niunia2324
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2020
- Postów
- 3 598
O masakra, u Ciebie to dopiero chcą jak za zboże...Hej Niunia,
ja się nadal zastanawiam nad wykupieniem asysty położnej, u nas (w Gdańsku) tylko jeden szpital ma taką usługę i właśnie tam chcę rodzić. Porody rodzinne są w tym szpitalu wznowione, tylko tata musi 2 godziny po porodzie jechać do domu i nie ma odwiedzin. Dlaczego się waham? Bo koszt usługi wynosi 1700 złotych.
Miałam z tą Panią położna rozmowę telefoniczną, dużo mi już w trakcie telefonu podpowiedziała i ogólnie dobre wrażenie mam po tej rozmowie.
Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ze mną był mąż przy porodzie, wiadomo. Wtedy będę spokojniejsza
Jednak szukam dodatkowe opcje minimalizacji stresu, bo boję się spotkać z „rzeczywistością” w szpitalu, jeżeli na przykład położna nie będzie chciała przyjmować poród w pozycji wertykalnej (a ta Pani położna akurat to potrafi zrobić), zignoruje mój plan porodu/oczekiwania albo powiedzą mi, że nie ma miejsca i wyślą do innej porodówki - tego bym bardzo nie chciała. No i z tego co zrozumiałam, jak masz wykupioną położną w szpitalu gdzie chcesz rodzić, to Ciebie nie odeślą raczej, znajda dla Ciebie miejsce, może tylko w innym oddziale. Oczywiście w umówię to nie jest napisane, ale Pani położna powiedziała, że nie wysyłają Ciebie do innego szpitalu jak masz aktywność porodową no i ona też przyjeżdża do szpitala z Tobą. No i kolejny punkt to to, że nawet jak będę z mężem, ale na przykład nagle poczuję się źle, to mąż nie będzie musiał szukać położną, lekarza i prosić o pomoc, jak personel będzie zajęty innymi rodzącymi. A jak masz tą usługę, to czujesz się po prostu bezpieczniej i mi się wydaje, że wtedy trochę chętniej Tobie pomogą.
Także jeszcze chwile się z mężem zastanawiamy, czy warto tę asystę wykupić i mieć spokój.
Ja jutro mam wizytę kontrolną i po niej zadzwonię do położnej, bo też chce wiedzieć w końcu, czy doktorek mnie pośle wcześniej do szpitala, czy nie.
Zależy mi mega na porodzie sn bez ingerencji w krocze, ale tak się boje komplikacji, że szok, zwłaszcza iż ostatnio się okazało, że Mały ma dużą główkę i w ogóle szykuje mu się "dobra" waga
Z drugiej strony słucham podcastów o porodach i myślę sobie, kurcze, jak ważne jest pozytywne nastawienie oraz podejście właśnie położnej i wzajemna współpraca (Link do: DDBP. ODCINEK 9. Wąskie biodra a poród naturalny z położną Katarzyną Siudak-Piwowarską)
podrzucam link do tego o czym m.in. słuchałam, może już znacie?