reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
@DomiRowson @Dzola83 ja mam tak samo, ciągle pomarańcze i mandarynki zajadam, kiwi, sok pomarańczowy, słodycze a dr mówi że chłopak :) jeszcze się upewnię na połówkowych ale mówił że daje 90% :-)

Domi gratuluję, fajna różnica wieku właśnie, córa ci będzie pomagać przynajmniej na początku ;-) jak zareagowała?
Hahaha.......to chyba cos jest w tych owocach i slodyczach......rzeczywiscie potwierdza sie ze to mit ze slodkie na dziewczynke :) Ja mam syna 12 letniego.......jeszcze nie wie.......na razie nie mowie......czekam na dobry moment i troche sie boje jak zareaguje bo duza roznica wieku i on zawsze byl sam i wszystko bylo dla niego, a teraz to sie zmieni.........mam nadzieje ze dobrze to przyjmie :) Wy jeszcze spicie a ja juz w pracy :)
 
Moja bratowa urodziła po takiej przerwie mając 15letnia córkę i 13letniego syna. Córka od razu jej pomagała, syn przez pierwsze 2 miesiące nie chciał się W ogóle dotknąć do małej, ale jak już trochę podrosła to się przełamał i jest najlepszym zabawiaczem dzieci [emoji4]
Hahaha.......to chyba cos jest w tych owocach i slodyczach......rzeczywiscie potwierdza sie ze to mit ze slodkie na dziewczynke :) Ja mam syna 12 letniego.......jeszcze nie wie.......na razie nie mowie......czekam na dobry moment i troche sie boje jak zareaguje bo duza roznica wieku i on zawsze byl sam i wszystko bylo dla niego, a teraz to sie zmieni.........mam nadzieje ze dobrze to przyjmie :) Wy jeszcze spicie a ja juz w pracy :)
 
Cześć dziewczyny :)
znalazłam Was wczoraj, przeczytałam kilkadziesiąt pierwszych, środkowych i ostatnich stron 🙊 co to L4 nie zrobi z człowiekiem... 😄 więc przepraszam, ale nie znam wszystkich Waszych historii, bo całości nie ogarnę 😉
To moja pierwsza ciąża i nie myśleliśmy z małżem, że uda się za pierwszym razem tymbardziej że mam problemy z tsh, a tutaj 11t6d dzis. Termin z om 17.07. z usg 30.07 i tej drugiej daty gin sie trzyma. Więc ktoś też z końca miesiąca? :)
23.11 wyszły dwie kreski, pierwsza wizyta 2.12 gin mówi ze tylko pecherzyk, ciąża młodsza i mam się nie nastawiać, bo nic z tego może nie być (tsh wtedy 5,20, teraz po odstawieniu thyrozolu 2,01 - widzialam, ze tsh tez sie przewinelo w postach ). 16.12 7t4d serduszko wszystko ok i wielka ulga 😊 17.01 mam kolejna wizytę (nie mogę się doczekać) i badania polówkowe, jeżeli lekarz nie zaleci genetycznych nie chcemy, bo czytałam że był taki temat u Was. Aha, mam 28 lat jestem z wielkopolski. Mdłości odpuściły (od 6t sie zaczęło na szczęście bez wymiotow tylko brak apetytu na wszystko ) a teraz brak apetytu na mięso wieprzowe został... śmierdzi nie milosciernie 🙊
Gratuluję Wam i życzę miłego dnia 😊
Ale rozprawka... nadrabialam zaległości od października 😄
 
Hej Natalia! :) to prawda, na l4 tak jest ale kiedyś kobieta musi odpocząć, a na macierzyńskim już odpoczynku takiego nie będzie 😄 ja planuję w pracy jak najdłużej zostać ale zobaczymy jak to wyjdzie, mi terminy porodu właściwie się pokrywają bo z usg wychodzi 18, a z cyklu 20- zobaczymy czy dzidzia wybierze jakikolwiek z nich 😄
 
Cześć dziewczyny :)
znalazłam Was wczoraj, przeczytałam kilkadziesiąt pierwszych, środkowych i ostatnich stron 🙊 co to L4 nie zrobi z człowiekiem... 😄 więc przepraszam, ale nie znam wszystkich Waszych historii, bo całości nie ogarnę 😉
To moja pierwsza ciąża i nie myśleliśmy z małżem, że uda się za pierwszym razem tymbardziej że mam problemy z tsh, a tutaj 11t6d dzis. Termin z om 17.07. z usg 30.07 i tej drugiej daty gin sie trzyma. Więc ktoś też z końca miesiąca? :)
23.11 wyszły dwie kreski, pierwsza wizyta 2.12 gin mówi ze tylko pecherzyk, ciąża młodsza i mam się nie nastawiać, bo nic z tego może nie być (tsh wtedy 5,20, teraz po odstawieniu thyrozolu 2,01 - widzialam, ze tsh tez sie przewinelo w postach ). 16.12 7t4d serduszko wszystko ok i wielka ulga 😊 17.01 mam kolejna wizytę (nie mogę się doczekać) i badania polówkowe, jeżeli lekarz nie zaleci genetycznych nie chcemy, bo czytałam że był taki temat u Was. Aha, mam 28 lat jestem z wielkopolski. Mdłości odpuściły (od 6t sie zaczęło na szczęście bez wymiotow tylko brak apetytu na wszystko ) a teraz brak apetytu na mięso wieprzowe został... śmierdzi nie milosciernie 🙊
Gratuluję Wam i życzę miłego dnia 😊
Ale rozprawka... nadrabialam zaległości od października 😄
Witaj, ja jestem po raz drugi w ciąży po 11 latach a przejmuję się gorzej i bardziej przeżywam niż w pierwszej ciąży. W 2018 roku w grudniu poronilam niestety było to dla mnie okropne przeżycie może dlatego teraz cały czas się martwię a dzidzia moja ma przyjść na świat około 2 lipca 2020 roku, rozwija się prawidłowo. Ciąża jest trochę ciężka, szczególnie 3 pierwsze miesiące, teraz trochę lepiej ale dalej często odwiedzam ginekologa, nie wytrzymuje tych 3 tygodni zawsze coś mi nie pasuje. Pierwsze 4 tygodnie wydawało mi się że będzie super że będę miała normalna ciąże i wszystko będę mogła robić ale zaczęły się skurcze brzuszka i do lekarza, przepisał luteine dopochwowa i duphaston oraz nospe, potem krwiak w brzuchu i zagrożenie poronieniem i szpital, po szpitalu po tygodniu czy dwóch uczulenie na luteine czyli cała twarz w krostach i świąd, musiałam odjąć luteine, całe szczęście dzidzia ma się dobrze i wytrzymała odjecie luteiny, potem zapalenie pęcherza i antybiotyk, teraz po antybiotyku dalej dziwnie czułam pieczenie ale lekarz w poniedziałek 13 stycznia powiedział że wszystko ok, przepisał jednorazowa maść dopochwową i tyle, na noc wzięłam i wydawało się być lepiej a od dziś znowu dziwne pieczenie. Nie wiem czy to mój stres robi czy coś się dzieje. A tak propo ruchów dziecka w brzuszku to czulam już je 2 tygodnie temu ale oczywiście to nie kopniaki ani nie duże ruchy tylko muskanie w brzuszku a teraz mam 16 tydzień ciąży i dzidzia już ciągle robi puk puk mamo to ja, cieszę się że czas leci bo nie mogę się doczekać mojego maleństwa. Życzę zdrówka przyszłym mamusiom.
 
Hej Natalia! :) to prawda, na l4 tak jest ale kiedyś kobieta musi odpocząć, a na macierzyńskim już odpoczynku takiego nie będzie 😄 ja planuję w pracy jak najdłużej zostać ale zobaczymy jak to wyjdzie, mi terminy porodu właściwie się pokrywają bo z usg wychodzi 18, a z cyklu 20- zobaczymy czy dzidzia wybierze jakikolwiek z nich 😄
Cześć. Też myślałam, że dłużej popracuje ale gdy tylko poinformowalam kierownika o ciąży dostałam dodatkową dziewczynę do pomocy i przyuczenia, a pozniej przymusowy urlop. Nie pozostało mi nic innego jak pytac lekarza o elke, ale dostalam bez problemu z racji zawodu. Jestem masazytka, wykonwywalam dziennie 20 masaży, a pacjenci różni, wiec potem gdy na wolnym doszły mdłości i senność 24/h nawet sie cieszylam ze tak "pozbyli sie " mnie 😊


Witaj, ja jestem po raz drugi w ciąży po 11 latach a przejmuję się gorzej i bardziej przeżywam niż w pierwszej ciąży. W 2018 roku w grudniu poronilam niestety było to dla mnie okropne przeżycie może dlatego teraz cały czas się martwię a dzidzia moja ma przyjść na świat około 2 lipca 2020 roku, rozwija się prawidłowo. Ciąża jest trochę ciężka, szczególnie 3 pierwsze miesiące, teraz trochę lepiej ale dalej często odwiedzam ginekologa, nie wytrzymuje tych 3 tygodni zawsze coś mi nie pasuje. Pierwsze 4 tygodnie wydawało mi się że będzie super że będę miała normalna ciąże i wszystko będę mogła robić ale zaczęły się skurcze brzuszka i do lekarza, przepisał luteine dopochwowa i duphaston oraz nospe, potem krwiak w brzuchu i zagrożenie poronieniem i szpital, po szpitalu po tygodniu czy dwóch uczulenie na luteine czyli cała twarz w krostach i świąd, musiałam odjąć luteine, całe szczęście dzidzia ma się dobrze i wytrzymała odjecie luteiny, potem zapalenie pęcherza i antybiotyk, teraz po antybiotyku dalej dziwnie czułam pieczenie ale lekarz w poniedziałek 13 stycznia powiedział że wszystko ok, przepisał jednorazowa maść dopochwową i tyle, na noc wzięłam i wydawało się być lepiej a od dziś znowu dziwne pieczenie. Nie wiem czy to mój stres robi czy coś się dzieje. A tak propo ruchów dziecka w brzuszku to czulam już je 2 tygodnie temu ale oczywiście to nie kopniaki ani nie duże ruchy tylko muskanie w brzuszku a teraz mam 16 tydzień ciąży i dzidzia już ciągle robi puk puk mamo to ja, cieszę się że czas leci bo nie mogę się doczekać mojego maleństwa. Życzę zdrówka przyszłym mamusiom.

Witaj, najważniejsze to pozytywne nastawienie. Po stracie jesteś uwazniejsza i obserwujesz swoje ciało bo sie boisz, to normalne. Kazdy powtarza "nie czytaj googli" i faktycznie, dr google moze wpedzic w depresję. Bądź dobrej myśli, dzidzia juz daje o sobie znac 😊 a stres nie sprzyja w ciazy, czas na usmiech!

Znacie albo czy chcecie poznac płeć dziecka? :)
 
Cześć. Też myślałam, że dłużej popracuje ale gdy tylko poinformowalam kierownika o ciąży dostałam dodatkową dziewczynę do pomocy i przyuczenia, a pozniej przymusowy urlop. Nie pozostało mi nic innego jak pytac lekarza o elke, ale dostalam bez problemu z racji zawodu. Jestem masazytka, wykonwywalam dziennie 20 masaży, a pacjenci różni, wiec potem gdy na wolnym doszły mdłości i senność 24/h nawet sie cieszylam ze tak "pozbyli sie " mnie 😊




Witaj, najważniejsze to pozytywne nastawienie. Po stracie jesteś uwazniejsza i obserwujesz swoje ciało bo sie boisz, to normalne. Kazdy powtarza "nie czytaj googli" i faktycznie, dr google moze wpedzic w depresję. Bądź dobrej myśli, dzidzia juz daje o sobie znac 😊 a stres nie sprzyja w ciazy, czas na usmiech!

Znacie albo czy chcecie poznac płeć dziecka? :)
Ja już chciała bym poznać płeć ale mój gin mówi że za szybko niestety ale lepiej poczekać niż potem zrobić duże oczy przy porodzie 😲
 
reklama
Do góry