Ja urodzilam pierwsze dziecko majac 23 lata, teraz mam 25.
Szczerze bardzo chcialam dziecka w mlodym wieku, ile mialam sie wyszalec to sie wyszalalam i czuje sie spelniona.
Mamy ustatkowana sytuacje.
Wychodzimy z mezem z zalozenia, ze dzieci podrosna a my bedziemy sie tez mogli skupic na sobie, korzystac z zycia - majac duzo wieksze mozliwosci niz majac 20lat, a dodatkowo ustabilizowane zycie rodzinne.
Wiem, ze medycyna sie rozwija i wszystko idzie do przodu, ale niestety biologi nie da sie w zaden sposob oszukac. Ja jestem na nie ciazy w wieku 40+, ale rozne sa sytuacje i naprawde nikogo nie oceniam czy nie patrze na to jakos negatywnie. Po prostu kazdy decyduje o sobie, nie zawsze tez mamy wybor i mozliwosc posiadania dziecka wczesniej.
Obserwujac mamy przed 40 widze, ze to juz nie takie kolorowe jak po 20. Mam w rodzinie kobiety ktore pierwsze dziecko urodzily po 20 a drugie przed 40 i same mowia, ze to niebo a ziemia. Pomimo doswiadczenia, wiekszej madrosci itp. jednak lepiej wspominaja ta pierwsza ciaze