Ja w tej chwili nie pracuję zawodowo to i na L4 nie muszę iść ;-). W przypadku mojej sytuacji rodzinnej łatwiej jest ogarnąć rzeczywistość, jak jedno nie pracuje. Tak podzieliliśmy się z mężem. I powiem Wam, że nie narzekam. Znajduję też czas dla siebie w tym wszystkim - uczę się kolejnego języka obcego, staram się (dobre słowo hehe) skończyć doktorat. Czasem robię jakieś zawodowe zlecenie, ale raczej dla przyjemności własnej niż z poczucia obowiązku. Wrócę na pewno kiedyś na rynek pracy, może założę własną firmę... Jednak myślę, że ta kilkuletnia przerwa zrobi dobrze mi i moim dzieciom [emoji173]️.