkiem
na szczęście bez kontuzji.
Aha! Będę kupować spacerówkę, póki co mam trzy modele na oku, już zacieram ręce na nowy powóz dla Kostka
Co u Mikela?