reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Tez wychodzę jak zasnie... Ale za 15 minut wracam, bo jest alarm 😅
Ciekawa jestem czy kiedyś nadjedzie dzień w którym Miniu da rade zasnąć sam 😁
A to ja też tak mam czasem. Daję zawsze jedną pierś i po 15-20 minutach odrywam albo on sam się odrywa i nieraz pośpi z 20 minut i potem płacze że chce drugą, a nieraz od razu mu daję drugą i potem spokój na 6-7 godzin.

Oczywiście że nadejdzie taki dzień, wszystko w swoim czasie :)

Dziewczyny, które karmicie piersią, dostała któraś z Was już okres?
 
reklama
Też macie tak, że Maluchy bez piersi w buzi nie dadzą rady zasnąć na to spanie nocne?
Ja już wymiękam powoli 😔😪
Dopadł mnie dziś jakiś dół 😒
u nas to wygląda zupełnie inaczej, bo od początku mała bardzo ulewa. Je jakieś 5-7 minut i tata ją zabiera na odbijanie obowiązkowo, kiedyś 30 minut, teraz ok 10, potem odkłada ją do łóżeczka i w nocy sama zasypia (czasami muszę ją potrzymać za rączkę), choć zazwyczaj zasypia już w czasie noszenia.
Ja mam problem z kręgosłupem, więc bardzo mało ją noszę, więc ciągu dziennych drzemek odkładam ją do łóżeczka i trzymając mnie zazwyczaj za palec zasypia, ale w ciągu dnia potrafi już sama zasnąć w łóżeczku czasami; kiedyś zasypiała tylko na rękach, ale ją odkładałam konsekwentnie i coraz lepiej było, najpierw pospała kilka minut, teraz śpi już 40, więc warto próbować :) kiedyś w czasie zabawy mi zasnęla na podłodze na macie :) to się nazywa wyzerować baterie
 
A to ja też tak mam czasem. Daję zawsze jedną pierś i po 15-20 minutach odrywam albo on sam się odrywa i nieraz pośpi z 20 minut i potem płacze że chce drugą, a nieraz od razu mu daję drugą i potem spokój na 6-7 godzin.

Oczywiście że nadejdzie taki dzień, wszystko w swoim czasie :)

Dziewczyny, które karmicie piersią, dostała któraś z Was już okres?
Ja nie.
 
A to ja też tak mam czasem. Daję zawsze jedną pierś i po 15-20 minutach odrywam albo on sam się odrywa i nieraz pośpi z 20 minut i potem płacze że chce drugą, a nieraz od razu mu daję drugą i potem spokój na 6-7 godzin.

Oczywiście że nadejdzie taki dzień, wszystko w swoim czasie :)

Dziewczyny, które karmicie piersią, dostała któraś z Was już okres?
Potrafię wracać do niego 4 -6 razy w ciągu półtorej godziny :( teraz wydaje mi się ze to przez zęby, ale nie wiem ile to może potrwać...
Okresu póki co nie mam 😁
 
Potrafię wracać do niego 4 -6 razy w ciągu półtorej godziny :( teraz wydaje mi się ze to przez zęby, ale nie wiem ile to może potrwać...
Okresu póki co nie mam 😁
Ja tak miałam ze dwa miesiące temu i doskonale Cię rozumiem, to było dość frustrujące. Ale tak jak mówisz, to pewnie przez zęby. Ja też się liczę z tym że u nas to może wrócić. Cóż, tak to jest z niemowlakami... Są nieprzewidywalne 🤷
 
ja daje na Noc butelkę mm( robię 120 ale prawie nigdy tego nie zjada) nawet jak przy niej odleci to nawet nie odkładam jej tylko siedzę i czekam bo wiem ze się obudzi i dopiero zaśnie przy piersi. Nie raz próbowałam położyć ja do łóżeczka żeby może sama zasnęła, bo mam pewność ze najedzona. Ale kończyło się to tylko mocnym rozbudzeniem. Wiec boje się ryzykować :/
 
A to ja też tak mam czasem. Daję zawsze jedną pierś i po 15-20 minutach odrywam albo on sam się odrywa i nieraz pośpi z 20 minut i potem płacze że chce drugą, a nieraz od razu mu daję drugą i potem spokój na 6-7 godzin.

Oczywiście że nadejdzie taki dzień, wszystko w swoim czasie :)

Dziewczyny, które karmicie piersią, dostała któraś z Was już okres?
Tak jak dostałam 👀
 
Dziewczyny, czy Wasze dzieci dotychczas chorowały? Jakieś przeziębienia, kaszle, katary? U nas nic, a czasami aż się dziwię, że nas wszystko omija biorąc pod uwagę pogodę i fakt, że spotykamy się z całą rodziną.
 
Dziewczyny, czy Wasze dzieci dotychczas chorowały? Jakieś przeziębienia, kaszle, katary? U nas nic, a czasami aż się dziwię, że nas wszystko omija biorąc pod uwagę pogodę i fakt, że spotykamy się z całą rodziną.
No też byłam zdziwiona, że dotychczas spokój, a tu aktualnie mamy lekki katarek oboje 😅
 
reklama
Do góry