To by się chłopaki mogli fajnie ze sobą dogadać
U syna w szkole jest jakaś paranoja z ocenami. Dla rodziców opisówka na trzy strony A4 a dla dzieci pieczątki z kotami, koronami, sowami. Trzeba instrukcji, żeby się w tym połapać. Raz w dzienniczku raz w zeszytach. Codziennie przeglądam wszystkie zeszyty, żeby zobaczyć, gdzie i co na której stronie trzeba podpisać, bo za brak podpisu następnego dnia rodzice dostają uwagę w dzienniczku
No ale niedostateczna z muzyki już za to bardzo wyraźnie wlepiona, z czerwonym wykrzyknikiem