Lili nie ma życia bez chusty [emoji6] Polecam, przy dwójce to zupełnie sobie bez nie wyobrażam. Po porodzie umów się z doradca, przyjedzie do domu, pożyczy na początek chusty. A poza tym chustomamy to super społeczność,
@.jagódka pewnie potwierdzi [emoji4]
Co do sławetnego buntu dwulatka to nie lubię tego określenia, to jest emocjonalnie bardzo trudny okres dla dziecka i trzeba mu umiejętnie pomoc przednio przejść, choć czasem szlag jasny człowieka trafia. A jeszcze bardziej trafia jak się słyszy te wszystkie dobre rady w stylu daj mu klapsa to się nauczy albo jakby o psach, że próbuje Cię zdominować. Tu fajny wpis o tym:
http://bycblizej.pl/2014/11/21/nie-bunt-dwulatka/ U nas też teraz na tapecie rzucanie się na ziemię w spazmach jak coś się nie podoba [emoji85]