reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Dziewczyny, potrzebuje jakieś porady, nie wiem już co robić z moją mamą :/ teraz mieszkam u niej, do końca ciąży tez będę bo mam tu w mieście lekarza i bliżej do szpitala w razie co, no i pilnuje brata młodszego jak rodzice w pracy, ale planujemy z maluchem zamieszkać u narzeczonego na wsi, wiadomo mają domek=więcej miejsca, u nas trochę ciasno w bloku. Moja mama wgl nie przyjmuje tego do wiadomości, mam wrażenie ze myśli że nie poradzimy sobie sami, gada mi o tym jak pokoje rozłożyć żebyśmy się tu zmieścili i wgl. Jak jej powiedziałam ze wózek itp wolimy kupić używane a z lepszej sprawdzonej marki to zaczela gadki typu ze gdzie ja będę dziecko w używanym wozić, ze w takim razie oni nam kupią nowy. Mam już serdecznie dosyć takiego gadania gdzie nie powie tego wprost tylko na około, że nie damy se rady. Jeśli chce pomoc to okej niech pomaga ale dlatego ze chce, a nie dla tego ze według niej my se nie poradzimy, każdemu mówi ze teraz jeszcze ja w ciąży, że kolejne zmartwienia i wgl. Ale halo, to ja jestem w ciąży i to nasze dziecko, ona przecież nie musi kupować rzeczy i wychowywać a zachowuje się tak jakby musiała chociaż mówię jej jasno ze nie oczekuje od niej pomocy..
 
reklama
Tak kochana, najczęściej szef 🙊
Pogoń Dziada 😂😂
Dziewczyny, potrzebuje jakieś porady, nie wiem już co robić z moją mamą :/ teraz mieszkam u niej, do końca ciąży tez będę bo mam tu w mieście lekarza i bliżej do szpitala w razie co, no i pilnuje brata młodszego jak rodzice w pracy, ale planujemy z maluchem zamieszkać u narzeczonego na wsi, wiadomo mają domek=więcej miejsca, u nas trochę ciasno w bloku. Moja mama wgl nie przyjmuje tego do wiadomości, mam wrażenie ze myśli że nie poradzimy sobie sami, gada mi o tym jak pokoje rozłożyć żebyśmy się tu zmieścili i wgl. Jak jej powiedziałam ze wózek itp wolimy kupić używane a z lepszej sprawdzonej marki to zaczela gadki typu ze gdzie ja będę dziecko w używanym wozić, ze w takim razie oni nam kupią nowy. Mam już serdecznie dosyć takiego gadania gdzie nie powie tego wprost tylko na około, że nie damy se rady. Jeśli chce pomoc to okej niech pomaga ale dlatego ze chce, a nie dla tego ze według niej my se nie poradzimy, każdemu mówi ze teraz jeszcze ja w ciąży, że kolejne zmartwienia i wgl. Ale halo, to ja jestem w ciąży i to nasze dziecko, ona przecież nie musi kupować rzeczy i wychowywać a zachowuje się tak jakby musiała chociaż mówię jej jasno ze nie oczekuje od niej pomocy..


Kochana ile masz lat?
Ja tak bardzo długo dałam swojej mamie wtrącać się w życie niestety nie wychodząc na tym dobrze. Ja na Twoim miejscu patrzyłaby przede wszystkim na siebie , na Wasz związek, na wasze dziecko na Wasz lepszy byt. Mama sobie poradzi i spółkowanie brata i z tym ze odcięła pępowinę :)
Co do lekarza i bliżej szpitala :) no nie twórz sobie na sile wymówek ;) to wszystko jest do ogarnięcia .
 
Dziewczyny, potrzebuje jakieś porady, nie wiem już co robić z moją mamą :/ teraz mieszkam u niej, do końca ciąży tez będę bo mam tu w mieście lekarza i bliżej do szpitala w razie co, no i pilnuje brata młodszego jak rodzice w pracy, ale planujemy z maluchem zamieszkać u narzeczonego na wsi, wiadomo mają domek=więcej miejsca, u nas trochę ciasno w bloku. Moja mama wgl nie przyjmuje tego do wiadomości, mam wrażenie ze myśli że nie poradzimy sobie sami, gada mi o tym jak pokoje rozłożyć żebyśmy się tu zmieścili i wgl. Jak jej powiedziałam ze wózek itp wolimy kupić używane a z lepszej sprawdzonej marki to zaczela gadki typu ze gdzie ja będę dziecko w używanym wozić, ze w takim razie oni nam kupią nowy. Mam już serdecznie dosyć takiego gadania gdzie nie powie tego wprost tylko na około, że nie damy se rady. Jeśli chce pomoc to okej niech pomaga ale dlatego ze chce, a nie dla tego ze według niej my se nie poradzimy, każdemu mówi ze teraz jeszcze ja w ciąży, że kolejne zmartwienia i wgl. Ale halo, to ja jestem w ciąży i to nasze dziecko, ona przecież nie musi kupować rzeczy i wychowywać a zachowuje się tak jakby musiała chociaż mówię jej jasno ze nie oczekuje od niej pomocy..

A najlepiej to usiądź z mama i jej to wszystko powiedz :) najnormalniej na świecie jak znorzyjaciolka powiedz co czujesz co myślisz ;)
 
Dziewczyny, potrzebuje jakieś porady, nie wiem już co robić z moją mamą :/ teraz mieszkam u niej, do końca ciąży tez będę bo mam tu w mieście lekarza i bliżej do szpitala w razie co, no i pilnuje brata młodszego jak rodzice w pracy, ale planujemy z maluchem zamieszkać u narzeczonego na wsi, wiadomo mają domek=więcej miejsca, u nas trochę ciasno w bloku. Moja mama wgl nie przyjmuje tego do wiadomości, mam wrażenie ze myśli że nie poradzimy sobie sami, gada mi o tym jak pokoje rozłożyć żebyśmy się tu zmieścili i wgl. Jak jej powiedziałam ze wózek itp wolimy kupić używane a z lepszej sprawdzonej marki to zaczela gadki typu ze gdzie ja będę dziecko w używanym wozić, ze w takim razie oni nam kupią nowy. Mam już serdecznie dosyć takiego gadania gdzie nie powie tego wprost tylko na około, że nie damy se rady. Jeśli chce pomoc to okej niech pomaga ale dlatego ze chce, a nie dla tego ze według niej my se nie poradzimy, każdemu mówi ze teraz jeszcze ja w ciąży, że kolejne zmartwienia i wgl. Ale halo, to ja jestem w ciąży i to nasze dziecko, ona przecież nie musi kupować rzeczy i wychowywać a zachowuje się tak jakby musiała chociaż mówię jej jasno ze nie oczekuje od niej pomocy..
Jak daleko będziesz miała do mamy jak zamieszkasz na wsi?
 
Dziewczyny, u mnie wizyta super 🙂 według USG 2tyg młodsza więc jestem w 6tyg, a nie w 8mym. To przez moje długie cykle. W każdym razie wychodzi ze to na pewno 6tc bo lekarka powiedziała mi kiedy przypadaloby zapłodnienie i wypada idealnie wtedy kiedy to było 😁 wiec u nas 6tc, wszystko ok na razie, za 3tyg kolejna wizyta żeby zobaczyć czy serduszko bije jak powinno, bo dziś mi już mrugało 100uderzen na minutę i gin mówiła że to pierwsze bicia serca 😍 mam L4 że względu na pracę już od jutra i jakoś mi kiepsko bo co ja będę robić całymi dniami... Ale kierowniczka zareagowała fajnie 🙂
 
Dziewczyny mam aktualne 20lat, jak urodzę będę miała 21, patrząc na to będę starsza niż ona jak mnie urodziła 🙈 problem w tym, że rozmawiamy, mówię jej że chcemy u narzeczonego tylko pokój i łazienkę ogarnąć do końca z remontem bo jest w trakcie, żeby już pod malucha patrzeć jak pokój zrobić (pokój prawie 25m2 wiec myślimy czy nie zrobić z niego 2 pokoi), a ona mi wyjezdza ze no właśnie trzeba pomyśleć jak z pokojami żebyśmy się tu pomieścili wszyscy, no jakby nie słuchała co właśnie mowilam. Daleko mieć nie będziemy do niej bo lekko ponad 30km tylko, tylko ona 3 dni w tygodniu pracuje za granica i ja wtedy siedzę z młodym, wiec daliśmy jej tez czas właśnie do tego lipca żeby se mogła przeorganizować prace
 
Dziewczyny, u mnie wizyta super 🙂 według USG 2tyg młodsza więc jestem w 6tyg, a nie w 8mym. To przez moje długie cykle. W każdym razie wychodzi ze to na pewno 6tc bo lekarka powiedziała mi kiedy przypadaloby zapłodnienie i wypada idealnie wtedy kiedy to było 😁 wiec u nas 6tc, wszystko ok na razie, za 3tyg kolejna wizyta żeby zobaczyć czy serduszko bije jak powinno, bo dziś mi już mrugało 100uderzen na minutę i gin mówiła że to pierwsze bicia serca 😍 mam L4 że względu na pracę już od jutra i jakoś mi kiepsko bo co ja będę robić całymi dniami... Ale kierowniczka zareagowała fajnie 🙂


Noooo to brawo nic tylko się cieszyć :)


Dziewczyny jak na skierowaniu na badania mam zaznaczone glukoza , to jest ta glukoza do picia? Bo nie wiem czy ja kupić
 
reklama
Dziewczyny mam aktualne 20lat, jak urodzę będę miała 21, patrząc na to będę starsza niż ona jak mnie urodziła 🙈 problem w tym, że rozmawiamy, mówię jej że chcemy u narzeczonego tylko pokój i łazienkę ogarnąć do końca z remontem bo jest w trakcie, żeby już pod malucha patrzeć jak pokój zrobić (pokój prawie 25m2 wiec myślimy czy nie zrobić z niego 2 pokoi), a ona mi wyjezdza ze no właśnie trzeba pomyśleć jak z pokojami żebyśmy się tu pomieścili wszyscy, no jakby nie słuchała co właśnie mowilam. Daleko mieć nie będziemy do niej bo lekko ponad 30km tylko, tylko ona 3 dni w tygodniu pracuje za granica i ja wtedy siedzę z młodym, wiec daliśmy jej tez czas właśnie do tego lipca żeby se mogła przeorganizować prace


To tym bardziej jak tak blisko masz :) usiądzie z narzeczonym na spokojnie i obgadajcie temat. Zakładasz teraz swoją rodzine i to mama powinna uszanować
 
Do góry