reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
@Miki123 - 3mam kciuki! dasz radę, teraz to już pozamiatane :D
@slodkatrojeczka - zazdroszczę bardzo i równocześnie gratuluję, oby synek był zdrowy, bo to najważniejsze
@Misty29 - fajnie by było, gdyby tak się udało. Jeśli można wiedzieć, to czemu cesarka? dzieje się coś? z tonu wypowiedzi wywnioskowałam, że to niekoniecznie Twój wybór. Co do daty porodu to pasowałaby mi 16.07 - wtedy jest zaćmienie księżyca (trochę tak mistycznie)
 
@Miki123 - 3mam kciuki! dasz radę, teraz to już pozamiatane :D
@slodkatrojeczka - zazdroszczę bardzo i równocześnie gratuluję, oby synek był zdrowy, bo to najważniejsze
@Misty29 - fajnie by było, gdyby tak się udało. Jeśli można wiedzieć, to czemu cesarka? dzieje się coś? z tonu wypowiedzi wywnioskowałam, że to niekoniecznie Twój wybór. Co do daty porodu to pasowałaby mi 16.07 - wtedy jest zaćmienie księżyca (trochę tak mistycznie)
Właściwie to u mnie jedynym powodem jest cesarka w 2017 roku. Ciągle myślę o próbie vbac ale zarówno moja lekarka jak i szpital w którym chciałam rodzić jest nieprzychylny.
 
Właściwie to u mnie jedynym powodem jest cesarka w 2017 roku. Ciągle myślę o próbie vbac ale zarówno moja lekarka jak i szpital w którym chciałam rodzić jest nieprzychylny.
rozumiem.... u mnie to będzie 1.poród więc nawet nie bardzo zagłębiałam się w problem SN po cesarce. Z tego co mi mignęło, to faktycznie lekarze rekomendują kolejną cc.Zwłaszcza, że w Twoim przypadku jest w sumie niewielki odstęp między porodami. Chociaż może ta próba byłaby trafiona. Ciężko cokolwiek określić - ludzki organizm jest naprawdę nieprzewidywalny.
 
Myślałam. Cały czas myślę bo w sumie skierowania nie muszę wykorzystać. Tylko mąż też jakiś taki anty sn jest. Sama nie wiem. Ciągle metlik w głowie mam szczerze mówiąc.

Powiem Ci, że mnie najbardziej starszak motywuje. Bo ciężko będzie mu zrozumieć, że przez 2 tyg (w opcji minimum) go na ręce nie wezmę, nie będzie kotłowania się i wygłupów bo blizna itp A to przy opcji bez żadnych powikłań. Wejdź sobie na fb na grupę „naturalnie po cesarce”. Sporo wiedzy i wskazówek, historii udanych i nie, wskazówki co do szpitali itp. A co do męża to szczerze mówiąc nie ma prawa decydować o Twoim ciele do tego stopnia, żeby sugerować pocięcie kilku powłok bez wyraźnej konieczności. To Twoja i tylko Twoja decyzja (do momentu gdy nie ma zagrożenia dla Ciebie ani dziecka). Polecam też fajną książkę pisaną przez położną I. Gaskin „Poród naturalny” albo ogólnie jakieś pozytywne porodowe historie żeby sobie w głowie ułożyć. Jak się nie uda to trudno, ale czemu nie spróbować?
 
reklama
A ja jednak uważam, że to powinna być decyzja wspólna - i kobiety i mężczyzny. Nie tak, że mąż może coś zabronić lub nakazać. Ale on powinien brać udział w rozmowie i mieć wpływ na decyzję. Bo to dotyczy jego żony i matki jego dzieci.

A co do samego cc x sn. Bardzo trudna decyzja przed Tobą. Ja osobiście traktuję cc jako operację, która powinna mieć miejsce w sytuacji bez wyjścia, to znaczy jak sn nie jest możliwe. Na ile w Twojej sytuacji nie jest możliwe? Wiesz Ty, Twój lekarz... Zrób klasycznie - kartka, plusy i minusy. Jak zapiszesz wszystko, zobaczysz to inaczej. Porozmawiajcie potem z mężem o tym. A jak już podejmiesz decyzję, nie żałuj jej i nie miej wątpliwości. Bo wtedy można się zadręczyć. Kciuki. :*
 
Do góry