Janka86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2016
- Postów
- 7 523
Powiem Ci, ze bez fajerwerkow. On sie bardzo cieszy, wyręcza mnie na maksa, dba o mnie... Ale np rzadko glaszcze brzuch, nie gada do Niego, nie gdyba jak to bedzie.Dziewczyny z innej beczki. Jak wasi partnerzy przeżywają ciąże?? Czy też nie ?Do mojego jakby to jeszcze nie dochodziło... trochę mi przykro bo liczyłam chyba na coś więcej[emoji53]
W pierwszej ciazy bylo mi przykro... Balam sie, ze po porodzie bedzie tak samo. Ale dla Niego ten brzuch to chyba abstrakcja. I to, ze tam jest nasze dziecko. Jak synek sie nam urodzil, to zajmowal sie Nim od dnia pierwszego.. jest naprawde super ojcem. A Stef Go ubostwia! Jest Tata, naklejki... dlugo, dlugo nic a potem ja. Gdzies miedzy rodzynkami, babcia i kapiela.
Bedzie dobrze! Co nam pomoglo, to taki rytual, ze w kazda niedziele czytalismy wieczorem krotki opis tygodnia ciąży.