reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
@Iwona 1986 gratulacje!:)

Dużo zdrówka:)

Jest ciekawa, czy zdążyłaś zaliczyć tą wizytę u lekarza, która miałaś w planach na dzisiaj i czy przed odejściem wód miałaś jakieś inne oznaki porodu:)
Rano odszedł czop i nic poza tym, żadnych bóli i dolegliwości, po 16 poczułam się zmęczona i poszłam poleżeć. Jak wstałam po pół godzinie to zaczęło coś lecieć myślałam z początku że to siku nie utrzymałam, ale zaraz była kolejna dawki nie pachniało jak siku. Siostra zawiozla mnie na IP. Akurat dyżur miał mój lekarz co prawda co 18 ale był że mną cały czas do wyjścia małej.
 
Lilianka
 

Załączniki

  • IMG_20190625_070829.jpg
    IMG_20190625_070829.jpg
    1,7 MB · Wyświetleń: 234
reklama
Hej o 17 odeszły wody a o 22,05 na świecie pojawiła się Lilianka z wagą 3170 i 54 cm długości. Poród siłami natury z rozcięciem krocza bo główka nie chciała przejść przez spojenie łonowe. Było ciężko ale warto, mąż dzielnie trzymał mnie za rękę i przeciął pępowinę. Termin miałam na 11 lipca.

Gratulacje!! Sliczna dziewczynka i szybki porod[emoji4][emoji4]
 
Do góry