A mój ruszyć nie może... Buja się na tych czworakach już 5 tygodni a jak zaczyna ruszać rękami do przodu to upada. I tak non stop... Coraz częściej staje za to na stopach
ale też tak jakoś do środka je daje... Ja ostatnio nie mam najlepszych dni, dziewczyny
Mikel od początku słabo je poza moim mlekiem i przybiera niby dobrze na wadze ale i tak się martwię.... Martwię się też tym że nie siada ani nie raczkuje. Jak się go posadzi to się niby utrzyma ale też bez szału i widać że nie lubi siedzieć. Wcześniej jak się go sadzalo (oczywiście na chwilkę) to się śmiał a teraz marudzi... Jest też tak że jak go zostawię w zabawkach to nie ma człowieka. Mogę go wołać i wołać i nie reaguje, i też nie marudzi że go zostawiam samego w pokoju. No i tak siedząc całymi dniami z nim w domu, zaczęłam sobie kreować wizje że moje dziecko ma autyzm
byłam z tym u pediatry bo tutaj od razu do specjalisty, nawet prywatnego, nie idzie się bez skierowania od pediatry, i pediatra powiedziała że nie widzi nic niepokojącego. Ale taki jakiś niepokój mi został
Ehh, musiałam się wygadać... Pediatra skierowała nas za to na badanie słuchu w związku z tym że Mikel nie reaguje na swoje imię. Ale myślę że to nie to, bo jak nie jest na niczym zafiksowany to reaguje nawet jak się mówi dużo ciszej i reaguje też na cichutkie dźwięki w zabawkach.